„Wolność” -
słowo, jak mało, które pasujące do tego, co wczoraj stało się w
jednym z europejskich państw. W tej podobno światłej Unii
Europejskiej. Włochy mające na Morzu Śródziemnym chronić
zewnętrznych granic Unii. Tam właśnie za pilnowanie
bezpieczeństwa, wzorowe wykonywanie obowiązków – zarówno wobec
Ojczyzny, jak i rodaków, a także poprzez swoje decyzje – reszty
Europy oraz być może ratując komuś życie, przed sądem stanie
Senator Matteo Salvini. Zarzut, który jest mu stawiany grozi
pozbawianiem wolności do 15 lat❗
(Tu dodam, że Matteo Salvini byłby gorszy od gwałciciela, bo za tą zbrodnię grozi we Włoszech 12 lat pozbawienia wolności❗)
(Tu dodam, że Matteo Salvini byłby gorszy od gwałciciela, bo za tą zbrodnię grozi we Włoszech 12 lat pozbawienia wolności❗)
Hipokryzja,
obłuda i podłość.
Wszystko w jednym, a nawet więcej.
O
tym, z jakim bagnem Pan Matteo Salvini musi toczyć walkę niemal na
każdym kroku niech świadczy chociażby fakt, że tak naprawdę to
nie on odszedł z rządu, lecz zwyczajnie został do tego zmuszony.
Ja nazywam to zamachem w białych rękawiczkach przy współudziale
obcych państw: Niemiec, Francji i Brukseli, co dokładnie wyjaśniłam
tutaj: Zamach w białych rękawiczkach
W
dniu wczorajszym stało się faktem, że Pan Matteo Salvini zostanie
najprawdopodobniej postawiony przed sądem. Sycylijska prokuratura, w
Katanii, chce byłemu wicepremierowi, a zarazem Ministrowi Spraw
Wewnętrznych postawić zarzut... nadużycia władzy i – wiem, że
brzmi to, co najmniej kuriozalnie, ale pozbawienia wolności ponad
130 imigrantów❗❗❗
Sprawa
dotyczy tego, że w lipcu tego roku, przez 5 dni osoby te nie mogły
zejść na ląd. Znajdowały się na pokładzie statku włoskiej
Straży Przybrzeżnej. Senator Salvini, ówczesny wicepremier i
Minister Spraw Wewnętrznych Włoskiej Republiki domagał
się rozdziału uchodźców w krajach UE. Ostatecznie po kilku dniach
jednostka wpłynęła do sycylijskiego portu Augusta, gdy: Niemcy,
Francja, Irlandia, Luksemburg, Portugalia i Watykan wyrazili zgodę
na ich przyjęcie.
Czy
nie przyszło, także nikomu z „mędrców” do głów (i media i
te tzw. „elity”), że być może to dzięki decyzjom Pana
Salviniego niedoszłej królowej tafli i mistrzyni olimpijskiej
Merkel (nie wszyscy wiedzą, ale niemiecka kanclerz marzyła o
zostaniu łyżwiarką figurową) nic złego się nie przytrafiło? A,
co by ci „wielcy” w Berlinie, Paryżu i Brukseli powiedzieli,
gdyby doszło do drugiego Bataclan❓ Nie chcę być wredna i nie życzę
nikomu źle, ale może szkoda, że nie powiedział „basta” i
właśnie do czegoś nie doszło❗Może do jasnej cholery do pewnych
tępych głów wreszcie by doszło, jaką mają sieczkę zamiast
mózgów.
Tu
k woli ścisłości pragnę przypomnieć, a niektórych być może
uświadomić, jak świetnego mieli ministra. Ja mam nadzieję też,
że przyszłego premiera, po wyborach, które życzę Włochom, aby
odbyły się jak najszybciej❗ Dzięki temu politykowi udało się
zmniejszyć liczbę nielegalnie przybywających do tego kraju, a
zarazem ukrócić (przynajmniej w pewnym stopniu) interesy mafii
przemycających ludzi oraz zmniejszyć ich śmiertelność (utonięcia
i morderstwa, gdyż nie jestem naiwną nie wiedzącą, że proceder
ten odbywa się na Morzu Śródziemnym).
