Ostatnia pełnia lata... Odpłyń w marzeniach...

Dzisiejszej nocy warto spojrzeć w niebo. Czeka nas Pełnia Księżyca Żniwiarzy. Zaczęła się wraz z zachodem Słońca.

Warto wiedzieć, że nasz naturalny satelita będzie optycznie mniejszy niż podczas innych pełni. Wiąże się to z tym, że znajduje się w największej odległości od Ziemi – ok. 405.355 tys. km. W tym przypadku mówi się o Pełni Mikroksiężyca, a ciekawostką jest, iż mimo to jego światło będzie mocniejsze.

Wrześniowy Księżyc w całej swej okazałości zwiastuje równonoc jesienną i nadejście tej pory roku.

Sama nazwa wywodzi się ze starożytności. Dawni Egipcjanie uważali ją za oznakę bliskości pory deszczowej.

Tu kłaniają się pamiętne słowa, których uczyliśmy się już w szkole podstawowej na lekcjach historii: „Egipt darem Nilu”. Przybierające wody Nilu pozwalały Egipcjanom uprawiać ziemię. 
Ponadto dawniej to właśnie przy blasku Srebrnego Globu kroczącego po nieboskłonie przez całą noc (w Polsce w pewnej okazałości zobaczymy go rankiem o godz. 4.32) rolnicy kończyli zbiory plonów.

Inne nazwy wrześniowej Pełni Księżyca to: Plonów lub Kukurydziany Księżyc.

Inną ciekawostką jest, również, że w wielu krajach w tym czasie odbywają się różnego rodzaju wydarzenia kulturalne i obrzędy religijne.

W każdym razie w dzisiejszą noc warto spędzić choć parę chwil na obserwacji Srebrnego Globu. To ciekawe zjawisko astronomiczne, ale nie tylko, gdyż niezainteresowani tematem mogą po prostu cieszyć się marzeniach na jawie😀😍  

Albo jedno i drugie razem 😀😍🤩❗❗❗ 





zdj. Anna Hudyka

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi