Pamela
Bem-Niedziałek. Kolejna bezsensowna, niepotrzebna śmierć. Odejście ze świata
żywych: młodej kobiety, córki, żony, matki dwójki malutkich dzieci, siostry -
osoby przed, którą powinno, a przynajmniej mogło być, co najmniej drugie tyle
lat życia.
Można mi
zarzucić hipokryzję i powiedzieć, że co dzień umierają ludzie – zarówno dzieci,
młodzi jak też dorośli i starsi. Odchodzą od nas chorzy na nowotwory, inne
choroby, giną w wypadkach, z głodu, w wyniku działań wojennych i nawet nikt o
nich nie wie nie mówiąc już o ogłaszaniu tego w mediach.
Tak zgoda,
tylko, że to właśnie w takich przypadkach, gdy odchodzi ktoś znany, lubiany,
zwłaszcza w wieku do życia, a nie żegnania się ze światem lub ma miejsce
katastrofa, w której ginie wiele istnień ludzkich potrafimy zatrzymać się i
pomyśleć jakie nasze życie jest tak naprawdę kruche. To te momenty wstrząsają
nami zmuszając do refleksji. Oczywiście nie trwają one zbyt długo, zazwyczaj
moment, ale sprawiają, że uświadamiamy sobie, że niestety w naszym świecie nic
naprawdę nie jest pewne. Wystarcza chwila, a cały nasz poukładany świat może
się zawalić. Legnąć w gruzach.
Niestety.
Przykre to, ale prawdziwe.
Dlatego
zawsze: byłam, jestem i będę za rozwojem medycyny! Uważam, że przed medycyną
nigdy nikt nie powinien stawiać barier! Granice nie powinny istnieć. Zawsze też
powtarzałam i powtarzać będę: first of all science!!!
„Carpe
diem” - „Chwytaj dzień,
bo przecież nikt się nie dowie,
jaką nam przyszłość
zgotują bogowie…”
- Horacy
Komentarze
Prześlij komentarz