W
bieżącym roku, do końca sierpnia, do wybrzeży Włoch przybyło
3.079 imigrantów. Jest to o 82 % mniej niż w pierwszym półroczu
2018 roku i gigantyczna przepaść z tym, co miało miejsce dwa lata
wcześniej. W 2017 roku do Italii dotarło 85 tysięcy mieszkańców
Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
Biorąc
pod uwagę 2019 rok na dzień 31 sierpnia z wód Morza Śródziemnego
wyłowiono 4 martwe ciała, a 839 osoby uznano za zaginione. Dla
porównania w 2018 roku liczby te były następujące: 23 i 2.277
(liczba wydobytych ciał w latach wcześniejszych lat: 2017 – 210,
2016 – 390, 2015 – 296).
O tym, że włoski Senator Matteo Salvini nie jest, także przeciwko pomocy i ratowaniu potrzebujących tego, mogą świadczyć chociażby jedne z Jego ostatnich wypowiedzi, iż "dzieci są święte" i nie ważne jaki jest kolor ich skóry, pochodzenie czy wyznawana religia.
O tym, że włoski Senator Matteo Salvini nie jest, także przeciwko pomocy i ratowaniu potrzebujących tego, mogą świadczyć chociażby jedne z Jego ostatnich wypowiedzi, iż "dzieci są święte" i nie ważne jaki jest kolor ich skóry, pochodzenie czy wyznawana religia.
W
kwestii nielegalnego handlu i przemytu ludzi z Bliskiego Wschodu i z
Północnej Afryki odsyłam do innego mojego poprzedniego postu:
Tu w tekście nie wspominam, także o
innych sprawach, gdzie Pan Salvini okazał się świetnym człowiekiem
na piastowanym przez siebie stanowisku, chociażby o walce z włoskimi
mafiami.
To, jednak temat na osobny artykuł.
Zresztą nie jeden.
O
tym, jak wielkim cieszy się szacunkiem wśród Włochów najlepiej
obrazują sondaże. Wciąż jest najpopularniejszym politykiem w
kraju, notowania to ok. 32-34 % Zaznaczając, że do rządu po
wyborach 18 marca 2017 roku wszedł z poparciem 17,62 %.
O
tym, jakim jest politykiem – i człowiekiem – Pan Matteo Salvini
niech świadczy, także i to, że niedawno – czy komuś się to
podoba, czy też nie – zapisał się już na zawsze w historii.
Regiony położone w północno-środkowej części Włoch:
Emilia-Romania, Umbria, Toskania i Marche tworzą tak zwany „Czerwony
Pas”. Związane jest to z tym, że od półwiecza władzę w nich
sprawują komuniści zwani obecnie lewicą. A dokładnie dzierżyli,
przynajmniej w jednym z nich – w Umbrii, gdyż 27 października
nastąpiła historyczna zmiana
– zwycięzcą
w regionalnych wyborach została LEGA Matteo Salviniego.
Jak
dzisiaj widzimy właśnie za to wszystko czeka go „nagroda”.
Super prezent „pod choinkę”. Informację tą ogłosił sam Pan
Matteo Salvini. Zrobił to używając słów: "Grozi mi do 15
lat więzienia. Uważam za hańbę to, że wytacza się proces
ministrowi za to, że działał w interesie swojego kraju"
dodając w wywiadzie telewizyjnym: "Chciałbym wiedzieć, ile
kosztuje ten proces" i "Szkoda, że włoskie sądy, które
są przeładowane sprawami, muszą tracić czas na postępowanie
dotyczące ministra, który zrobił to, o co poprosili go Włosi".
Obecnie
sąd prowadzący dochodzenie zwrócił się do Senatu Republiki
Włoskiej o zgodę na kontynuowanie postępowania w związku z
immunitetem, a to jest niestety prawdopodobne, że uzyska.
