Dzisiaj chcę (a być może muszę to zrobić) powrócić do mojego subiektywnego podsumowania 2021 roku. Dokładnie słów o tym, z czym my jako ludzkość mierzymy się od 2 lat, kiedy zostaliśmy „obdarowani” zarazą z Wuhan❗
Mówi się, że wszystko można przebaczyć, jeśli tylko się chce.
Niestety, ale ja nie mogę się z tym zgodzić.
Owszem wybaczyć można wiele, bardzo dużo, jednak jestem zdania, iż nie wszystko❗ Sama potrafię dawać kolejne szanse, ale są sprawy, gdy tak nawet zwyczajnie, po ludzku się nie da.
Nie ma takiej opcji❗
Zbyt wiele wyrządzono zła, krzywdy, a arogancja, buta i chciwość nie pozwalają na powiedzenie słowa „przepraszam”. Nie mówiąc już o przyznaniu się do winy (a dlaczego tak się nie stanie napisałam na przykład TUTAJ).
Dlatego właśnie nigdy nie wybaczę Chinom tego, co rządzący nim dygnitarze zrobili światu❗❗
Powtarzam: zbyt wiele: niepotrzebnego bólu, cierpienia, zniszczeń, wylanych łez i wielki znak zapytania, co przed nami❓❓❓
Dodajmy, także: brak współpracy Chin w zniwelowaniu wyrządzonych nam zniszczeń, by chcieć odgrywać dominującą rolę na naszym globie❗
Tego po prostu wybaczyć się nie da. Tak po ludzku choćby się chciało nie można❗
I niech nawet nikt nie próbuje przekonywać mnie, że nie stoi za tym Pekin. Zbyt wiele faktów przemawia właśnie za tym.
Kiedyś konkretnie zapytałam również: czy chęć dotarcia do prawdy przez byłego prezydenta USA pana Donalda Trumpa nie kosztowała go reelekcji (zresztą cały czas mam nadzieję, że mówimy nie tyle o byłym prezydencie USA, ale i przyszłym po Joe Bidenie❗)❓
Za tę potworną zbrodnię odpowiadają „naukowcy” z LAB w Wuhan wraz z chińskimi dygnitarzami. Mówimy o jawnym ludobójstwie❗ Dla mnie zarazem potwornej zbrodni wojennej (bo wojną globalną, światową jest walka z parszywym koronawirusem wywołującym SARS-CoV-2❗). Całkowicie podzielam, także słowa wypowiedziane (napisane zresztą również) przez włoskiego polityka, senatora pana Matteo Salvini, iż dla twórców Covid-19 Norymberga2.
Tutaj w pewnym sensie mam gorzką satysfakcję, bowiem to samo, tylko wcześniej, powiedziałam ja.
Przypominam: 14 stycznia 2021 roku naukowcy WHO wysiedli z samolotu lecącego do Wuhan. Osoby te miały przez 28 dni badać pochodzenie zarazy.
Niestety owe „28 dni”, jak się okazało chińscy dygnitarze rozumieją w nieco inny sposób, niż reszta świata.
Dlaczego❓
Na ekipę czekali już stróże prawa i porządku.
Tutaj mówiąc o naukowej misji ekspertów z WHO pragnę przypomnieć, także niezmiernie interesujące CV ich szefa dżentelmena Tedrosa Adhanomowa Ghebreyesusowa dodając, że ciążą na nim oskarżenie zbrodni ludobójstwa w swoim kraju. Głównodowodzącym Światowej Organizacji Zdrowia został również dzięki Pekinowi (piszę o tym między innymi TUTAJ i TUTAJ).
Wróćmy jednak do misji eksperckiej. Jak zauważyłam z owych 28 dni, które mieli na „zbadanie sprawy” pozostała im ich połowa, gdyż na równo dwa tygodnie z miejsca trafili na kwarantannę. Później, także nie mogli wykonywać swoich obowiązków, byli pod baczną obserwacją. Nie mogli się swobodnie poruszać. Samo Wuhan stanowiło dla nich raczej strefę zamkniętą. Nazwanie tego przedmiotem badań stanowi jawną kpinę dla rozumu i inteligencji!
Bardzo trafnie zostało to określone w jednym z artykułów, który wtedy przeczytałam: byli niczym więźniowie, transportowani z miejsca na miejsce. Zostali też pozbawieni możliwości skontaktowania się z kimś, kimkolwiek, z lokalnych mediów. Nie przekazano im również żądnych danych dotyczących „pierwszych” 174 przypadków zachorowań.
To zresztą dla mnie, także zwyczajne kłamstwo Pekinu – absolutnie nie wierzę w żadną oficjalną wersję tamtejszych dygnitarzy na temat koronawirusa❗🤬 Zwyczajnie są w moim mniemaniu jawnym kłamstwem.
Chiny i rządzący tam komuniści robią wszystko, co w ich mocy, by prawda nie wyszła na jaw, chociaż większość niezależnych ekspertów mówi wprost o pochodzeniu koronawirusa w LAB.
Przypominam, iż pomimo swoich związków z Pekinem Joe Biden latem tego roku zażądał odpowiedzi na pytanie o pochodzenie koronawirusa. Wyznaczył do tej trudnej sprawy 18 zespołów wywiadowczych. Po 90 dniach eksperci z CIA oraz NSA nie byli w stanie przedstawić ostatecznych ustaleń.
Równocześnie analiza sporządzona przez członków Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych stwierdziła: „Uwolnienie wirusa nastąpiło wskutek złych standardów bezpieczeństwa panujących w laboratorium. Już z końcem sierpnia lub początkiem września 2019 roku jeden lub kilku naukowców miało zarazić się przez nieuwagę wirusem SARS-CoV-2”.
W tym miejscu polecam, także zapoznać się z osobą pani Sharri Mrkson. Mowa o pochodzącej z Australii dziennikarce śledczej. Owa pani w wydanej przez siebie książce zwraca uwagę na fakt ukrywania przez Chiny informacji. 12.09.2019 wykasowane zostały 22 tysiące wpisów znajdujących się w bazie danych LAB w Wuhan (też zresztą o tym pisałam).
I jeszcze jedno – zresztą niezmiernie istotne❗
Na kilka tygodni przed oficjalnym początkiem pandemii zarazy chińscy wojskowi przeprowadzili akurat dokładnie w Wuhan „ćwiczenia” w ramach, których symulowano uwolnienie ...koronawirusa❗
Przypadek❓
Dla mnie nie ma mowy❗
W takie „zbiegi okoliczności” moja inteligencja nie jest w stanie uwierzyć. Naiwna do tego stopnia również nie jestem❗
Ale pójdźmy dalej❗
W ramach owych „ćwiczeń” LAB zabezpieczono kordonem wojskowym i wysterylizowano „prawdziwymi środkami dezynfekującymi”. Jak wszystko ocenił wysokiej rangi dyplomata, a zarazem znawca Azji Wschodniej pan David Sillwell: „Mówimy tu o aferze stulecia (…) A Chińska Republika Ludowa nie zezwoli oczywiście na wgląd do swoich laboratoriów”.
Tego samego zdania jest były dyrektor brytyjskiego wywiadu zagranicznego MI6 pan – sir Richard Derlove mówiąc o wypadku tuszowanym od samego początku: „Pekin zareagował na to szeroko zakrojoną kampanią dezinformacyjną”.
Chiny kategoryczynie odmawiają zgody na przeprowadzenie niezależnego śledztwa oskarżając o oszczerstwa w stronę Pekinu.
Jeden z chińskich dygnitarzy – przepraszam mówimy o wiceministerze zdrowia Zeng Yixin: „dalsze badania równałyby się z pogardą dla zdrowego rozsądku i arogancją wobec nauki”.
Cóż, dla mnie wypowiedź owego pana jest tym, co sam mówi.
Natomiast inni chiński dygnitarz „dżentelmen” Chen Xu ambasador w Genewie głosi, iż koronawirus nie może pochodzić z LAB i równocześnie oskarża oraz żąda badań laboratoriów z USA.
Twitter.com/matteosalvinimi
Boa tarde Anna. Parabéns pelo seu excelente trabalho. Nos traz muitas reflexões sobre como a pandemia começou.
OdpowiedzUsuńLuiz I'm glad that you agree with my words. I wrote about Covid19 what I think about the pandemic.
Usuń