Dzisiejszy
ranek powitał mnie informacją o śmierci kolejnego uczestnika światowej sceny
politycznej. Tym razem swe życie po ciężkiej chorobie na ziemskim globie
zakończył senator Stanów Zjednoczonych John
McCain. Nie będę przytaczać całej biografii tego polityka, bo Ci, którzy nie
wiedzą o kim piszę wystarczy, że wpiszą jego imię i nazwisko w Wikipedii. Nie
mam też najmniejszego zamiaru wypowiadać się w kwestii wojny w Wietnamie oraz
późniejszego życia politycznego senatora, a zarazem dwukrotnego kandydata na
prezydenta. Mam na te tematy swoje zdanie, uważam że każdy powinien je posiadać,
a post dotyczy czegoś innego.
W tym momencie
zadam pytanie: ilu z nas w obliczu więzienia i tortur postąpiłoby w taki
właśnie sposób? Ilu z nas – osób przed, którymi dopiero całe życie? Myślę, że
warto się nad tym zastanowić, bo łatwo powiedzieć „ja bym zrobił to samo” -
gorzej, gdyby trzeba było dokonać właśnie tego wyboru.
Komentarze
Prześlij komentarz