Lato w pełni i właśnie wybieram się na pierwszy wakacyjny wypad. Mam nadzieję zresztą, że będą, także jakieś kolejne.
Tradycyjnie wojaże rozpoczynam ukochanym Krakowem, który odwiedziłam mnóstwo razy, znam niemal na pamięć, ale zawsze powracam do niego z tą samą niezmienną radością (no i oczywiście aparatem w ręce, gdyż bez niego nie ruszam się nigdzie❗). Klimat tego polskiego Królewskiego Miasta jest dla mnie szczególnym, wyjątkowym.
Tak, więc jutro stolica Małopolski.
Gdzie tym razem mam zamiar się udać❓
Powiem szczerze: dokładnego planu raczej brak... To znaczy wiem, gdzie jak zawsze „poniosą mnie nogi”: Rynek, którym pospaceruję, wokół którego posiedzę w jednej z licznych kafejek oraz na fontannie, wstąpię do Kościoła Mariackiego ze wspaniałym ołtarzem – potężnym dziełem sztuki Wita Stwosza, przejdę się Sukiennicami, napiję czekolady w jej Pijalni Wedla, no i obowiązkowo Wawel❗❗❗ Jakżeby było inaczej oczywiście:
Mam, także kilka innych pomysłów, gdzie się udać, więc ostatecznie zadecyduję na miejscu.
Być może będzie to ze swoim wyjątkowym, w jakimś stopniu majestatycznym (jak dla mnie❗) klimatem żydowski Kazimierz odwiedzony przeze mnie ostatnio 2 lata temu, któreś z muzeów, albo jeszcze coś innego❓
Na pewno relacja z jutrzejszej wycieczki po Krakowie znajdzie się na moim blogu w sobotę wraz z ilustrującymi ją zdjęciami, dlatego już teraz serdecznie zapraszam do odwiedzin❗❗❗😀😎
zdj. Anna Hudyka
Bardzo fajnie Aniu. Byłam w Krakowie w sumie 2 razy i podobało mi się. Udanego wyjazdu.
OdpowiedzUsuń