Dobrodziejstwa polskiej cytryny

Moi Drodzy dzisiaj pomyślałam żebyśmy odpoczęli od ciężkich i trudnych spraw❗😀

Na moim blogu dominuje polityka, znajdziemy też: trochę historii, ciekawych postaci, sportu, czasem kilka słów o przeczytanej przeze mnie książce. Są, także posty o turystyce, jakiś interesującym miejscu oraz sprawach dotyczących przede wszystkim nas kobiet – recenzje moim ulubionych zapachów. Tym razem właśnie temat z gatunku tych życiowych i o zdrowiu (ale również o urodzie i dbaniu o siebie❗), o które musimy dbać zawsze, ale zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym jeszcze bardziej troszczyć się o siebie.

O czym konkretnie napiszę❓

O pigwie – a dokładnie pigwowcu mylnie ją nazywanym.

Dlaczego błędnie❓

Pigwa to drzewo, a pigwowiec – krzak.

Zacznę od tego, że chociaż są dwiema różnymi roślinami pochodzą z tej samej rodziny – tzw. różowatych. Reprezentują odmienne rodzaje, ale mimo to ich owoce mają podobne zastosowanie. Ja osobiście wolę zdecydowanie pigwowiec – pigwa jest bardziej słodka.

Pigwowiec to owoc, a przy tym, gdy kwitnie wygląda wprost oszałamiająco pięknie❗😲 Wczesną wiosną zachwyca intensywnie ciemnoróżowymi/różowo-czerwonymi barwami kwiatów🌸 (pigwa białymi🌼). Wraz z pigwą pochodzi z Azji (dokładnie: Zakaukazie, Iran, Turkmenistan), jednak rozprzestrzeniła się również w innych regionach świata. Na szczęście też i u nas, gdzie wykorzystuje się jej walory nie tylko estetyczne, jako ozdobny krzew, ale i właśnie zdrowotne nazywając „polską cytryną” lub „żywym octem”. 

Trzeba zaznaczyć, iż już starożytni Grecy doceniali owoc zwalczając przy jego pomocy różne choroby.

Owoce pigwowca nazywane są również złotymi jabłuszkami (u pigwy – duże żółte gruszki), a będąc w pełni dojrzałymi ich skala twardości jest wysoka. Wyróżniają się dużą zawartością naturalnej witaminy C niezbędnej dla naszego organizmu.

Witamina C nazywana kwasem askorbinowym znajduje częste zastosowanie w medycynie oraz w kosmetyce redukując proces starzenia się. Chroni organizm przed m.in: wolnymi rodnikami, jak też zmniejsza uszkodzenia komórek powstałe w wyniku chorób, przyspiesza gojenie się ran i wpływa pozytywnie na układ krążenia (obniża ciśnienie krwi i reguluje stężenie w niej glukozy). O czym wielu nie wie witamina C odgrywa, także znaczną rolę w stomatologii zwalczając bakterie powodujące próchnicę oraz wzmacniając zęby i dziąsła.

To tylko część dobrodziejstw witaminy C i dlatego powinniśmy ją chętnie spożywać. Zwłaszcza w naturalnej formie. Jednak nie napisałam jeszcze o jednym: pomaga w walce z przeziębieniem, wzmacnia odporność – czyli to, czego obecnie w okresie jesienno-zimowym jesteśmy narażeni.

W jaki sposób wykorzystuje się dobrodziejstwo złotych jabłuszek pigwowca (i gruszek pigwy)❓ Przecinamy je na kilka części (ćwiartki są zbyt grube przynajmniej u mnie), wycinany gniazda z mnóstwem pestek, oczyszczamy, a następnie robimy przetwory (dżem, konfitury) albo sok stanowiący idealny dodatek do herbaty.🤩

Jest wtedy wspaniała❗😀 Odkąd kilka lat temu poznałam pigwowca i spróbowałam herbaty właśnie z tym sokiem nie mogę wprost wyobrazić sobie lepszej (nawet latem❗)❗ Mając do wyboru cytrynę, a pigwowiec nie ma, co się zastanawiać – laur zwycięstwa dla tego drugiego🏆❗

Jeszcze ciekawostka: u mnie w domu owoce pigwy wykorzystujemy jeszcze w inny sposób – skórki po oddaniu przez nie soku zamrażamy dodając zimą do gotowanego kompotu.

Na koniec powiem, iż sok z pigwy idealnie nadaje się również do przygotowania aromatycznej nalewki, której można napić się samej lub z ciepłą herbatą, by rozgrzać się w zimowe wieczory.

Więc, jak ktoś postanowi w jakiś sposób wykorzystać pigwowca (pigwę), co by kto nie wybrał: smacznego i na zdrowie❗❗❗

zdj. Anna Hudyka