Niestety,
ale nie mogę tego określić w żaden inny sposób niż: totalne
przegięcie, głupota, bezmyślność i całkowity brak rozsądku❗❗❗
Bogu dzięki sprawą zajęła się już prokuratura wraz z Powiatową
Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną. Żywię nadzieję, iż
odpowiedzialni poniosą konsekwencje. Ciężkie. Zgodnie z
zasadą: za głupotę się płaci❗
O
czym piszę❓
O
tym, że w obecnej rzeczywistości toczymy nierówną walkę
z koronawirusem wywołującym chorobę COVID-19, na którą
nie ma ani szczepionki, ani lekarstwa i mamy
przestrzegać określonych zasad, gdyż obowiązują
one WSZYSTKICH❗ Niestety, właśnie
kilkadziesiąt godzin temu obostrzenia zostały w żenujący
sposób złamane. Ową głupotę i bezmyślność mógł zobaczyć
kto, tylko chciał. Zresztą okazję ma nadal, gdyż żenujące zdjęcia
z Ciechanowa i koncertu Katarzyny Kowalskiej krążą w
internecie.
2
maja na jednym z osiedli w tymże mieście odbył się
występ piosenkarki. Był kolejnym zorganizowanym w ramach akcji
"Koncertowanie pod blokiem" i ludzie mieli go wysłuchać z
miejsc swojego zamieszkania – z okien lub balkonów.
Stało
się jednak inaczej. Pojawiły się tłumy mimo, że zostało nam
wyraźnie powiedziane (a powtarzane we wszystkich mediach, aż
do znudzenia❗) o obowiązującym zakazie zgromadzeń❗
Prezydent
Ciechanowa pan Krzysztof Kosiński tłumaczy duże
zainteresowanie występem w następujący sposób: „Być
może społeczeństwo dało się przekonać narracji, że walka z
koronawirusem jest już wygrana, skoro rząd otwiera galerie handlowe
i namawia do otwierania żłobków oraz przedszkoli”.
Przepraszam
bardzo panie Prezydencie, ale to nie jest niczyją winą, że
musimy obecnie w ten sposób żyć i postępować. Przynajmniej nie
zawinił nikt w Polsce i w Europie. Pretensje oraz żale to raczej w
stronę Chin. I proszę nie usprawiedliwiać głupoty, bo akurat
podobnie, jak zachowanie niektórych Ciechanowian jest żałosnym❗ Mamy
obostrzenia po to, by je przestrzegać❗ Proszę też
zapamiętać: nie są one tak zwanym „widzi mi się” Pana
Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego i innych osób z rządu –
mają na celu troskę o nasze bezpieczeństwo (zdrowie i życie,
Pańskie i moje zresztą również) oraz, żeby
koronawirus się nie rozprzestrzenił, a Polska nie stała się
drugimi Włochami, Hiszpanią czy Wielką Brytanią❗ Po za tym
z całą pewnością również rządzący, także woleliby, żeby
wrócił wcześniejszy stan, więc niech pan z łaski swojej
zaprzestanie – powtarzam – usprawiedliwiać i brać w obronę
bezmyślność❗ Nawet z racji pełnionej funkcji powinien pan być
bardziej odpowiedzialnym❗
Fakt,
ludzie mieli maseczki, ale chyba Pan wie, że nie chronią one przed
tym, żebyśmy to my nie zostali zarażeni, ale, by to inni od nas
nie nabawili się choroby.
To,
co stało się w Ciechanowie było narażeniem ludzi na
niebezpieczeństwo i utratę, co najmniej zdrowia. Pomijam
ewentualne kwestie finansowe szpitali oraz innych placówek
wynikające z nieumiejętnego wykorzystania mózgu, który, skoro
zostaliśmy już nim obdarzeni, to po coś❗
Prezydent
Ciechanowa pytany przez jedno z mediów, czy nie należało
przerwać koncertu lub podjąć jakichś innych działań
odpowiedział, że nie było go w tym miejscu,
organizacją zajmowała się miejska jednostka kultury, a policja i
straż miejska były obecne.
