Rosyjska „wyborcza operacja specjalna”

Nie ma nawet, co mówić, że kilka godzin temu w Rosji zakończyły się „wybory” prezydenckie, gdyż one się nie odbyły❗ Mieliśmy do czynienia z najzwyklejszą farsą trwającą od 15/03 do dnia wczorajszego, odegraniem przed własnym narodem i światem żałosnego przedstawienia. Zresztą, można by było nawet stwierdzić, iż byliśmy świadkami „wyborczej operacji specjalnej”.

Jak ogłoszono Putin zdobył 87,97 % głosów, a frekwencja wyniosła 73,33 %.

Trzeba wiedzieć, że na głosujących czekały niespodzianki. Ludzi przekupywano na najróżniejsze sposoby, a za udział i „słuszny” głos nawet …kieliszkiem alkoholu. 🤣😜

Inna sprawa, niejednokrotnie padały w mediach informacje o przygotowanych już dawno protokołach wykazujących zwycięstwo Putina. 

By ukazać realia tego, co miało miejsce w Rosji: głosowanie odbywało się w warunkach skrajnych represji wobec społeczeństwa, uniemożliwiających dokonanie swobodnego, demokratycznego wyboru. Władze lokalne robiły, co w ich mocy, by ściągnąć wyborców: organizowano loterie, rozdawano bilety na koncerty, a także zaproszenia na darmowe posiłki. Co oferowały natomiast jeszcze konkursy❓ Można było wygrać od cukru po samochód.

"Moscow Times" podkreśla, że na pracowników sektora publicznego i firm powiązanych ze strukturami państwowymi wywierano naciski, by osoby te uczestniczyły w farsie wyborczej. W Kraju Ałtajskim można było wygrać objęte sankcjami iPhone'y 15, rzeczy do stylizacji włosów (marka Dyson). W loterii mogli wziąć udział ci, którzy opublikowali w Internecie selfie z lokalu wyborczego. Dla porównania w obwodzie swierdłowskim uszczęśliwionych chińskimi smartfonami mogło zostać 2 tysiące osób, 20 osób motocyklami, a natomiast 45 – mieszkaniami i 100 – samochodami (wyprodukowane przez zakłady Moskwicz).

Ponadto, by była jasność „wybory” prezydenta Federacji Rosyjskiej zostały przeprowadzone całkowicie wbrew prawu międzynarodowemu, a zorganizowano je również na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy🤬 – mowa o: Autonomicznej Republice Krymu i mieście Sewastopolu oraz w obwodach: donieckim, ługańskim, zaporoskim, chersońskim, a także w mołdawskim Naddniestrzu oraz należących do Gruzji regionach Cchinwali/Osetia Południowa i Abchazja.

Często pod lufą karabinu🤬. W mediach społecznościowych bez najmniejszego trudu można znaleźć nagranie, na którym widać, jak wyglądało oddawanie głosów w jednym z lokali wyborczych. Na filmie uzbrojony wojskowy wchodzi do kabin i przygląda się głosującym mieszkańcom, a głos oddano też tym, którzy są już po tej drugiej stronie tęczy, na tamtym jej krańcu.

Także brytyjska stacja BBC podała 14/03, iż według relacji mieszkańców ludzie współpracujący z Rosjanami obchodzą z urnami mieszkania w asyście uzbrojonych wojskowych🤬.

Głośno w mediach słyszeliśmy o "czarodziejskich" długopisach, którymi głosowano, a po pewnym czasie znaczki na kartach znikały.

Nie należy przy tym zapominać o „konkurentach” Putina – byli nimi tak naprawdę należący do jego „zaszczytnego” grona: Nikołaj Charitonow, Władisław Dawankow, Leonid Słucki. Wszyscy wiedzieli, że są wyłącznie pionkami, gdyż prawdziwej opozycji do startu nie dopuszczono.

Tak w skrócie o powyższych „dżentelmenach”:

Nikołaj Charitonow – kandydat Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF), 

Leonid Słucki - Liberalno-Demokratyczna Partię Rosji (LDPR), niegdyś kierowaną przez alkoholika Władimira Żyrinowskiego,

Władisław Dawankow - partia Nowi Ludzie i z jej ramienia jest wiceprzewodniczącym parlamentu.

Powyższe ugrupowania zasiadające w rosyjskim parlamencie pozostają lojalne wobec Kremla i jego polityki.

Mówiąc o rosyjskich wyborach trzeba jednak przyznać, że są i Rosjanie wierzący całym sercem i umysłem Putinowi. Na kpinę zakrawa ten fakt, ale niestety taka właśnie jest rzeczywistość Federacji Rosyjskiej🤬 – o zakochanych w tym bandycie, najemcy Kremla napisałam między innymi TUTAJ. Mówię o osobach, które swoją wściekłość i frustracje wyłamywały na moim blogu, gdyż „ośmieliłam się” skrytykować ich ukochaną ojczyznę i przywódcę. Oczywiście według nich Putin jest świętym mężem opatrznościowym o gołębim sercu, troskliwym „ojczulkiem” swojego społeczeństwa, kochającego dzieci (Putin od 2023 roku jest poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał Karny w związku z deportacjami dzieci ukraińskich, co stanowi zbrodnię wojenną), praworządny i uczciwy, aż do bólu.

Dlatego właśnie przynajmniej ja tego, co przez ostatnie 3 dni miało miejsce w Rosji wyborami nazwać w żaden sposób nie mogę.

Zgodnie  z tym, co wszyscy wiedzieliśmy, że nastąpi przez następne 6 lat prezydentem tego dziwacznego państwa jakim jest Rosja będzie Krwawy Putin. Kolejna kadencja na Kremlu jednego z największych bandytów naszych czasów, zbrodniarza/terrorysty jądrowego/sponsora można bez chwili zawahania rzecz, iż światowego terroryzmu/zbrodniarz wojenny/morderca (bo jak inaczej nazwać zlecającego wykonanie wyroków śmierci – zabójstw swych oponentów politycznych❗🤬)/skorumpowany do granic możliwości drań o niebotycznym ego, dla którego brakuje skali.

Jak napisałam w poprzednim poście wybory te ten normalny (a przynajmniej w miarę normalny i przyzwoity) świat uznać nie powinien❗ Demokratyczna część naszego globu ma obowiązek zakwestionować zwycięstwo Władimira Putina❗ Nie uznać go i absolutnie żadnych gratulacji, listów z życzeniami. Izolacja – prawdziwa izolacja.  Całkowity ostracyzm.   

wiadomosci.wp.pl