Dzisiaj, w samej końcówce października podtrzymuję całkowicie to, co napisałam w maju (dokładnie 18 bieżącego roku), że pogoda w tym roku była (dzisiaj wyłącznie dodam, iż mimo wszystko) fatalna❗❗❗🤬
A ja chcę żeby było cieplej!!! Zima, wiosna- fatalne! Najgorsze od lat!!!
Zima trwała za długo, było za dużo śniegu oraz mrozu. Ok. w dzieciństwie perspektywa takiej aury mogła mnie cieszyć będąc swego rodzaju jakąś tam atrakcją.
Chociaż tak prawdę powiedziawszy, także w nikłym stopniu, gdyż zawsze wolałam ciepło – wysoką temperaturę, słońce, długie dni i jasne wieczory (wielokrotnie w najcieplejsze letnie noce zdarzało mi się do pół nocy na balkonie❗)❗ Nie tyle też stokroć, bo tysiąckroć wolę patrzeć na świat za oknem kolorowy, z przeróżnymi barwami, niż „podziwiać”: szary, bury, czy biały śnieg oraz widząc kikuty drzew. No i oczywiście chcę jak najwięcej w swej naturalnej formie witaminy życia i witalności – D3❗❗❗
Cieszą kwitnące jeszcze pięknie w moim ogrodzie kwiaty – w tym ukochana maciejka!!! Wspaniale byłoby, gdyby powstały perfumy oddające jej urokliwy, ujmujący, przenoszący w odległe miejsca zapach!... |
Powtarzam: niestety miniona zima 2021 była pod powyższymi względami najgorszą od sporego już czasu : za długa, za dużo śniegu i zbyt wiele mroźnych dni. I ten okropny smog i potrzeba noszenia ciuchów, w których człowiek czuje się niczym niedźwiedź❗🤬
Później na szczęście przyszła upragniona wiosna, ale dosłownie na moment, ponieważ znów powróciły niskie temperatury (Bogu dzięki nie mróz❗)😡. Ta prawdziwa przywracająca wszystko (w tym uważam, że i nas❗) nadeszła późno po czym szybciutko nastało lato.
...i moje kwitnące "dzisiejsze odkrycie" - fiołek, którego zapach, także ubóstwiam! |
Jednak reasumując: to ile tak naprawdę mieliśmy tych fajnych, najcieplejszych, z najwyższą temperaturą dni❓ Jak dla mnie o wiele, wiele zbyt mało❗ Jak na przysłowiowe lekarstwo.
Teraz jesień (dla mnie najlepiej byłoby, gdybyśmy mieli wyłącznie dwie pory roku: wiosna i lato❗❗❗) z coraz krótszymi dniami (i niestety, co za tym idzie niższymi temperaturami). Nie zapominam również o zmianie czasu na zimowy (co uważam za całkowity bezsens i nie tyle za zabieranie, co jawną kradzież godziny dania❗❗❗🤬😡), czego szczerze nie znoszę i stanowczo jestem ZA LETNIM❗❗❗
Dlatego właśnie cieszy (i to niezmiernie❗😀) iż w ostatnich dniach października mamy temperatury oscylujące około 15-18 stopni Celsjusza❗ Wspaniale, cudownie i naprawdę nie miałabym absolutnie nic przeciwko temu, gdyby tak było do wiosny❗❗❗
A oto widok witający mnie z jednego z moich okien |
zdj. Anna Hudyka
Komentarze
Prześlij komentarz