List do Javiera Solano

Nawiązując do artykułu zamieszczonego przeze mnie wczoraj – dzisiaj publikuję coś jeszcze – list napisany przez młodą, nastoletnią osobę skierowany do byłego sekretarza generalnego NATO pana Javiera Solano.

Ukazuje on retorykę, którą zachodni politycy wraz z mediami kierowali w tym czasie w naszą stronę odnoście tegoż konfliktu.


Szanowny Panie Solana

(Po przedstawieniu się, czym rozpoczynał się list)

Na początku listu chciałabym Panu powiedzieć, ze bardzo interesuję się polityką, historią (szczególnie tą po okresie II wojny światowej) i sprawami ważnymi dla świata. Marzeniem moim jest w przyszłości podjąć studia zgodne z moimi zainteresowaniami.

Polityką interesuję się od wielu lat i pamiętam, jak w roku 1990 media podały informację o ataku wojsk na Irak i rozpoczęciu operacji o nazwie „Pustynna burza”.

Panie Solana chciałabym też powiedzieć, że jest Pan osobą, którą bardzo szanuję i cenię a jednym z największych moich marzeń jest to, abym mogła się kiedyś z Panem spotkać i porozmawiać. Piszę ten list ponieważ chciałabym podzielić się z Panem moją opinią na temat ataku sił NATO czyli Paktu Północno-Atlanttyckiego na Serbię. Otóż chciałabym wyrazić swoje poparcie dla tego ataku i mam nadzieje, że się on powiedzie. Uważam też, że Slabodan Miloszewicz powinien stanąć przed sądem do spraw Ludobójstwa i Zbrodni przeciw Ludzkości w Hadze. Uważam też, ze nie wolno tolerować tego, co robi ten człowiek, zwłaszcza teraz, gdy stoimy u progu XXI wieku i wielu różnych polityków i organizacji politycznych prowadzi politykę mającą na celu zjednoczenie krajów.

Panie Solana tak, jak już wcześniej napisałam popieram akcję zbrojną przeciw Miloszewiczowi, bo nie wolno pozwolić na to, co robi ten człowiek, bo historia pokazała i dała czarną lekcję tego, co może się stać, gdy są łamane prawa człowieka i popełniane na nim zbrodnie. Mam nadzieję, że siłom NATO uda się jak najszybciej wygrać tą wojnę z prezydentem Jugosławii i ją zakończyć. Mówię to Panu, ponieważ wojna na Bałkanach kosztowała już wiele istnień ludzkich, jak również wiele miliardów dolarów a czym dłużej będzie ona trwała to dalej będą ginęli ci niewinni ludzie po wszystkich walczących stronach.

Wspomniałam o tym, że wojna ta kosztowała już wiele miliardów dolarów i zastanawiam się, czy nie lepiej by było, gdyby te pieniądze- choćby ich część, które rządy państw należących do NATO wydają na wojnę w byłej Jugosławii, która, jak na razie nie przynosi pożądanych efektów zostały przekazane na inne cele. Otóż w wielu krajach Trzeciego Świata ludzie i małe dzieci nie mają, za co żyć. Panuje w nich głód, nędza i ludzie ci umierają z głodu. Czy tym krajom nie przydałaby się pomoc? Niech sobie Pan wyobrazi, że jedna rakieta spadająca na Bałkany kosztuje milion dolarów, dolarów ilu ludzi mogłoby przeżyć i nie głodować za ten milion, jak np. w wielu krajach Afryki?

Pisząc ten list chciałabym się też spytać Pana o dwie rzeczy.

Pierwsza sprawa, o którą chcę się spytać dotyczy tego, dlaczego rozkaz do ataku na Jugosławię został wydany przez prezydenta USA Pana Billa Clintona, który jest głównodowodzącym sił wojskowych NATO. Wydaje mi się, że takie decyzje wydaje Rada Bezpieczeństwa ONZ z Panem Koffim Annanem Sekretarzem Generalnym tejże Organizacji. Jest to podobna sytuacja, jak w czasie innej wojskowej operacji „Pustynny Lis” sprzed kilku miesięcy. Wtenczas też to Pan Clinton wydał rozkaz ataku na Irak. Jak podały niektóre media Pan Clinton widział raporty o sytuacji w Iraku wcześniej niż Rada Bezpieczeństwa ONZ, która powinna widzieć je jako pierwsza. Bardzo Pana proszę o odpowiedź, dlaczego tych obu decyzji- a mianowicie o ataku na Irak a teraz na Bałkany nie wydało ONZ tylko Clinton a premier Wiekiej Brytanii Tony Blear i Pan od razu je poparli?

