Zdaniem pewnej części osób
obecnie w Polsce nie jest przestrzegane prawo. Według tej grupy ludzi: łamane
są prawa człowieka, obywatelskie jak też Konstytucja i podobno ma być jeszcze
gorzej.
W tym miejscu pozwolę sobie zadać
pytanie: jak było do tej pory? Jak przez lata było z respektowaniem tego prawa?
Czy zawsze było tak skrupulatnie przestrzegane?
Pozwolę sobie odpowiedzieć dwoma
przykładami, jak to się mówi o wydarzeniach mających miejsce obok ciebie, ze swojego
podwórka.
Prawie 20 lat temu w niewielkiej
miejscowości, w Szczucinie, dokonane zostaje brutalne morderstwo na niewinnej
kilkunastoletniej dziewczynie. Tragiczna historia pomimo starań przez dwie dekady
pozostała zagadką, której rozwiązanie zna wiele, bardzo wiele osób.
Prawda o niej i jej następstwa, także naznaczone krwią, nie miały nigdy ujrzeć
światła dziennego.
Tej młodej dziewczynie, a
właściwie przecież jeszcze dziecku, bo miała zaledwie 17 lat i dopiero
wkraczała w prawdziwe życie, brutalnie odebrano wszystko: młodość i dorosłość,
marzenia o ukończeniu szkoły, dalszej edukacji i spełnieniu się zawodowo, o
czym na pewno myślała. Pozbawiono Jej możliwości: poznania prawdziwej miłości,
stworzenia rodziny i radości z macierzyństwa.
Rodzinie odebrano nie tylko: córkę, siostrę, jedną z najbliższych osób, ale również Ludzi tych niszczono, okłamywano i zwyczajnie się z nią nie liczono. Sprawa ta już dawno mogła zostać rozwiązana. Niestety znikały m.in. dowody dotyczące morderstwa. Również, gdy osoby odpowiedzialne za jej prowadzenie były zbyt blisko poznania prawdy zostawali od niej odsuwani.
Rodzinie odebrano nie tylko: córkę, siostrę, jedną z najbliższych osób, ale również Ludzi tych niszczono, okłamywano i zwyczajnie się z nią nie liczono. Sprawa ta już dawno mogła zostać rozwiązana. Niestety znikały m.in. dowody dotyczące morderstwa. Również, gdy osoby odpowiedzialne za jej prowadzenie były zbyt blisko poznania prawdy zostawali od niej odsuwani.
Teraz, gdy kilkanaście miesięcy temu
śledztwo zostało wznowione ponownie już wiadomo prawie wszystko. Niedługo też nastąpi
jego koniec. Kilkanaście tygodni temu został aresztowany i przewieziony z
Austrii w wyniku ekstradycji najprawdopodobniej zabójca dziewczyny, a osoby
zamieszane w sprawę przebywają w areszcie. Mowa m.in. o funkcjonariuszach policji.
Drugim przykładem niech będzie
sytuacja po powodzi w 2009 roku. Jak w każdym mieście, także i tutaj, opieka
społeczna zajmuje się pomocą osobom potrzebującym. Tak też było i w tym
przypadku. Potrzebne rzeczy (a przynajmniej jakąś ich część) przekazywano
poszkodowanym, jak również ludziom zawsze z tej instytucji korzystającym.
Kuriozalne w tym przypadku było jednak to, że jakiś czas później
funkcjonariusze policji odwiedzali osoby-powodzian prosząc ich, aby sprawdzili
dokumenty, czy rzeczywiście otrzymali to, co było tam wymienione.
Niestety tak naprawdę sprawa po
dziś dzień nie została wyjaśniona, a z tego, co można było usłyszeć od ludzi to
na owych kartkach mieli wypisane rzeczy, których nie dostali. Mówi się też, że
na listach były podrabiane podpisy.
Tak, więc zapytam po raz kolejny:
skoro obecnie panuje w naszym kraju
bezprawie to, jak nazwać miniony okres, w którym działy się rzeczy, o których
napisałam?
Dodam tylko, że są to pierwsze
lepsze przykłady z mojego, niewielkiego okręgu.
Komentarze
Prześlij komentarz