Jeśli czytacie mojego bloga,
znacie moje zdanie o Halloween. Wiecie, że nie jest negatywne (a jak nie
wiedzie, to piszę szerzej na ten temat TUTAJ). W każdym razie, to obecne postanowiłam
powitać tym oto postem, a raczej pytaniem, które zaraz postawię:
Jak pachnie Halloween❓🎃🦇🤔
Anna Hudyka |
Wiem, iż może brzmi ono trochę
dziwnie, zaskakująco, gdyż w każdym razie nie mam na myśli dyni i różnorodnej
gamy łakoci z wiaderek oraz innych specjalnych pojemników na „słodycze albo psikus”.
Co więc „chodzi po mojej głowie”🤔❓
Coś, dla trochę „starszych
dziewczynek” – mianowicie jeden z będących w moim posiadaniu zapach marki o tej
jakże specyficznej, a zarazem intrygującej nazwie.
Zapach marki Halloween
- Mia Me Mine – woń worzą:
nuty głowy: liczi, różowy pieprz, yuzu;
nuta serca: róża;
nuty bazy: paczula, dzięgiel ( rodzaj bylin z rodziny
selerowatych występująca głównie w chłodniejszych rejonach północnej półkuli, w
całej Europie i Azji, a w Ameryce Północnej w Kalifornii), piżmo.
Kompozycję
dopełnia Digitalis purpurea (czerwona naparstnica). Zauważę, że roślina ta,
kwiat, została po raz
pierwszy opisana w 1542 roku przez szwajcarskiego botanika Leonharta
Fuchsa.
Od dawna stosuje się ją w medycynie, między innymi jako składnik leków na
niektóre choroby serca, oraz w mieszankach ziołowych. Mówi się też, że naparstnica,
to kwiat prowokacyjny, uwalniający nasze największe pragnienia.
Anna Hudyka |
Wspomniany perfum istnieje już kilka lat – od 2017, a twórcą
kompozycji jest pani Juliette Karagueuzoglou wierząca, iż zapach stanowi dar
hojności. Kobieta urodzona w świecie pełnym różnorodnych aromatów pasję do nich
odkryła w wieku 13 lat, a o zawodzie perfumiarza usłyszała od jednej ze swoich
ciotek. O pierwszych wspomnieniach zapachowych mówi: rodzinny dom, ogród, charakterystyczny aromat
asfaltu po deszczu. Marzeniem młodej dziewczynki stało się zostać twórcą perfum.
Zanim jednak pragnienie się ziściło odebrała stosowne wykształcenie w kierunku
chemika uzyskując tytuł licencjata. Następnie ukończyła prestiżową szkołę
ISIPCA (Institut Supérieur International du Parfum, de la Cosmétique et de
l'Aromatique Alimentaire, francuska
szkoła studiów podyplomowych z zakresu perfumerii, produktów kosmetycznych i
formulacji aromatów spożywczych, z okresem praktyki w branży. Została założona
w 1970 roku) we Francji. W 2006 roku
dołączyła do IFF Perfumery School w Grasse we Francji i w Nowym Jorku (Instytut Perfumerii Grasse
to wyjątkowa i prestiżowa szkoła zlokalizowana w miejscu
narodzin światowej stolicy perfum). Wspomniana pani współpracowała z różnymi znanymi
markami, na przykład Yves Saint Laurent, Salvatore Ferragamo, Giorgio Armani. Jak
sama mówi celem jej pracy jest tworzenie znaków zapachowych wywołujących: żywe
wspomnienia, emocje, ponadczasowość. Inspiracje czerpie z różnych źródeł, jak:
fotografia, obrazy, związki zapachowe między surowcami.
Mruczek, foto Anna Hudyka |
Mia Me Mine zaliczany jest do
orientalno-kwiatowych. W moim odczuciu: nowoczesny, elegancki, urzekający,
a zarazem tajemniczy i zmysłowy. Bardziej też pasujący na wieczór. Myślę, że
stworzony z myślą (a przynajmniej jeden z nich) o młodej, nowoczesnej kobicie nie
uciekającej przed nowościami, chcącej zdobywać świat. Intensywny i –
przynajmniej u mnie – utrzymuje się dosyć długo. Aromatyczna woń uwalnia się
stopniowo po psiknięciu. Myślę, iż do Mia Me Mine idealnie pasuje przeczytany
gdzieś, kiedyś przeze mnie cytat: „wyzwól się z codzienności i przenieść się w
głąb siebie, wzbudzając ciekawość”.
Sama
buteleczka nie jest wydziwiana, w moim odczuciu prosta i elegancka. Widnieją
na niej liście paproci kwitnącej tylko raz w roku w Noc Świętojańską – 20/06. Kwiat magiczny, który temu, kto ją znajdzie ma wedle starodawnej legendy
spełnić każde pragnienie. No i jeszcze kolor flakoniku – fioletowy, a jak
przeczytałam w jednej z książek (dosłownie nie cały tydzień temu❗), to barwa
poświęcona magii❗
Teraz pozwolę sobie napisać kilka słów o marce Halloween. Posiada wieloletnie tradycje. Stworzona przez hiszpańskiego projektanta mody Jesusa del Pozo (urodził się w Madrycie w 1946 roku). W mieście tym studiował projektowanie mebli oraz aranżację wnętrz. Ten pan zmarł w 2011 roku, ale jego dom mody i kolekcje do dzisiaj odnoszą sukcesy w całym świecie. Pan del Pozo uważany jest za ikonę światowej mody wielokrotnie wyróżnianego za kreacje typu prêt-à-porter.
P.S.
Moi Drodzy, nocą z soboty na niedzielę było częściowe zaćmienie Księżyca🌕. Niestety, ale nie zobaczycie jego zdjęć📷 na moim blogu. Nie opublikuję ich, ponieważ ich …nie mam😥 Nie pozwoliła na to pogoda🤬❗ Chociaż sobota była słoneczna i prawie bezchmurna, wschodzący Księżyc zjawiskowy później, jak na złość nadeszły chmury, które rozeszły się, gdy było już po zaćmieniu🤬🤬❗❗
Anna Hudyka |
Buoni festeggiamenti Anna!
OdpowiedzUsuńHi Olga!
UsuńI thank you for your kind words, but I'm at home today. I was at work (I work in the library) and I go to watch TV in a few minuyt and then read a book.
The room for Halloween I have decorated!
Olga, I salute you and I wish you a good, pleasant evening!