Za kilkanaście godzin będziemy
wspominać kolejną, 78. rocznicę, wybuchu II wojny światowej. Rozpoczęła się ona
o godz. 4.43 nad ranem zbombardowaniem Wielunia. Atak nastąpił kilka minut
przed salwami niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein oddanymi w kierunku
Westerplatte, Wojskowej Składnicy Tranzytowej.
Mrok ludzkości
Akty agresji przeciwko drugiemu człowiekowi znano od zarania dziejów, ale
to, co rozpoczęło się 1 września 1939 roku i trwało nieprzerwanie przez 6
długich lat przysłoniło wszystko, co tamte razem wzięte przyniosły z sobą.
Tragizm wydarzeń związanych z obsesyjną chęcią rządzenia Europą przez Hitlera
spowodował zanik granicy pomiędzy tym co dobre, złe, moralne i etyczne. Została
zdeptana ludzka godność wynikająca z faktu, że każdy człowiek ją posiada.
Stawiała ludzi w szeregu ekstremalnych, trudnych dziś dla nas sobie do
wyobrażenia sytuacjach zadając pytanie: kim jesteś: zbrodniarzem czy bohaterem?
Niemcy zakładali
całkowitą eksterminację narodu żydowskiego. Polacy, Czesi, Słowacy i inne
narodowości z naszej szerokości geograficznej miały stać się niewolnikami III
Rzeszy. W wielu państwach wymordowano ich elity, a ludzie tracąc wszystkie swe
prawa i godność spotkali się z niespotykaną dotąd brutalnością oraz
obojętnością wobec cierpienia kreowanymi przez nazizm. Wojna doprowadziła do
zmian w psychice zarówno żołnierzy, jak i cywilów.
Liczby
II wojna światowa była
najtragiczniejszą w historii, a zarazem najdroższą. Wzięło w niej udział 61
państw na 67 wtedy istniejących i toczyła się na wszystkich kontynentach, w tym
skutej lodem Antarktydzie, a pod broń powołano łącznie około 110 mln żołnierzy.
W największej mobilizacji najliczniejsze armie liczyły: ZSRR - 12,5 mln, III
Rzesza i Japonia - 10,2 mln, Wielka Brytania - 5,1 mln, Francja i Chiny - 5 mln
oraz Włochy - 3,7 mln.
Na frontach świata
śmierć poniosło ponad 22 mln osób. Dalsze, ponad 32 mln to cywile: ofiary
terroru i ludobójstwa, głodu i epidemii. Poległo: 20 mln Rosjan (ludność
cywilna 7 mln), Chiny - 10 mln, Jugosławia - 1,7 mln, 3 mln Żydów i Polska - 6
mln (850 tys. żołnierzy). Straty Polskie były jednymi z największych zarówno,
jeśli chodzi o liczbę ludności, jak też państwo, bo zniszczeniu uległo 40%
majątku narodowego. Statystyki nigdy nie wyrażą jednak strat moralnych i w kulturze
duchowej. Jeśli chodzi o ludność drugiej strony zginęło 7,3 mln Niemców
(ludność cywilna to 3 mln), Japonia - 2,3 mln (więcej niż połowa to cywile) i
Włochy - 1,1 mln. Tych, którzy zginęli 80% zamieszkiwało Europę. Okaleczonych i
zmuszonych do wyjazdu do III Rzeszy i przymusowej pracy nie sposób policzyć.
Pierwszy raz atom przeciw człowiekowi
Podczas II wojny
światowej została, także użyta po raz pierwszy przeciw drugiemu człowiekowi
broń atomowa. Nieznane wcześniej bomby jądrowe zastosowały Stany Zjednoczone wobec Japonii.
Pierwsza z nich została zrzucona 6 sierpnia 1944 r. na Hiroszimę. Eksplodowała na wys. 565 m z siłą ok. 20
tysięcy kiloton trotylu. Po 1/10.000 sekundy niebo przysłonił oślepiający
biało-niebieski błysk. Kula ogniowa w postaci grzyba osiągnęła średnicę 28 m, a
temp. jej wnętrza 55 mln stopni. Na ziemi było to 300 tys., by po sekundzie
spaść do 5 tys. przy jednoczesnym powiększeniu się atomowej chmury do 55 m.
