Dwa dni temu,
w niedzielę, ostatni mecz Mundialu rozegrały reprezentacje Francji i Chorwacji.
Finał zakończył się wynikiem 4 : 2 dla tych pierwszych. Na kolejne MŚ poczekamy
cztery lata, a raczej ok. 4 i pół, ponieważ odbędzie się na …przełomie jesieni
i zimy. Cóż jestem bardzo ciekawa jak zaprezentuje się Katar, bo pomimo
wszystkiego związanego ze zgodą na organizację przez to państwo największej
światowej imprezy piłkarskiej jestem zdania, że pod względem przygotowania przebije
wszystkich dotychczasowych gospodarzy.
Mówiąc o zakończonym
właśnie wielkim święcie kibiców piłki nożnej nie będę dokonywać podsumowań,
ponieważ robiłam to na bieżąco. Miał być, także tekst poświęcony zdobywcom wicemistrzostwa
- muszę jednak wspomnieć o czymś innym - o tym, co zdarzyło się w niedzielę na
stadionie. Odsyłam jednocześnie do jednego z moich wcześniejszych postów mówiącego,
co myślę o łączeniu sportu i polityki, czego niestety i tym razem byliśmy niejednokrotnie
świadkami. Wszystko jednak „przebiło” to, do czego doszło podczas finałowego
spotkania, gdy na boisko wtargnęły przebrane za policjantki przedstawicielki „zespołu”
"Pussy Riot", zresztą dla żadne artystki sceny muzycznej i stąd
cudzysłów. Te „panie” są dla mnie, co najwyżej skandalistkami i celebrtkami nie
wartymi uwagi. Moja opinia może się części osób nie spodobać, ale cóż każdy ma
prawo do swojego zdania, a same słowa takie jak artysta czy muzyk wg mnie wymagają
czegoś niż wspomniana grupa. Podczas ostatniego „występu” – prowokacji dokonanej
w drugiej połowie spotkania na oczach prezydentów Władymira Putina, Emmanuel Macron i Chorwacji pani Kolinda Grabar-Kitarović
Przerwa w meczu trwała kilkadziesiąt sekund. Jak same przyznały na swoim
facebookowym profilu była to akcja "Policjant wchodzi do gry" i
protest przeciwko polityce uprawianej przez rosyjskiego prezydenta.
Gdyby to rzeczywiście
był jakiś protest, osób – delikatnie mówiąc - mających coś w głowach,
inteligentnych, o coś słusznego, w jakiejś dobrej sprawie to mogłabym jeszcze
próbować coś zrozumieć, ale znając „wybryki” owych „piosenkarek” zdecydowanie
nie popieram formy takiej manifestacji. Gdyby „artystki” i „obrończynie praw
człowieka” nie mogły tego objąć swoimi rozumami to były chwile tylko i
wyłącznie piłkarzy oraz kibiców i ze zwykłego szacunku do siebie nawzajem
takich rzeczy się nie robi. Swoim głupim wybrykiem i pragnieniu wątpliwych kilku sekund
obecności w mediach najprawdopodobniej też zdekoncentrowały sportowców.
Komentarze
Prześlij komentarz