Jest
12 września, prawie połowa miesiąca, a pogoda wspaniała❗
Anielsko
jest móc spędzać czas wygrzewając się w cudownych promieniach
Słońca. Wprawdzie to nie to samo, co jeszcze w sierpniu boskie ok.
50 stopni, ale nadal można opalać się w bikini z zamkniętymi oczami oddając się relaksowi i marzeniom na jawie...🥰 😀
I
oby było tak, jak najdłużej.
Jak dla mnie zimny i śniegu oraz
mrozu, których szczerze nie znoszę - może nie być wcale❗
Zamiast
tego: Słońce, wysoka temperatura w wokół zielona trwa, kolory i
błękitne bezchmurne niebo❗❗❗
Powiedziałabym: chwilo trwaj❗❗❗
Natomiast
właśnie przeczytałam dzisiaj, że w zeszły piątek śnieg spadł
we Włoszech, w północnej części tego pięknego kraju❗ Nie chcę
być złośliwą, jednak w tym momencie mogłabym zadać ciekawe
pytanie: czy również ta aura nie była zwiastunem tego, co na
początku tygodnia stało się w słonecznej i bardzo ciepłej oraz
urokliwej Italii❓
Komentarze
Prześlij komentarz