Druga sprawa z jaką się zwracam do Pana to sprawa między innymi o Tybet i Turcję. Otóż sprawa tych krajów jest niezwykle podobna do tej z Byłej Jugosławii, gdzie Albańczycy chcą przyłączyć Kosowo do swego kraju.

Sprawa Tybetu, o której wspomniałam toczy się również o ziemię. W Tybecie, który należy do Chin ludzie chcą mieć własny, niepodległy kraj, na co władze Chin nie chcą się zgodzić. Tybetańczycy podobnie, jak Albańczycy są torturowani, zabijani i traktuje się ich w okrutny sposób. Jest tam prowadzona polityka mająca na celu wyniszczenie narodu Tybetańskiego. Rzeczy, o których teraz napiszę dzieje się w całych Chinach jednakże w Tybecie są one rygorystycznie przestrzegane. Kobiety nie mogą mieć więcej niż jedno dziecko, gdy jest inaczej są poddawane aborcji wstrzykuje się w ich płody śmiertelne zastrzyki mające na celu uśmiercenie nienarodzonego dziecka. Tybetańczycy chcąc uciec z tego piekła na ziemi muszą przedostawać się przez góry. Wielu tej jedynej drogi do innego, wolnego świata nie przeżywa. Umierają w Himalajach z zimna i wycieńczenia. W całych Chinach ludzie nie maja pieniędzy i panuje jeden wielki głód. Ludzie często nie mają, gdzie mieszkać i mieszkają często w pustych grobowcach. W jednym z programów w telewizji, który był właśnie o Chinach dziennikarka powiedziała, że rodziny wielodzietne, gdy nie mają już jedzenia i nie mają też pieniędzy żeby je kupić są zmuszone sytuacją do tego, aby zabić i zjeść nawet własne dziecko!

Inna jest natomiast sprawa Turcji. Otóż Kurdowie też chcieliby oddzielić się od Turcji i mieć własne państwo, lecz i tutaj władze nie chcą nawet o tym słyszeć.

Takich przykładów krajów, w których są konflikty o ziemię i utworzenie własnych państw mogłabym wymienić jeszcze wiele, bo choćby Baskowie w Hiszpanii i wiele krajów i plemion w Afryce.

Panie Solana bardzo Pana proszę o to, aby odpowiedział mi Pan na nurtujące mnie pytanie: dlaczego NATO nie podejmie żadnych kroków, aby zapobiec konfliktom w tamtych krajach. To są konflikty takie, jak między Serbami a Albańczykami i w wielu z nich są też łamane prawa człowieka.

Zwracając uwagę na wyżej wymienione państwa nie mogę zrozumieć, dlaczego nie interweniują tam siły paktu. Fakt: Turcja i Hiszpania należą do NATO a Chiny mają broń jądrową, ale tam dzieje się to samo, co w Byłej Jugosławii i też łamane są prawa człowieka.

Panie Solana na koniec chciałabym Panu powiedzieć, aby kraje wchodzące w skład NATO przemyślały dokładnie możliwość interwencji lądowej w Serbii. Proszę o to, bo choć uważam, że wojska NATO poradzą sobie to w duchu obawiam się o tych żołnierzy, tych młodych chłopców, którzy braliby w niej udział. Słyszałam w radio, że w razie interwencji lądowej będzie w niej brało udział 80 tysięcy ludzi.

Panie Solana niech Pan dobrze przemyśli tą decyzję, bo nie chciałabym żeby teraz u progu XXI wieku doszło do drugiego Wietnamu. W Wietnamie wiele dziesiątek tysięcy żołnierzy, przed którymi dopiero otwierało się życie stracili je. Matki traciły swoich synów, żony- mężów, dziewczyny- chłopców i narzeczonych., ojców swoich dzieci…

Wielu z nich zostało inwalidami, stracili ręce, nogi a przede wszystkim zdrowie. Nie chciałabym, aby teraz ten czarny scenariusz powtórzył się w Serbii. Nie chciałabym żeby znów wielu młodych chłopców poszło na wojnę do obcego dla siebie kraju i nigdy z niej nie wrócili, bo wielu na pewno by już nie wróciło. Znów matki traciłyby synów, żony- mężów a dzieci- ojców.

W razie lądowej wojny na Bałkanach niewielu młodych żołnierzy będzie miało okazję uniknięcia jej tak, jak zrobił to prezydent Bill Clinton, który wyjechał do Kanady nie idąc na wojnę tak, jak wielu Jego rówieśników, którzy musieli być w Wietnamie."


P.s. 1.

List pozostał bez odpowiedzi.


P.s. 2.

Polecam sprawdzić w jakich okolicznościach zmarł Slabodan Miloszewicz❓ Obiektywnie patrząc na kwestie dotyczące konfliktu są one, co najmniej dość interesującymi.

Slabodan Miloszewicz odszedł ze świata akurat wtedy, gdy o zbrodnie wojenne przeciw swojemu krajowi chciał oskarżyć „dżentelmenów”: prezydenta USA Billa Clintona, ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blair'a i właśnie sekretarza generalnego NATO Javiera Solano. Stało się to 11 marca 2006 roku w haskim więzieniu. Oficjalną przyczynę podaną przez lekarzy stanowił atak serca.

Przypominam: 29 czerwca 2001 roku Slabodan Miloszewicz został przekazany Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu dla byłej Jugosławii. Oskarżony m.in. o zbrodnie przeciwko ludzkości, ludobójstwo i nieprzestrzeganie konwencji wojennych podczas konfliktów zbrojnych w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie oraz Kosowie. Łącznie 66 zarzutów. W czasie rozpatrywania sprawy Trybunał uznał, iż brak jest wystarczających dowodów potwierdzających ich część.

Trybunału nie uznał Miloszewicz: "Uważam ten trybunał za fałszywy i nielegalny, a przedstawione oskarżenia za fałszywe. Trybunał jest nielegalny, ponieważ nie został ustanowiony przez Zgromadzienie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Nie widzę potrzeby wyznaczania obrońcy skoro postawiono mnie przed nielegalnym organem".

Były prezydent Jugosławii odmówił wzięcia udziału w procesie, nie uznał ważności sądu, jednak sporządził listę świadków – 1.631 osób, które chciał przesłuchać. Czołowe miejsca zajmowali na nim: były brytyjski minister spraw zagranicznych Robin Cook, były prezydent USA Bill Clinton oraz jego sekretarz Madeleine Albright.

Tony Blair i były prezydent USA Bill Clinton znajdowali się na szczycie listy ponad 1600 świadków wezwanych przez Slobodana Miloszevicia do trybunału ds. zbrodni wojennych w Hadze.


Po więcej szczegółów odsyłam TUTAJ: 

oraz artykuł: 


Jugosłowiański sąd skazuje zaocznie zachodnich polityków

21.09.2000 18:55

Jugosłowiański sąd skazuje zaocznie zachodnich polityków. Sąd w Belgradzie skazał zaocznie 14-tu czołowych polityków zachodnich
na kary po 20 lat więzienia za zbrodnie wojenne w związku z NATO-wskimi nalotami na Jugosławię w 1999 roku.
Wyroki wydano między innymi na amerykańskiego prezydenta Billa
Clintona, niemieckiego kanclerza Gerharda Schroedera i byłego sekretarza generalnego NATO Javiera Solanę.

Skazani zostali uznani za winnych zbrodni wojennych przeciw ludności cywilnej, używania zakazanej broni, próby zamachu na prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszewicza, oraz naruszenia integralności terytorialnej Jugosławii. Obserwatorzy polityczni w Belgradzie określają proces jako typową 'pokazówkę', uważając, iż był onczęścią kampanii wyborczej prezydenta Slobodana Miloszevicia. Rozprawa rozpoczęła się na kilka dni przed wyborami. 24-go września Jugosłowianie wybiorą nowe władze. Prezydent Serbii Slobodan Miloszewicz sam został oskarżony przez
Międzynarodowy Trybunał Zbrodni Wojennych o związek ze zbrodniami wojennymi popełnionymi w Kosowie.



zdj. https://www.tygodnikprzeglad.pl/kohl-a-rozbicie-jugoslawii/?fbclid=IwAR0st3A7P2tPdE8k5e5d8eUaURlzNPL-B8d9qBoa_pKW2xG5B9mDw-opE1o

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi