Zgodnie z tym, co obiecałam jeszcze raz o Niemczech (i nie ostatni, bo w planach, a dokładniej rzecz ujmując są już przygotowane kolejne moje artykuły na temat postawy naszych zachodnich sąsiadów). Kolejny iście bardzo interesujący tekst www.tvp.info/ o obecnie piastującym urząd kanclerza „dżentelmenie” Olafie Scholzu i prezentowanej przez niego haniebnej polityce dotyczącej Ukrainy i zbrodniczej Rosji będącej nieodrodnym dzieckiem, „reinkarnacją” największego zła, jakie spotkało naszą Planetę – ZSRR.
Naprawdę bardzo polecam tę lekturę, poświęcenie na nią kilku minut, tak, jak ja to zrobiłam 3 dni temu❗❗
Niemiecki dziennik ostro o Scholzu: Nie chce, by Ukraina zwyciężyła?
24.05.2022
Niemiecki dziennik „Bild” zastanawia się, czy kanclerz Olaf Scholz chce, by Ukraina wygrała wojnę z Rosją. Redakcja podkreśla, że gdy Scholz mówi o wojnie na Ukrainie, miliony ludzi chcą się dowiedzieć, czy kanclerz jedzie wkrótce do Kijowa i kiedy Ukraina dostanie od Niemców ciężką broń. Jednak Scholz, jak wskazuje „Bild”, za każdym razem uchyla się od odpowiedzi i lekceważy apele i upomnienia nawet własnego rządu.
Zdaniem
gazety niemiecki kanclerz znajduje się w trybie defensywnym. Jako
przykład podaje fakt, że niemiecki gigant zbrojeniowy Rheinmetall
już 22 kwietnia zwrócił się do rządu federalnego z prośbą o
dostarczenie Ukrainie 100 czołgów Marder, jednak jak dotąd nie ma
nawet decyzji.
Zdaniem rządu Bundeswehra nie może oddawać
Marderów ze swoich zapasów. Według gazety wręcz przeciwnie,
dostępne są nawet 32 czołgi.
W wewnętrznym piśmie
niemieckiego Ministerstwa Obrony, do którego dotarł „Bild”,
napisano, że pierwszy ze 100 czołgów w inwentarzu koncernu
Rheinmetall może zostać doprowadzony do stanu gotowości bojowej „w
ciągu sześciu tygodni”. Inne – do 15 miesięcy.
Oznacza
to, jak wskazuje dziennik, że gdyby rząd niemiecki zgodził się na
porozumienie między koncernem zbrojeniowym a rządem ukraińskim
jeszcze w marcu, pierwszy Marder mógłby od tygodni być na
Ukrainie. Zamiast tego ze względu na obowiązującą na początku
wojny doktrynę Scholza „żadnej ciężkiej broni”, Rheinmetall
nie odważył się nawet złożyć wniosku do rządu o zawarcie
takiej umowy z Ukrainą.
„Już
dawno temu mogliśmy znacznie skuteczniej wspierać Ukrainę w jej
walce o życie. Rząd niemiecki ciągle hamuje” – powiedział
dziennikowi ekspert opozycyjnej CSU ds. obrony Florian Hahn
Zdaniem
polityka CSU blokada broni przez rząd SPD „nie daje się już
obiektywnie wytłumaczyć”. „Żądam, aby rząd federalny
wreszcie rozpoczął dostawy bojowego wozu piechoty Marder i czołgu
Leopard 1” – oświadczył Hahn.
Postawę
Scholza w telewizji publicznej ARD komentował też ekspert
opozycyjnej CDU ds. polityki zagranicznej Roderich Kiesewetter.
– Obawiam
się, że kanclerz nie chce, aby Ukraina wygrała tę wojnę
– powiedział.
„Bild”
przypomina również przemówienie kanclerza Niemiec podczas
zeszłotygodniowego wystąpienia w Bundestagu, w którym stwierdził
ogólnikowo: „Rosja nie może wygrać tej wojny. Ukraina musi
wytrwać”.
Autor
artykułu zauważa, że w ostateczności nie chodzi tylko o to, by
Ukraina wytrwała, ale by wygrała z rosyjskimi najeźdźcami.
W
opinii niemieckiego eksperta ds. polityki wschodnioeuropejskiej
Siergieja Sumlennego Scholz rujnuje wizerunek Niemiec w
świecie.
„Rozbieżność
między wielkimi obietnicami a małymi czynami, jaką praktykuje Olaf
Scholz, bardzo zaszkodziła reputacji Niemiec na Ukrainie i wśród
wielu partnerów europejskich” – stwierdził Sumlenny.
Z
obiecanej „ciężkiej broni” nic na Ukrainę nie dotarło, a
sygnalizowana „zmiana” jest w Kijowie nieodczuwalna. „Wywołuje
to falę rozczarowania nie tylko w Kijowie” – zauważył
Sumlenny.
Wskaźniki
poparcia dla Scholza ostatnio spadają. Według sondażu z zeszłego
tygodnia w dzienniku „Handelsblatt” tylko jedna trzecia obywateli
go za silnego przywódcę.
66
proc. uważa polityka SPD za „niezdecydowanego”, a 30 proc. –
za „zniechęconego”. Jego główny adwersarz lider opozycyjnej
CDU Friedrich Merz oskarżył kanclerza, że celowo opóźnia dostawy
broni dla Ukrainy.
zdj. Macron, Scholz, Putin |
Komentarze
Prześlij komentarz