Napisałam
niedawno, że obserwując zachowanie części społeczeństwa, a
zwłaszcza tak zwanej „klasy politycznej” dochodzę do wniosku,
iż w Polsce najpotrzebniejszą grupą lekarzy są psychiatrzy oraz
należy, jak najszybciej zmienić/naprawić standardy prawne❗ A dla
ubiegających się o wejście do Parlamentu powinna zostać
wyznaczona minimalna granica IQ wraz z egzaminem z zasad
Savoir-vivre.
Zapytam
ponownie: kiedy w końcu naszemu Parlamentowi zostanie przywrócony
szacunek❗
Polska
jest sporym
państwem, z kilkudziesięcioma milionami mieszkańców w środku
Europy, nasza historia i kultura liczą ponad 1000 lat❗ Sejm i Senat
RP nie są miejscami, gdzie można zachowywać się, jak w
(przepraszam za słowo, które teraz użyję, ale w przypadku tej
osoby inaczej nie mogę) w stajni❗
Tutaj
nawiązuję nie tylko do dzisiejszego „spektaklu” Grzegorza
Brauna z „Konfederacji”, ale, również tego z 6 maja 2020, kiedy
jego
pokazem zaprzaństwa i chamstwa z urzędu powinien zająć się
prokurator❗ W normalnym kraju, takim jak
np. Stany Zjednoczone żaden szanujący się polityk,
czy państwowy urzędnik, nigdy na coś podobnego by sobie nie
pozwolił❗ Nie zrobiłby tego nawet z szacunku do własnej osoby i
najbliższych, by ich, także nie ośmieszyć. Wiedziałby,
że jest to równoznaczne z końcem jego kariery politycznej.
Czekałby go, także proces, o co najmniej zniesławienie❗ Oczywiście
zakończony skazującym wyrokiem i nakazem wypłacenie nie małego
odszkodowania poszkodowanemu wraz z pokryciem kosztów procesu❗
Niestety ze wstydem
przyznaję, że wspomniany Grzegorz Braun ma swoich przodków w mojej
miejscowości, w osobie pana Jerzego Brauna - m.in.
autora chyba
tym najbardziej znanej pieśni harcerskiej "Płonie
ognisko i szumią knieje”, który jestem
przekonana, iż przewraca się w grobie widząc zachowanie swojego
potomka.
Komentarze
Prześlij komentarz