Medyczny Nobel za szczepionkę przeciw COVID-19

Jak napisałam już w przeszłości, od dawna, w obecnej rzeczywistości, nagrody Nobla są dla mnie istotne wyłącznie częściowo. Mają znaczenie tylko te w następujących dziedzinach: fizyka, chemia oraz fizjologia lub medycyna. W dniu wczorajszym właśnie rozpoczęto ogłaszać tegorocznych ich laureatów.

Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny lub fizjologii przyznana została twórcom technologii mRNA będącej podstawą opracowania szczepionek przeciwko COVID-19. Zarazy z Wuhan, która kosztowała życie miliony ludzi w całym świecie, a tych mających w skutek niej zniszczone organizmy, albo odczuje to w przyszłości policzyć nie sposób. Pomijam kwestię finansowe ilu ludzi pandemia zrujnowała.

Mówiąc o COVID-19 - SARS-C0V-2, także napisałam nie jeden raz: absolutnie nie wierzę zapewnieniom Chin o nietoperzach, łuskowcach i czym tam jeszcze, że choroba rozpowszechniła się dzięki nim❗ Koronawirus przeskoczył na człowieka ze zwierząt❗ Dla mnie słowa Pekinu stanowią jawne kłamstwo, bajki dla naiwnych dzieci❗🤬 Ewentualnie dopuszczam możliwość „winy” powyższych zwierząt, poprzez fakt pomocy im przez chińskich „naukowców” lub tych podkupionych przez ten komunistyczny reżim. W mojej opinii koronawirus wywołujący chorobę COVID-19 wydostał się z LAB poprzez wypadek lub mówimy o perfekcyjnie przygotowanej operacji chińskich dygnitarzy. 

Niestety, dowody na jedno lub drugie nigdy nie ujrzą światła dziennego – zostały zniszczone, ewentualnie znajdują się tam, gdzie nikt ich nie znajdzie. I jeszcze jedno: otwarte pozostaje dla mnie pytanie, czy chęć poznania prawdy, a następnie ukarania winnych kosztowała reelekcję prezydenta Donalda Trumpa❓🤔