Pozwolę
sobie skierować do pana Krzysztofa Kosińskiego jeszcze jedno
pytanie: panie Prezydencie, dlaczego zezwolił Pan na koncert
Kowalskiej, a nie zgadza się na przeprowadzenie w swoim mieście
wyborów prezydenckich❓
Dla
mnie to najzwyklejsza hipokryzja.
Zresztą
nie jedyna.
Druga
w stronę piosenkarki. Nie tak dawno na Instagramie
mogliśmy obejrzeć wrzucony przez nią filmik, na którym
przerażona, zapłakana mówiła o swojej córce przebywającej w
londyńskim szpitalu.
Miło
to miejsce pod koniec marca. Wtedy właśnie do jednego z
londyńskich szpitali trafiła Aleksandra. Stan był na tyle poważny,
że lekarze ją intubowali i wprowadzili w stan śpiączki
farmakologicznej.
Oczywiście
jako człowiek współczuję piosenkarce, że jej córka była w
ciężkim stanie, znalazła się w placówce medycznej sama w obcym
kraju, a ona - matka nie mogła być obok swojego dziecka. Jednak
pani Katarzyna postąpiła – mówiąc bardzo delikatnie – sporo
nie fair, gdyż na wyżej wspomnianym filmiku wyraźnie mówi i prosi
młodych ludzi, by nie wychodzili bez potrzeby z domów i uważali na
siebie. Jak dodała apeluje o to, gdyż prosił ją o to lekarz.
Katarzyna
Kowalska na
wspomnianym filmiku na
Instagramie: „Dzisiaj
dostałam telefon z Anglii, ze szpitala, w którym leży moja córka,
czy zgadzam się na jej intubację. Chciałabym
tym filmikiem sprowokować was do myślenia, czy rzeczywiście
musicie wychodzić z domu, czy naprawdę jest to konieczne.
Zainspirował mnie do nagrania tego filmiku jeden z lekarzy, który
powiedział: "Niech Pani przemówi do rozumu młodym ludziom, bo
nawet sobie nie zdają sprawy, co się dzieje". Więc nie
wiem, nie potrafię płakać, choć dzisiaj wiele godzin
przepłakałam. Więc
kochani, jeśli nie musicie, nie wychodźcie z domu.”
W
następnym czasie piosenkarka wyrażała, także swoje podziękowanie
w stronę lekarzy i innych służb medycznych toczących walkę z
koronawirusem.
Co
teraz sama zrobiła Katarzyna Kowalska – na, co pozwoliła❓
Zresztą, jak obecnie się okazuje mamy do czynienia z kolejnym może
nie kłamstwem, ale nie wyjaśnieniem sytuacji i wprowadzeniem ludzi
w błąd. Wszyscy byli przekonani, że córka
piosenkarki zachorowała na COVID-19, a prawda wygląda całkiem
inaczej. Przynajmniej z informacji płynących do nas od
kilkudziesięciu godzin. To żaden koronawirus.
Tłumacząc
zachowanie Ciechanowian na koncercie prezydent miasta
nawiązuje też do stanu zdrowia córki piosenkarki mówiąc: „sytuacja
wymknęła się spod kontroli podczas ostatniego utworu, kiedy
wokalistka poprosiła, żeby rozproszone po całym terenie osoby
podeszły pod scenę i wspólnie zaśpiewały sto lat dla jej córki,
która tego dnia obchodziła urodziny.” oraz dodaje
kuriozalnie brzmiące słowa: „Patrząc na środowisko
polityczne, które inicjuje sprawę, to ewidentnie widzę, że ma to
charakter polityczny i jest robione na potrzeby kampanii wyborczej.” Natomiast odnośnie prezentowanych z koncertu zdjęć: "Na jednym ze zdjęć krążących w sieci, które przedstawia te "tłumy", na pierwszym planie są dziennikarze telewizji publicznej."
Komentarze
Prześlij komentarz