Tu
już wczoraj jeden ze współkoalicjantów, jak dla mnie szczeniak
udający złego wilka – Luigi Di Maio z Ruchu 5 Gwiazd oświadczył,
że jest za odebraniem senatorowi Matteo Salviniemu immunitetu.
Zrobił
to po raz kolejny pokazując wszystkim jakie ma: tupet i rozdęte ego
wyśmiewając jak gówniarz z podstawówki (pierwszych jej klas)
jeszcze kilka miesięcy wcześniej swojego kolegę z rządu. Osobę,
która jest zarówno od niego starsza, jak i bardziej doświadczona -
jako polityk i zwyczajnie człowiek. Chociażby przez wzgląd na
kulturę i zasady dobrego wychowania nakazujące młodzikom troszkę
inny sposób zachowania powinien to rozumieć.
Ale
muszę zaznaczyć jeszcze jedno. Kilka dni temu napisałam, że
mówiąc o wielkości ego to brak skali w jego pomiarze można
osiągnąć przy badaniu Lecha Wałęsy i Emmanuela Macrona. Myliłam
się❗ Przyznaję popełniłam błąd, bo do tego duetu trzeba
natychmiast dołączyć jeszcze kogoś – Lugi Di Maio.
Żeby
uświadomić kim jest ten mający siebie za wielkiego polityka
dołączam „lekturę”:
„Bohater”
Di Maio reprezentujący i lider ugrupowania Ruchu 5 Gwiazd. Podobno
antysystemowego, cokolwiek do ciężkiego diabła to słowo oznacza,
bo słysząc go mam odruch wymiotny. Pan Di Maio doszedł do władzy
dzięki hasłom o swojej „antysystematości” i pod względem
braku doświadczenia w polityce nie miał sobie równych. W każdym
razie 18 marca 2017 roku młody Włoch wybory wygrał zdobywając 32
% z hakiem stając się głównym rozgrywającym na tamtejszej scenie
politycznej. Cieszący się dobrymi manierami, nienagannym wyglądem
młodzieniec, który tak licznie porwał za sobą tłumy objął tekę
wicepremiera i ministra pracy. Ja, jednak nie zdziwiłabym się,
gdyby zwycięstwu nie pomogły „fanki” zapatrzone w niego, jak w
obrazek. Młody, na pewno przystojny (sorry, dla ja mam inny gust,
ale o tym się nie dyskutuje przecież), miły uśmiech... Dla ich
mam i babć też to idealny kandydat na przyszłego zięcia.
W
każdym razie "świeżynka" idąc do polityki wygrała
wybory obiecując: nowe standardy, uczciwość, lojalność wobec
wyborców, a zwłaszcza pomogły hasła "odsunięta od koryta"
(nie znam włoskiego, tak czytałam i słyszałam w mediach) PD.
Cóż
pierwszy problem młodzieńca pojawił się już w marcu tego roku.
Wybucha afera o zatrudnianiu przez jego ojca, w rodzinnym
przedsiębiorstwie, na czarno pracowników. Informacja ta pochodziła
właśnie od nich i okazała się prawdziwą.
Rodzinna
firma była zapisana przez tatę nie na kogo innego tylko Luigiego i
jego siostrę. Syn tłumaczy się, że sprawy nie znał i o niczym
nie wiedział, po prostu... za krótko pracował w tym miejscu. Potem
media ujawniły też, ze na ziemi rodziny Di Maio doszło do samowoli
budowlanej.
Właśnie,
wtedy Luigi znalazł obrońcę w osobie Pana Matteo Salviniego,
który jako poważny człowiek i doświadczony – zarówno na
krajowej, jak i światowej scenie politycznej polityk wyciągnął do
niego rękę mówiąc głośno:
„Popieram
Luigiego Di Maio, ofiarę ataków wszelkiego rodzaju (…) Proszę
Włochów: oceniajcie nas po faktach, po rezultatach, osiągniętych
celach, nie podglądając przez dziurkę od klucza”.
Żeby
być uczciwym muszę dodać, że po wybuchu afery „świeżynka
polityki” rozwiązała firmę, jej likwidatorem mianowała brata, a
ojciec p. Antonio Di Maio wziął całą winę na siebie
przepraszając za wszystko syna.
Tylko,
czy można w to uwierzyć, że chłopek nie wiedział, co robi jego
rodzic❓ Nic podejrzanego nie widział? Nie słyszał? Jeśli tak i
jest tak ufną osobą to rzeczywiście do polityki w sam raz, ale
wróćmy do haseł wyborczych młodzieńca.
Jak
już napisałam wcześniej Luigi największego wroga Italii upatrywał
w PD, a co zrobił we wrześniu? Właśnie z tymi ludźmi stworzył
nową rządową koalicję. Po rozmowie z prezydentem Sergio
Mattarellim
obwieścił, że otrzymał od Pana Matteo Salviniego propozycję
dalszej współpracy i stanowiska premiera w nowym, wspólnym
rządzie, jednak: „Szczerze
dziękuję, ale z tą samą szczerością mówię, że mam na sercu
dobro kraju i nie myślę o sobie”.
Tak,
oczywiście, jasne, że Włosi, ich szczęście i bezpieczeństwo są
dla Di Maio najważniejsze. Zwłaszcza to drugie. Dobitnie pokazał
wczoraj. Jakby tajemnicą było, że pomiędzy Gwiazdami a PD do
ostatniej chwili trwało za przeproszeniem, ale żarcie o stanowiska❗Zresztą, jak słyszałam rozmowy o współpracy pomiędzy obydwoma
ugrupowaniami trwały już znacznie wcześniej.
W
tym momencie zapytam, czy skoro jest takim geniuszem, który jednego
dnia zajmuje się resortem zatrudnienia, a kolejnego jest znawcą
sytuacji międzynarodowej mogącym być szefem Ministerstwa Spraw
Zagranicznych to, czy za niedługo poznamy go z kolejnej roli❓ Ni
mniej, ni więcej, tylko jako np. laureata Nagrody Nobla w dziedzinie
chemii lub fizyki❓ Ale przecież na tym, także nie musi być koniec
jego „kariery” - może otworzą się drzwi show biznesu i
zaistnienie w Hollywood, co zaowocuje Oscarem! W końcu #DiMaio
podstawy aktorstwa już ma. Zadbał o nie wcielając się w rolę
„wielkiego polityka”, a może lepiej by zabrzmiało: „polityka
wielkiego formatu”❓ Pomijam fakt, że „młody” tak naprawdę
swą „karierę” rozpoczął od sprzedawania na stadionie
popcornu.
W
każdym razie, jak dla mnie „gość” jest żałosny. I to pod
każdym względem. Jako polityk, facet i zwyczajnie człowiek. Gdyby
był moim narzeczonym to właśnie wczoraj przestałby nim być, a
gdyby chciał odzyskać pierścionek musiał by go szukać w
ściekach.
To,
co stało się wczoraj kazało nam kolejny raz zastanowić w jak
chorych i nienormalnych czasach przyszło nam żyć❗ I wiedzie co❓
Zrobiło mi się od tego niedobrze. Nie napiszę słów, które od
ponad doby cisną mi się na usta. Nie zrobię tego wyłącznie przez
wzgląd na Pana Matteo Salviniego – darzę go zbyt wielkim
szacunkiem. Jest jednym z nielicznych polityków, o którym mogę
powiedzieć, że to dla mnie autorytet, wzór – jako polityk i
człowiek. Byłoby to dla mnie potężny zaszczyt móc kiedyś podać
temu Człowiekowi rękę i powiedzieć właśnie te słowa❗ Jednak
moich myśli nikt, ani nic nie zmieni. Nie jest w stanie. I one
„mówią”, że pewne osoby zasługują na całkowitą pogardę.
Osobiście z przyjemnością potraktowałabym ich w odpowiedni
sposób.
Zdj. Twitter Matteo Salvini |
Komentarze
Prześlij komentarz