średnicy i 15.250 m. wysokości. Była widziana z odległości 580 km. Szalał
ognisty huragan o prędkości fali uderzeniowej 1.200 km/s. Wybuch całkowicie
zniszczył zabudowania w promieniu 4 tys.m. na obszarze 13 km². Zburzył 7 tys.
budynków, a 55 tys. spłonęło. Ocalało ok. 13 tys. domów. Pęd powietrza wznosił
w górę tramwaje, a sieć wodociągowa rozpadała się na kawałki. Zwęglone
drewniane słupy znajdowały się w odległości 3.660 m., a oparzenia cieplne
wywołane przez towarzyszący eksplozji błysk stwierdzono u ludzi 3,2 km od epicentrum
eksplozji. Zginęło 78 tys. osób, 14 tys. zaginęło, a 37 tys. zostało rannych.
Promienie radioaktywne powodowały natychmiastową śmierć. W ułamku sekundy
ludzie znajdujący się w odległości mniejszej niż 800 m od ognistej kuli
wyparowali, a kolejni ulegali spaleniu. Śladem po wielu pozostał obrys sylwetki
na betonowych ścianach. Pozostali zmarli w wyniku ciężkich poparzeń oraz
napromieniowania. Do 10 sierpnia 1945 r. liczba ofiar bomby wyniosła 120 tys.
osób. W 1968 r. oszacowano, że w ciągu 5 lat po jej zrzuceniu zmarło 250 tys. ludzi.
Druga bomba atomowa wybuchła 9 sierpnia nad Nagasaki. Jej ofiarami stało
się: 74 tys. osób zabitych, a 90 tys. rannych.
Gdzie kat, a gdzie ofiara?
Tym, co zawsze też będzie
przypominać o najmroczniejszych latach ludzkości są, także obozy
koncentracyjne, miejsca męczeńskiej śmierci setek tysięcy osób: mężczyzn,
kobiet i dzieci. Panujące w nich ekstremalne warunki powodowały zacieranie się
granic pomiędzy katem, a ofiarą. Najbardziej przerażające jest, że brali w tym
udział ludzie nauki, zwłaszcza lekarze. Wielu z tych, którzy przeżyli koszmar
obozów utraciło ludzkie cechy, zwątpili w prawdę, zasady i w Boga. Tylko dla
nielicznych sposobem przeżycia stało się zdystansowanie do narzuconych warunków
i uświadomienie istnienia wartości, których należy bronić nawet za cenę
własnego życia.
Jednym z takich miejsc był
obóz Auschwitz-Birkenau. Mówi się o nim, że jest największym cmentarzem świata.
Ocenia się, że trafiło do niego 1,3 mln. osób: 1 mln Żydów, 150 tys. Polaków,
23 tys. Romów i ponad 30 tys. innych narodowości. Liczba zabitych sięgnęła
prawie 1,1 mln osób.
W psychice ofiar wojny
na zawsze pozostał ślad bolesnych wspomnień. Wielu pamięć o tym, czego byli
świadkami i obdarcie z godności nie pozwoliło na powrót do normalności.
Posłowie
Po 1945 roku narodził
się nowy świat. Nie mówiąc o ekonomii i zrujnowanej globalnej gospodarce lata
wojny pozostawiły trwałą plamę na ludzkości. Z przykrością należy stwierdzić,
że doświadczenia te niczego nas nie nauczyły, ziemia nadal jest miejscem wielu
ognisk zapalnych o różnym podłożu.
Na zakończenie chciałabym
dodać coś jeszcze. Pisząc tekst specjalnie napisałam, że za wybuch drugiej
wojny światowej odpowiedzialni są Niemcy. Moją intencją nie jest sianie
nienawiści, ale nazywanie prawdy po imieniu. Chcę wierzyć, choć może to
naiwność z mojej strony, że obecne pokolenia znając historię tak by nie
postąpiły.
Nie ma i nigdy było
takiego narodu, jak hitlerowcy tylko Niemcy, a w dzisiejszych czasach nazywa
się ich hitlerowcami, by nie drażnić polityków tego kraju. To naród niemiecki
wybrał Hitlera w demokratycznych wyborach.
Komentarze
Prześlij komentarz