Dzisiaj mamy 8/03, który to został ustanowiony Dniem Kobiet.
Przypominam: Dzień Kobiet nie jest świętym ustanowionym przez władze socjalistyczne❗ Wbrew wielu opiniom nie jest absolutnie żadnym tworem komunistycznym wywodzącym się z ZSRR (tego cholernego, zbrodniczego tworu🤬). W żadnym razie (jego prawdziwą historię przedstawiłam TUTAJ)❗❗❗
Tak, świętuję, celebruję ten dzień i
nie jestem absolutnie żadną szalejącą feministką (Cokolwiek zresztą to
określenie obecnie znaczy, gdyż dzisiaj realnie patrząc nie wiadomo. Jedne tak
zwane „feministki” „walczące” o prawa kobiet mają całkowicie inne postulaty,
niż te drugie „feministki” „wykazujące troskę” o kobiety.😜), tylko normalnym
człowiekiem.
Tak, dokładnie NORMALNYM CZŁOWIEKIEM❗
Dlatego też uważam za głupotę, niedorzeczność
(i mówię to językiem niezmiernie delikatnym, gdyż to, co chciałabym powiedzieć
w żadnym razie nie nadaje się do publikacji🤬❗) to, co dzieje się od pewnego
czasu w Polsce.
Co mam na myśli❓
Szaleństwo w postaci nadawania
najróżniejszym określeniem człowieka ich żeńskich odpowiedników😡. Powiem to w
następujący sposób: wymyślenie nowej mowy, nowych słów, zresztą niejednokrotnie
brzmiących wprost idiotycznie, i gdyby mnie ktoś nimi określił spytałabym się
wyłącznie tej osoby, czy ona dobrze się czuje❓
Dla przykładu żeńskie wersje: polityk
- „polityczka”😜, prezydent – „prezydentka”😜, minister – „ministerka”😜 (ewentualnie
„ministra”😜), burmistrz – „burmistrzowa”😜, magister – „magisterka”😜, psycholog – „psycholożka”😜,
socjolog – „socjolożka”😜, politolog – „politolożka”😜.
Boże, przecież to jest przerażające❗😡
Akurat owa „nowomowa” wprost mnie obraża
i mi ubliża. Dlaczego ❓ Ponieważ czym, jak czym, ale głupotą gardzę, mam jej
serdecznie dość, a tej tak się składa w Polsce jest pod
dostatkiem (żeby nie powiedzieć, iż o wiele za dużo).
Anna Hudyka |
Zgadzam się z Tobą w 100%! Nie rozumiem tej nowej językowej mody. Z jednej strony kobiety chcą, żeby traktować je równo z mężczyznami, a potem tworzą nowe określenia tych samych stanowisk. Po co? Kompletnie nie utożsamiam się z tworzeniem na siłę żeńskich odpowiedników. Z dumą celebruję też Święto Kobiet, które tak jak piszesz nie ma socjalistycznych korzeni. O ile PRLem się brzydzę, bo tak naprawdę był to czas okupacji, to to że tak hucznie świętowano Dzień Kobiet bardzo mi się podoba. Zasługujemy na to :)
OdpowiedzUsuńCześć Droga Koleżanko (mam nadzieję, że mogę tak napisać?) cieszę się, że zgadzasz się z tym, co ja napisałam - a ja odwzajemniam się Tobie, bo również mam podobną opinię o PRL-u.
UsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę Ci super weekendu!!!
P.S. O Świętowaniu Dnia Kobiet powiem Ci, że ja zaczęłam niestety niespecjalnie, bo przed pracą była wizyta u dentysty...
Boa tarde e um ótimo sábado, com muita paz e saúde, minha querida amiga Anna. Matéria excelente e para muitas reflexões.
OdpowiedzUsuńMnie też wkurza ta nowa moda językowa na żeńskie wersje zawodów, ale staram się nimi nie przejmować. Pozdrawiam i składam spóźnione życzenia z okazji Dnia Kobiet 🙂
OdpowiedzUsuńCześć Martyno!
UsuńDziękuję Ci za komentarz i życzenia :) Ja nie składałam życzeń każdemu osobna, tylko były w poście jedne wspólne, ale ja też składam Ci najlepsze życzenia - w tym przede wszystkim zdrowia, bo to ono jest najważniejsze!!! Życzę Ci szczęścia, radości i żeby się spełniły wszystkie Twoje marzenia!!!
Bardzo dziękuję 😊
UsuńMartyno przesyłam Ci pozdrowienia i życzę Ci fajnego weekendu!!!
Usuń