Głupota, wyrachowanie, cynizm czy po prostu brak człowieczeństwa???


Boże Narodzenie to wspaniały czas. Wyjątkowy pod wieloma względami, także jeśli chodzi o artyzm, wszelkiego rodzaju sztukę - ART. Ducha tych najpiękniejszych w roku świąt możemy od dobrych kilku dni poczuć i zobaczyć na ulicach miast w większości krajów, a w sklepach kupić przeróżne ozdoby. Dekoracje do domów, na zewnątrz no i przede wszystkim te choinkowe. Jednakże propozycja Amazona to przekroczenie kolejnej, wydawałoby się nieprzekraczalnej, granicy. Pytanie tylko: głupoty, wyrachowania, cynizmu czy po prostu człowieczeństwa


zdj. Twitter



Amazon - amerykański gigant handlowy Jeffa Bezosa zaproponował w swoim sklepie internetowym ozdoby świąteczne oraz m.in.: podkładki pod myszy i otwieracze do butelek z wizerunkami... niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Oferta bożonarodzeniowa to na przykład: dzwoneczek na choinkę z fotografią bramy wjazdowej do byłego obozu śmierci Auschwitz-Birkenau, gwiazdka ze zdjęciem więziennych baraków albo bombki. Dodatkowo część z nich ma podpisy "Krakow Poland". Gigant dopiero po ogniu krytyki ze strony wielu osób oraz samego Muzeum Auschwitz wycofał te artykuły ze sprzedaży. Niestety owe „eksponaty” nadal dostępne są w innym internetowym sklepie - Wish Shopping.

Auschwitz-Birkenau. Mówi się o nim, że jest największym cmentarzem świata. Ocenia się, że trafiło do niego 1,3 mln osób: 1 mln Żydów, 150 tys. Polaków, 23 tys. Romów i ponad 30 tys. innych narodowości. Liczba zabitych sięgnęła prawie 1,1 mln osób.

Byłe niemieckie obozy śmierci są najmroczniejszymi kartami historii ludzkości - miejsca męczeńskiej śmierci setek tysięcy: mężczyzn, kobiet i dzieci. Panujące w nich ekstremalne warunki powodowały zacieranie się granic pomiędzy katem, a ofiarą. Najbardziej przerażające jest, że brali w tym udział ludzie nauki - zwłaszcza lekarze. To, czego doświadczano w tym piekle na ziemi normalnej osobie trudno nawet ubrać w słowa. Właśnie tam doszło do niespotykanego dotąd od zarania naszej cywilizacji okrucieństwa w traktowaniu drugiego człowieka i jego masowego - nie waham się użyć słowa - przemysłowego mordowania. W tych „fabrykach śmierci” urzeczywistniona została potworna i chora ideologia tych, których biologia zalicza do gatunku istot ludzkich.

W psychice ofiar na zawsze pozostał ślad bolesnych wspomnień. Pamięć o tym, czego byli świadkami i obdarcie z godności nie pozwoliło na powrót do normalności. Wielu z tych, którzy przeżyli koszmar obozów utraciło ludzkie cechy, zwątpili w prawdę, zasady, w Boga. Tylko dla nielicznych sposobem przeżycia stało się zdystansowanie do narzuconych warunków, przebaczenie bezwzględnemu oprawcy i uświadomienie istnienia wartości, jakie należy bronić nawet za cenę własnego życia.

W tym miejscu zadam pytanie: czy ktoś normalny, przy zdrowych zmysłach, może sobie wyobrazić inną osobę wieszającą na choince, nazywanej drzewkiem radości, ozdobę z wizerunkiem: bramy niemieckiego obozu śmierci Auschwitz czy innym „pejzażem” ukazującym to święte miejsce: bólu, cierpienia, krwi, pożegnania się z życiem, piekła na ziemi❓ Bo tym właśnie było i pozostanie w pamięci nie tylko ofiar, które przeżyły to, co było nie do przeżycia❗ Czy ktoś miałby na tyle odwagi – tak właśnie odwagi❗ - żeby bawić się myszką od komputera po podkładce ze zdjęciem wagonu, którym wożono ofiary – w tym dzieci – żeby je później: zagłodzić, zadać ból, poddać barbarzyńskim eksperymentom i zamordować❓

Zastanawiam się, kto mógł być (kto może być) tak złośliwym, wrednym lub całkowicie pozbawionym rozumu, żeby dopuścić do tego, co się stało❓❗ Jakoś nie wierzę w przypadek i brak świadomości tego, co wywoła❗

Wydawać by się mogło, że żyjemy w czasach, w których wiele prostych i oczywistych rzeczy nie trzeba tłumaczyć, a jednak... Robienie biznesu na tragedii Auschwitz, tego największego grobu ludzkości to jedno, ale drugim jest kolejny przykład fałszowania historii.

I wiecie co, gdy tak teraz myślę, w jakim świecie i rzeczywistości przyszło nam żyć dochodzę niestety do przykrego wniosku, że nie można wykluczyć, iż nie znalazł by się osobnik „dekorujący” choinkę taką „ozdobą”. Na pewno tak by się stało, w końcu wiele, co myśleliśmy, że się nie zdarzy miało miejsce. Ba, ile nawet nie przeszło nam przez myśl, a mogliśmy być ich świadkami, pośrednio lub bezpośrednio. Nawet w tym roku. Ja o niektórych też napisałam.

Pisząc ten tekst moją intencją nie jest sianie nienawiści, ale nazywanie prawdy po imieniu.


zdj. Twitter


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi