Jair Bolsonaro - good luck Mr. President! Gracias Eduardo Bolsonaro & Greta T.


Kontynuując rozpoczęty wczoraj temat Davos odniosę dzisiaj do dwóch sprawach.

Szwajcaria gości około 2800 osób z ponad 118 krajów, w tym kilkadziesiąt głów państw, jednak z łatwością można zauważyć brak: premierów Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona i japońskiego Shinzo Abe oraz brazylijskiego prezydenta Jaira Bolsonaro.
Zdj. Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro podczas Davos 2019 https://www1.folha.uol.com.br/internacional/en/business/2020/01/bolsonaro-cancels-trip-to-davos-world-economic-forum.shtml

Ja skupię się na ostatnim z Panów.

Oficjalnie decyzja o nieobecności polityka z Ameryki Południowej w europejskim kurorcie nie ma związku z sytuacją międzynarodową. Zapadała dużo wcześniej, a jej uzasadnienie jest następujące:

Prezydent i zespół doradczy przyglądają się kilku aspektom: ekonomicznemu, bezpieczeństwu, politycznemu. Wszystko to razem wzięte pozwoliło prezydentowi ocenić, że udział w forum nie byłby idealny”. Ponadto sam prezydent powiedział, że nie przybędzie do Davos z „powodów bezpieczeństwa”.

I tutaj pojawia coś na, co warto zwrócić uwagę: wyjazd do Szwajcarii pana Jaira Bolsonaro został odwołany, ale za 4 dni, 26 stycznia, rozpocznie on wizytę w Indiach.

Hmm...

Czyżby decyzja o niepojawieniu się w Davos miała być swego rodzaju policzkiem dla pewnych europejskich polityków: Angeli Merkel i Emmanuela Macrona❓ Chyba wszyscy pamiętamy, co zdarzyło się przed i podczas państw grupy sierpniowego spotkania grupy państw G7 w Biarritz. Ponadto „straszak” niemieckiej kanclerz, że obetnie fundusze na rzecz Amazonii. Wtórował jej prezydent Francji.



Szkoda tylko, że oboje nie byli tak szybcy i chętni do pomocy Australii, gdy pożar zaczął trawić kontynent (i robi to nadal❗) i rozpoczęła się jego Apokalipsa, bo inaczej nazwać tego nie można❗ 

Z tego, co pamiętam śledząc różne informacje medialne to pierwszym politykiem, który zwrócił uwagę na tą przerażającą w skutkach tragedię był włoski senator Pan Matteo Salvini


A wracając do pana prezydenta Bolsonaro chcąc dobrze rządzić swoim krajem wcale nie musi on jeździć do Davos. Może to robić nie uczestnicząc w tej „szwajcarskiej wycieczce”, gdyż nie jest jedyną możliwością spotkania się z odpowiednimi osobami. Zwłaszcza, że uśmiechy i podawanie sobie wzajemnie rąk na przywitanie są wyłącznie dla mediów, a nawet i to nie zawsze.

To pierwsza kwestia.

Drugą jest kuriozalna sytuacja, że ludzie: wykształceni, z naukowymi tytułami, doktorzy i profesorowie, zaznajomieni z tematem uczestniczą w wykładzie Grety Thubmerg. Ekocelebrytka nieposiadająca w zasadzie żadnego wykształcenia, bo w wieku 16 lat stwierdziła, że: „ma gdzieś szkołę”, a jeszcze do niej uczęszczając wagarowała „walcząc i protestując w imię walki z CO2” pouczała specjalistów w swoich dziedzinach


Zdj. The New York Times

Rozkapryszona go granic możliwości, bo przepraszam, jednak inaczej powiedzieć choćbym bardzo pragnęła nie mogę, młoda Szwedka jest traktowana podobno w Davos niczym prawdziwa gwiazda. „Lady” wybrana w ubiegłym roku przez magazyn „Time”  "Człowiekiem Roku" oczywiście i tym razem pokazała swój „wyjątkowy charakterek”. O „trucie świata” ponownie oskarżyła Prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa mówiąc: Nasz dom wciąż płonie (…) Twoja bezczynność podsyca płomienie”.

Powiem jedno: fakt, że ten trwający prawię godzinę „występ” odbył się przy sali wypełnionej po brzegi uważam za żenujący, a może nawet przerażający.


Kończąc pozwolę sobie odnieść się do innego tematu, jednakże związanego z Brazylią. Wielkie podziękowania dla syna prezydenta Brazylii – Pana Eduardo Bolsonaro. Wczoraj na Twitterze zamieścił słowa odnośnie Polski wraz z filmikiem. Pan Eduardo Bolsonaro przedstawił najtragiczniejsze karty naszej historii - II wojny światowej i jej następstwa. Piękny gest❗ Powiem szczerze – tweet był dla mnie bardzo miłą prawdziwą niespodzianką 😀👏






Komentarze

  1. Pajdoekokracja pełną gębą po prostu ;-) Nie wiem - śmiać się, czy płakać. Do tego trzeba uważać, żeby sarkazm nie był uznany za moFę nienaFiści... ;-) Żyjemy w ciekawych? czasach, niestety nie - w bardzo, bardzo nudnych, żeby tego dosadniej nie określić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi