Dzisiejszego
wieczoru Paweł Kukiz będący liderem ugrupowania Kukiz'15 ogłosił
w jednym z programów telewizyjnych, że wraz z Polskim Stronnictwem
Ludowym zmieni w Polsce ustrój. Zacytował też część programu:
"Rzeczpospolita obywatelska: Polska musi być krajem, gdzie pierwszy głos należy do obywateli, anie do liderów partii politycznych. Chcemy wzmocnić wpływ roli wyborców w kontroli władz i zwiększyć ich wpływ na sprawy publiczne: mieszany system wyborczy, obligatoryjne, wiążące referenda".
"Rzeczpospolita obywatelska: Polska musi być krajem, gdzie pierwszy głos należy do obywateli, anie do liderów partii politycznych. Chcemy wzmocnić wpływ roli wyborców w kontroli władz i zwiększyć ich wpływ na sprawy publiczne: mieszany system wyborczy, obligatoryjne, wiążące referenda".
Przypomnę
12 sierpnia Paweł Kukiz ogłosił, że wraz ze swoim komitetem
wyborczym Kukiz'15 będzie startował do Parlamentu wspólnie, na
jednej liście z PSL. Decyzję tłumaczył w następująco:
„Nie wchodzę do PSL. Korzystam z ich list, bo nie mam ani czasu, ani środków by zebrać 130 tysięcy podpisów, by stworzyć własne. Taka jest ordynacja”.
„Nie wchodzę do PSL. Korzystam z ich list, bo nie mam ani czasu, ani środków by zebrać 130 tysięcy podpisów, by stworzyć własne. Taka jest ordynacja”.
zdj. www.interia.pl |
Aby oddać sprawiedliwość muszę powiedzieć, że o „tej ostatniej” nie raz mówił, że obecny w naszym kraju system liczenia mandatów do parlamentu sprzyja większym ugrupowaniom i koalicjom. Startując razem otrzymają ich więcej, niż gdyby zdobyli tyle samo głosów, lecz osobno. Natomiast szef PSL p. Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, że jego partia i Kukiz'15 :„mają wspólne punkty programowe”.
Miało
być antysystemowo, a co właśnie dzieje się na naszych oczach❓
Niestety ja nie „kupuję” powyższego tłumaczenia i
usprawiedliwiania się. O tym wszystkim należało pomyśleć
wcześniej. Było 4 lata czasu.
Bądźmy
jednak szczerzy - nie chodzi wyłącznie o Kukiz'15. Wprawdzie, jak
to się mówi leżącego się nie kopie, ale chyba nikt nie jest tak
naiwny, żeby wierzyć, że nie zależy na tym, także PSL-owi.
Partia wg różnych sondaży jest na granicy żyć lub nie żyć w
przyszłym Sejmie RP.
I
tu ciekawy nawiążmy do obecnej sytuacji we Włoszech, bo w Italii
inny podobno antysystemowiec idący kilkanaście miesięcy temu do
wyborów z hasłami odsunięcia od władzy poprzedników PD (Partia
Demokratyczna) właśnie kilka dni temu stworzył z nimi nowy rząd.
Luigi
Di Maio reprezentujący i lider ugrupowania Ruchu 5 Gwiazd.
Powtarzam: podobno antysystemowego, cokolwiek do ciężkiego diabła
to słowo oznacza, bo obserwując naszą scenę polityczną słysząc
go mam odruch wymiotny.
Zresztą mówiąc o Polsce to p. Di Maio jest dobrym znajomym wspomnianego powyżej „antysystemowca” Kukiza.
Obaj
gentelmani(❓) doszli do władzy właśnie dzięki hasłom o owej
„antysystematości” i pod względem braku doświadczenia w
polityce nie mieli sobie równych. Z tą różnicą, że wspomnianego
4 marca 2018 młody Włoch wybory wygrał zdobywając 32 % z hakiem
stając się głównym rozgrywającym na tamtejszej scenie
politycznej, a nasz rockmen (niegdysiejszy❓ dalszy❓) 25
października 2015 - 9,13 % plasując się na trzecim miejscu podium.
We Włoszech cieszący się dobrymi manierami, nienagannym wyglądem
młodzieniec, który tak licznie porwał za sobą tłumy objął tekę
wicepremiera i ministra pracy (w obecnym rządzie ma tekę ministra
spraw zagranicznych). Zresztą nie byłabym zdziwiona, gdyby
zwycięstwu nie pomogły zapatrzone w niego „fanki”,
reprezentantki płci pięknej zapatrzone w niego, jak w obrazek.
Młody, na pewno przystojny (sorry, dla mnie nie bardzo, ale o gustach się podobno nie dyskutuje...), miły
uśmiech... Dla ich mam na pewno też idealny kandydat na przyszłego
zięcia, a babć ukochany wnuk.
W
każdym razie zostawiając powyższy temat, bardziej nadający się
na plotkarskie portale internetowe powiem, że obie "świeżynki"
idąc do polityki wygrały wybory obiecując: nowe standardy,
uczciwość, lojalność wobec wyborców itd. itd. W cudownej i
słonecznej Italii Di Maio zdecydowanie pomogły hasła "odsunięta
od koryta" (nie znam włoskiego, tak czytałam i słyszałam w
mediach) PD.
Jeden
z pierwszych problemów młodzieńca pojawił się już w marcu tego
roku. Wybucha afera o zatrudnianiu przez ojca młodego polityka, w
rodzinnym przedsiębiorstwie, na czarno pracowników. Informacja ta
pochodzi właśnie od nich.
Co
ciekawe, firma była zapisana przez tatę nie na kogo innego tylko
Luigiego i jego siostrę. Syn tłumaczy wtedy, że o niczym nie
wiedział, gdyż... za krótko pracował w tym miejscu. Potem media
ujawniają, także, iż na terenie należącym do rodziny Di Maio
doszło do samowoli budowlanej.
Tu
k woli sprawiedliwości
trzeba dodać, że po wybuchu afery wicepremier, minister pracy
rozwiązał firmę, jej likwidatorem mianował swojego brata, a p.
Antonio Di Maio w specjalnym oświadczeniu wziął całą winę na
siebie przepraszając za wszystko syna.
Tu
powróćmy do haseł wyborczych młodego Włocha.
Tak,
jak napisałam wcześniej Luigi największego wroga Italii upatrywał
w PD, a co zrobił❓ Otóż nie z kim innym tylko z tymi ludźmi
stworzył koalicję i rządzą krajem. Po rozmowie z prezydentem
Sergio
Mattarellim (facetem
rzeczywiście sprawującym swój urząd, odpowiedzialnym za kraj i
społeczeństwo, czy będący głową państwa wyłącznie na
papierze i jednego dnia każdego miesiąca, gdy Włosi płacą mu
wynagrodzenie❓) obwieścił, że otrzymał od LIGI propozycję
dalszej współpracy i stanowiska premiera w nowym, wspólnym
rządzie, jednak:
„Szczerze dziękuję, ale z tą samą szczerością mówię, że mam na sercu dobro kraju i nie myślę o sobie”.
„Szczerze dziękuję, ale z tą samą szczerością mówię, że mam na sercu dobro kraju i nie myślę o sobie”.
Tak, oczywiście, jasne dla wszystkich, że Włosi i ich szczęśliwe, bezpieczne życie są dla Di Maio na pierwszym miejscu. Jakby tajemnicą dla zainteresowanych wydarzeniami w Italii było, że pomiędzy Gwiazdami a PD do ostatniej chwili trwało za przeproszeniem, ale powiem to❗ - żarcie o stanowiska❗
I
tu wróćmy do Polski. Co zrobił nasz „antysystemowiec” Kukiz❓
Jego
włoskiego kompana największym wrogiem była PD – naszego
„polityka” „szatanem” PSL, z którym... na jednej liście
idzie do październikowych wyborów parlamentarnych. Robi to niczym
krocząca w bieli panna młoda do ołtarza i ślubu.
Komentarze
Prześlij komentarz