Właśnie jest środek środowo-czwartkowej nocy.
Dlaczego piszę post akurat teraz❓
Ponieważ odpoczywam od: wszelkich spraw związanych ze światową polityką, pandemią chińskiej zarazy z Wuhan i polskiego (politycznego) podwórka. „Luzuję” oddając się swojej kolejnej (po m.in: polityce, książkach, poznawaniu nowych miejsc, fotografii i od niedawna fascynującemu światu perfum, w którym się zakochałam❗) - astronomii.
zdj. Planetarium w Chicago |
Teraz „zarywam” noc, gdyż mamy właśnie deszcz meteorytów. Maksimum. Lirydy. 🪐🌠🌌☄
Niestety, pogoda do obserwacji najlepsza nie jest (zresztą fatalna jest od mniej więcej października 2020, a mówiąc o tegorocznej wiośnie praktycznie wcale jej nie ma 😢😒🤬😡) Mam jednak nadzieję, że choć jeden meteor uda mi się zobaczyć❗ Spektaklu na nieboskłonie być na pewno nie będzie. Szkoda, bo deszcze „spadających gwiazd” należą do najbardziej urzekających zjawisk astronomicznych. Obecnej nocy, gdyby aura była taka, jak należy powinniśmy obserwować meteory gołym okiem średnio, co 2 minuty.
P.S.
Już za kilka dni czeka nas również superksiężyc (26/27.04), a co jeszcze warto obserwować TUTAJ❗
zdj. Gwiazdozbiór Ryb https://pomorska.pl/wszystkie-znaki-zodiaku-i-ich-gwiazdozbiory-zobacz-jak-wyglada-konstelacja-gwiazd-twojego-znaku/ga/c15-15394507/zd/47515897 |
Komentarze
Prześlij komentarz