Pisałam już
wielokrotnie, że astronomia mnie pasjonuje, dlatego także dzisiaj poświęcę temu
tematowi kilka słów - będą one jednak specyficzne stanowiąc wielką prośbę do
Czytelników posta.
Mam pewne pytanie (większość na
pewno uzna je za co najmniej "dziwne"), które jest naprawdę na serio.
W sobotę, ok. godz. 22 przebywając na balkonie (południe Polski, okolice Tarnowa)
zobaczyłam na niebie „coś dziwnego”. Od razu zaznaczę, że w UFO (tzn. ten skrót
oznacza niezidentyfikowany obiekt latający, jednakże tutaj użyłam go w potocznym
tego słowa znaczeniu), cuda i "specjalne znaki" dla nas ludzi nie
wierzę! Nie były to też meteory. Mniej więcej z zachodu na wschód leciało wiele
świecących punkcików wyglądających, jak gwiazdy. Najpierw były jakby blisko
siebie, później się rozszerzyły, aż całkowicie zaniknęły z pola widzenia. Nie
słychać było również żadnego dźwięku, a na moje oko było ich ok. 30. Czy mógłby
ktoś mi powiedzieć, co to było
❓
❓
❓ Dodam, że byłam trzeźwa 😉
, a oprócz mnie widziały to też inne osoby.
Komentarze
Prześlij komentarz