Szopka z Dzieciątkiem, zmierzch epoki i ostatni wojownik o prawdę Matteo Salvini


Tym, co nierozerwalnie związane jest z Bożym Narodzeniem to tak zwana szopka będąca pamiątką po tej, w której narodził się Jezus Chrystus. Od początku Chrześcijaństwa starano się tworzyć jej podobizny i zazwyczaj miała formę: stajni, groty lub jaskini. W 330 r.n.e. matka cesarza Konstantyna Wielkiego, św. Helena, kazała zbudować bazylikę nad Grotą Narodzenia w Betlejem oraz ustawić w niej marmurowy żłóbek z figurkami: małego Pana Jezusa, Maryji, św. Józefa i pasterzami.

Szopkę spopularyzował jednak dopiero św. Franciszek z Asyżu, kiedy w 1223 r. urządził ją na czas Bożego Narodzenia w grocie skalnej w Greccio. Był to żywy obraz Jezusa.

Dziś uważa się, że najstarsza szopka pochodzi z 1272 r. Mowa o marmurowym dziele Arnolda di Cembio w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore. Znajdują się w niej podobno relikwie prawdziwego żłóbka, w którym narodził się Pan Jezus.

Kto by pomyślał, że dziś u końca drugiej dekady XXI wieku będzie trzeba walczyć o jej obecność w świecie – i o zgrozo w tym chrześcijańskim❗ Nawet we Włoszech, państwie, które jest kolebką Chrześcijaństwa. Najprawdopodobniej nikt, a przynajmniej niewielu, a to właśnie dzieje się na naszych oczach.

Czy jesteśmy mimowolnymi świadkami zmierzchu pewnej epoki❓ Pewnego etapu dziejów, ery umierającej na naszych oczach dzięki przyzwoleniu rządzących nami – tzw. „elitami”❓ Nasze dziedzictwo kulturowe jest zatracane i stara się umniejszać jego, jakże znaczącą rolę w wielowiekowej historii Europy, a nawet świata. Wszystko to robi się w imię wyimaginowanych „wartości”, byleby tylko nie urazić czy „zezłościć” kogoś o innym pochodzeniu, wyznającego inną religię i światopogląd. To, co odgrywało kiedyś, jeszcze przecież tak niedawno, zasadniczą rolę w życiu nas Europejczyków – w tym od ponad 2 tysięcy lat w zachodniej części kontynentu, jest negowane i zredukowane do niezbędnego minimum. Brutalnie w imię chorych ideałów zatraca się naszą tożsamość kwestionując podstawowe prawdy oraz zrzucając zasłonę na korzenie kim jesteśmy.

Włoska ziemia stanowi jedną z najważniejszych części naszego kontynentu. Właśnie to państwo przez wzgląd na położenie i ukształtowanie terenu stanowiło centrum świata rzymskiej cywilizacji później stając się kolebką renesansu świata zachodniego. Imperium Rzymskie, potężni władcy, wielkie postaci zawarte na kartach historii. Italia na przestrzeni wieków odegrała kluczową rolę w dziejach Europy. To nie tylko polityka, wielkie odkrycia geograficzne, ale i kultura – ta rozumiana, jak najszerzej wraz ze wszystkimi swoimi twórcami z ich bezcennymi dziełami oraz religia. To tak zwane tematy „rzeki”.

Jednak Włochy to przede wszystkim kolebka Chrześcijaństwa. Wiele osób zaneguje moje słowa mówiąc, że to nie prawda, gdyż Pan Jezus narodził się w Betlejem, a został ukrzyżowany w Jerozolimie.

Tak, oczywiście, jednak pozwolę sobie na przywołanie fragmentu z Ewangelii św. Mateusza:
Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą”.

Tymi słowami Jezus powierzył św. Piotrowi władzę nad Kościołem.

Święty Piotr zginął śmiercią męczeńską w Rzymie na Wzgórzu Watykańskim. Został pochowany w miejscu, gdzie postawiono kościół i według tradycji właśnie tam znajduje się Bazylika św. Piotra. Świątynia uważana za najważniejszą dla Chrześcijan.

I z jakim paradoksem mamy do czynienia: w tych samych chrześcijańskich Włoszech obecnie rządzi lewicowa koalicja chcąca przekazać Włoskiej Partii Komunistycznej - Partito Comunista Italiano (PCI) 400 tysięcy euro na obchody 100. rocznicy jej powstania oraz uczynić ten dzień narodowym dniem w Italii.

Jestem osobą tolerancyjną i ostatnie, co można o mnie powiedzieć to nazwać „rasistką”, ale wyrażam się jasno: jeżeli ktoś przychodzi do mojego domu musi respektować pewne zasady. Nie pozwolę gościowi rządzić❗ On ma się dostosować do panujących reguł, a nie odwrotnie. To samo dotyczy imigrantów. Ich obowiązkiem jest dopasowanie się do tego, gdzie obecnie żyje, bo to ta Ziemia daje mu jeść i gdzie mieszkać❗ Ma przede wszystkim szanować ten kraj, jego mieszkańców, kulturę i historię. Pomijam kwestię przestrzegania przepisów prawa, co stanowi dla mnie oczywistość! To nie tak, że państwo ma dostosować się do gości, nikt tym ludziom nie zabrania kultywować swoich religii i tradycji, jednakże muszą być one zgodne z wszelkimi normami obowiązującymi w danym kraju❗ Nikt we własnym państwie nie może stać się niewolnikiem, czy wręcz zakładnikiem imigrantów! Jeśli ktoś nie chce dostosować się do życia w nowym społeczeństwie, coś mu przeszkadza na przykład: tradycja, kultura, obyczajowość lub historia droga wolna! Nikt nikogo na siłę przecież nie trzyma❗ Taka osoba może wrócić do siebie lub ubiegać się o możliwość zamieszkania w państwie należącym do jego kręgu kulturowego.

Kilka dni temu w polskim internecie przeczytałam pewien komentarz o włoskim polityku, do niedawna Wicepremierze, a zarazem Ministrze Spraw Wewnętrznych tego państwa Senatorze Matteo Salvinim. Ktoś napisał, że ten Pan jest bohaterem narodowym swojego kraju, a jak nie jest nim dzisiaj to będzie w przyszłości.

Wielokrotnie w poprzednich postach pisałam o zasługach Pana Matteo Salviniego, które moim skromnym zdaniem dotyczą nie tylko Jego Ojczyzny, lecz całego naszego kontynentu (a kto wie, czy nie sięgają dalej❓). Odnosząc się do przytoczonej opinii Internauty chcę poruszyć jeszcze jedną kwestię. Należy podkreślić, walkę tego Człowieka właśnie o zachowanie naszej tradycji i korzeni cywilizacji zachodniej. Jest niczym ostatni wojownik o prawdę kim naprawdę jesteśmy. W tej, jakże nierównej, bezpardonowej walce, gdzie przeciwko sobie ma wielu bardzo chcących zniszczyć go zarówno jako polityka, jak i człowieka walczy niczym lew. Niczym prawdziwy wojownik o prawdę i sprawiedliwość z epickich eposów, albo gladiator z filmu o tym samym tytule pana Ridleya Scotta z Russellem Crowe w roli głównej. 

Tu pozwolę sobie zacytować słowa Pana Senatora Matteo Salviniego, które zamieścił niedawno w mediach społecznościowych właśnie na temat jednych z najpiękniejszych tradycji naszego kręgu cywilizacyjnego:

Włochy są i muszą pozostać głęboko chrześcijańskie, dumne ze swoich korzeni i historii. W Europie i na świecie ścierają się między wolnością a dyktaturą: mamy misję reprezentowania idei, które są ostatnią linią ratunkową Zachodu.”






Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi