Jako: kobieta, córka, kiedyś uczennica i przede wszystkim człowiek.


Zacznę od tego, że w poście nie chodzi o politykę, lecz o kulturę osobistą i sposób postępowania wobec drugiego człowieka, bo podobno żyjemy w cywilizowanym świecie. Nie mam też zamiaru wchodzić z butami w prywatne sprawy kogokolwiek. Skoro jednak ktoś robiąc z siebie showmana upublicznia pewne rzeczy i to na dodatek w takiej, a nie innej formie uważam, że mogę skomentować jako: kobieta, córka, kiedyś uczennica, a przede wszystkim człowiek.

O czym i o kim piszę?

W sobotę na Facebooku były premier Kazimierz Marcinkiewicz ogłosił wycofanie się z życia publicznego. W poście napisał, że jest świadomy popełnionych przez siebie błędów, a drugą byłą żonę nazwał "stalkerką" oskarżając kobietę o: "brutalny i bezprecedensowy atak, pełny oszczerstw i poniżania" dodając, że jej postawa uniemożliwiła mu start w wyborach do Parlamentu Europejskiego, odeszli od niego klienci oraz poniósł duże straty finansowe.

Komentując wypowiedź nawiążę wyłącznie jednym zdaniem do polityki - od polityka wymagam: uczciwości, kultury, szacunku do bliźniego, powagi oraz nie robienia z siebie przysłowiowego błazna, bo nie jest aktorem odgrywającym rolę na scenie.

Rozumiem, że rolą mediów – zwłaszcza kolorowych tzw. tabloidów – jest chwytanie się każdej możliwej okazji, umawianie się na tzw. ustawki, aby tylko zwiększyć sprzedaż i niekoniecznie wszystko w nich jest prawdą, jednak w tym konkretnym przypadku ewidentnie ok nie jest. Zwłaszcza słowa wypowiedziane przez tego pana świadczą zarówno o tym, jak i poziomie jego kultury, a przypominając ostatni „numer” – ucieczkę przed komornikiem, który przyszedł wyegzekwować dług na rzecz byłej współmałżonki...

Jeśli o ww. panu choć część informacji podawanych od lat w mediach są prawdziwe jest dla mnie skończony w powyższych rolach. Każdej, bo jestem jakoś dziwnie przekonana, że również jako pedagog zbyt porażających sukcesów nie osiągnął.

Więcej o życiu prywatnym tej osoby nie napiszę, kto jest zainteresowany wystarczy, że wpisze nazwisko w wyszukiwarce internetowej. Nie chcę pogrążać jeszcze bardziej kogoś, kto sam już to dawno zrobił...




Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi