Dzisiaj znów zwracam się w stronę Półwyspu Apenińskiego, gdzie wczoraj w Palermo miała odbyć się kolejna rozprawa polityka Matteo Salvini w sprawie Open Arms.
Przypomnę: senator LEGI jest oskarżony(❗) o porwanie/uprowadzenie imigrantów ze statku hiszpańskiej organizacji pozarządowej oraz odmowę wydania dokumentów dotyczących owych zdarzeń rozgrywających się w sierpniu 2019 roku. Ten pan piastował wtedy funkcję ministra spraw wewnętrznych, a zarazem wicepremiera rządu Republiki Włoskiej.
Po szczegóły tej kuriozalnej sprawy odsyłam TUTAJ.
Rozprawa będąca kolejną odsłoną owej tragifarsy, gdy polityk za pozytywne wykonywanie obowiązków wynikających z piastowanego przez niego urzędu, a zarazem Konstytucji swojego kraju staje przed sądem jako „terrorysta” nie odbyła się. Została przeniesiona na 4 marca. Miało to związek z wystosowaną przez obronę pana Salvini prośbą o odroczenie przez wzgląd na rozpoczynające się w poniedziałek (24.01) głosowanie w sprawie wyboru Prezydenta Republiki Włoskiej.
Podczas rozprawy przeciwko byłemu ministrowi spraw wewnętrznych oraz wicepremierowi zeznawać miał między innymi uczestniczący w procesie jako strona cywilna dowódca Open Arms Marc Reius.
A teraz kilka słów o Open Arms, przytoczę pewien przykład.
Jest ona hiszpańską organizacją pozarządową. To przede wszystkim.
Marzec 2018 rok: włoskie władze przejęły łódź ratunkową Open Arms za promowanie „nielegalnej imigracji i organizacji przestępczych”. 27 marca 2018: prokurator w Katanii pan Nunzio Sanpietro (o tym panu pisałam między innymi TUTAJ, gdy orzekał w sprawie niemal identyczne jak Open Arms – Gregoretti, gdzie Salvini oskarżany był również o terroryzm w stosunku do nielegalnych imigrantów) oskarżył OA o łamanie „prawa i umów międzynarodowych” poprzez próby „sprowadzenia migrantów do Włoch”. Flagowy kręt Open Arms zapobiegawczo unieruchomiono we włoskim porcie w Pozzallo (miasto na Sycylii w prowincji Ragusa, liczba mieszkańców Pozzallo to około 19 tysięcy mieszkańców).
Miało miejsce śledztwo przeciwko kapitanowi Marcowi Reigowi Creusowi i szefowej misji Ana Isabel Montes Mier. Para była przedmiotem dochodzenia pod zarzutem stowarzyszenia przestępczego zajmującego się nielegalną imigracją za zabranie do Pozzallo niedaleko Ragusy 218 migrantów, których uratowali z Libii w marcu 2018 roku.
Zdaniem prokuratorów istniał konkretny plan sprowadzenia migrantów na włoską ziemię z naruszeniem prawa i umów międzynarodowych, czego dowodem była jedna z akcji ratunkowych z udziałem czterech państw: Włoch, Malty, Hiszpanii i Libii.
Ale pójdźmy dalej – 2019 rok: dokładnie sierpień. Zarówno sektory prawicowe, jak i lewicowe, hiszpańskie i włoskie, oskarżają za pośrednictwem social mediów Open Arms, iż jest „taksówką” współpracującą z handlarzami ludźmi. Osoby te – jednym słowem: mafia – wykorzystuje ją do podążania szlakiem nielegalnej imigracji: Libia-Włochy.
Również zdaniem Frontexu (przypominam mówimy o Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej) mafie zajmujące się handlem ludźmi zmieniły technikę. Holują puste łodzie tak zwane statki-matki na obszar Libia-Lampedusa, gdzie dokonują transferu migrantów ze statku do małych łodzi. Robię to na pełnym morzu, by następnie tam je pozostawić i pozwolić ratownikom morskim zająć się ich ratowaniem.
Bom dia Anna. Através das suas excelentes matérias e reportagens, adquiro mais conhecimento político. Obrigado pela visita e carinho. Bom final de semana com muita paz e saúde.
OdpowiedzUsuńI thank you and greetings! Luiz I wish you all the best!
Usuń