Poruszałam ten temat już wcześniej (nie jeden raz), ale powtórzę ponownie: jako chrześcijanka, katoliczka wstydzę się za swojego papieża❗🤬
Czuję wobec niego: smutek, żal, złość, hipokryzję. Jestem, także przekonana, że zarówno święty Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI w kwestii wojny w Ukrainie, podłej, nikczemnej agresji terrorysty piastującego urząd prezydenta Federacji Rosyjskiej, barbarzyńcy Władimira Putina zachowywali by się w inny sposób. Padające z ich ust oraz te, które wyszły spod ich ręki słowa różniłyby się diametralnie od tych Franciszka. W tym miejscu ponownie zadaję pytanie: Czy Jorge Mario Bergoglio musi bronić Rosji?❓🤔
W miniony czwartek
(30/05) watykański sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin, wyraził głębokie
obawy dotyczące ewentualnej eskalacji konfliktu w Ukrainie. W jego (a zarazem papieża
Franciszka) opinii ewentualne
zezwolenie Ukrainie na użycie broni dostarczanej przez NATO przeciwko Rosji
oznaczałoby „niekontrolowaną eskalację”.
Pietro
Parolin: „ewentualne
ataki Ukrainy na Rosję przy użyciu broni NATO powinny niepokoić wszystkich,
którym zależy na losach naszego świata (…) Może to prowadzić do eskalacji, nad
którą nikt inny nie będzie miał kontroli. To bardzo niepokojąca perspektywa”.
Co, ja widzę w tych słowach❓ Na pewno
nie troskę o przyszłość Europy, świata, Ukraińców i wszystkie ofiary
nikczemnika Putina i jego wiernych giermków❗🤬 Dla mnie to: obłuda, hipokryzja,
plucie w twarz wszystkim skrzywdzonym przez kremlowskiego bandytę🤬 i uczestniczącym
w tym trwającym od ponad 2 lat koszmarze zdziczałych Rosjan (nie licząc wcześniejszych
ofiar putinowskiego reżimu❗) oraz ich najemników.🤬
Pytam się, także: co to za papież,
jaka głowa Kościoła Katolickiego, przywódca duchowy Chrześcijan, a zarazem
głowa państwa Watykan, jeśli jawnie wspiera nazistów, nie chce (albo z pewnych nam
nieznanych względów nie może zobaczyć) prawdziwych ofiar nikczemnej wojny, zbrodniarza
nim nazwać i w ogóle go wskazać❓❗🤬
Faktycznie jest to dziwne podejscie do sprawy przez Watykan. Z drugiej strony stolica apostolska chyba zdaje sobie sprawe jak maly ma wplyw na wszystko.
OdpowiedzUsuńCześć i dzięki za komentarz!
UsuńNa pewno głos Watykanu nic by nie dał, Putin miałby słowa papieża gdzieś, ale przynajmniej zobaczyłby i usłyszałby świat, że papież, głowa Kościoła Katolickiego upomina się o ofiary, widzi ich ból, cierpienie i niesprawiedliwość! Czyż nasza wiara nie opiera się na prawdzie i pomocy bliźniemu, potrzebującemu? Gdzie miłosierdzie – filar chrześcijaństwa ze strony papieża?! Ja go absolutnie nie widzę! Kilka słów o cierpieniu Ukraińców? Słowa, za którymi nie idą czyny są funta kłaków nie warte! Najpierw Franciszek nie chce nazwać wojny wojną. Później papież zrównuje bandytów, parszywych morderców z ich ofiarami – w tym dziećmi! Toż to jest kuriozum! Hipokryzja, podłość! Franciszek nazywa zmarłą w zamachu obłąkaną nazistkę „biedną dziewczyną”, podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum w Wielki Piątek krzyż niosą wspólnie Rosjanka z jej ofiarą Ukrainką, sprzeciwia się temu, by Ukraińcy mogli skutecznie bronić się przed krwiożerczymi najeźdźcami! Nigdy też nie powiedział wprost, kto odpowiada a to okrucieństwo, nie nazwie Putina wprost odpowiedzialnym. Nie nazywa prawdy po imieniu! Pomijam już fakt, że nie pojedzie do Ukrainy, by na własne oczy zobaczyć tragedię narodu zadawaną im przez ruskich! Ok. można powołać się, że nie zjawi się powiedzmy w Kijowie, bo jest wojna i niebezpieczeństwo, jednak inni przywódcy mieli odwagę zjawić się tam. Wiek? Biden jest niewiele młodszy od Franciszka i jakoś pojechał. Mowa o tym, że papież ma kłopoty zdrowotne? Podczas ponad 2 lat trwania wojny jednak nie stwarzało to problemu odbyć pielgrzymki do innych państw i planować kolejne na następne lata. Najpierw słyszeliśmy, także głosy, że zanim odwiedzi Ukrainę musi pojechać do Rosji. Tak naprawdę zero pokazania solidarności z ofiarami cholernego kremlowskiego sadysty.
Coraz bardziej jestem w stanie uwierzyć, że Putin ze swoją wierchuszką ma „haki” na Franciszka związane z jego przeszłością, a ich upublicznienie byłoby wielkim ciosem dla papieża, a przy tym może i całego Watykanu. Tylko, że w tym przypadku, jeśli moje przypuszczenia są prawdziwe, cholernie przykre, że mamy za papieża tchórza :(
Jeszcze raz dzięki za komentarz, pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wtorku!
Boa tarde. Uma excelente terça-feira minha querida amiga Anna.
OdpowiedzUsuńLuiz, I thank you. My good friend, I wish you all the best too!
UsuńBoa noite de quinta-feira. Parabéns pelo seu trabalho maravilhoso e matéria.
OdpowiedzUsuńI thank you Luiz and I wish you a good Sunday.
UsuńI salute you!
Ja też tego kompletnie nie rozumiem i się z tym nie zgadzam. Nie można popierać agresji Rosji, nie można zamiatać brudów pod dywan! Putin ma krew na rękach i świat powinien się temu przeciwstawić. Nie może być tolerancji dla takich zachowań, dla takiej głowy państwa i dla narodu który temu przyklaskuje.
OdpowiedzUsuńDokładnie! I nie da się niczym, absolutnie niczym usprawiedliwić: bronienia, tolerowania i współpracy przez niektóre państwa z rosyjskim rzeźnikiem! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńDziwna sytuacja, a papież Franciszek wcześniej wydawał mi się taki w porządku...
OdpowiedzUsuńMi dokładnie to samo... Pamiętam, kiedy ogłoszono, że to on zostanie papieżem, jak bardzo się cieszyłam i powiedziałam, że to właściwy człowiek na głowę naszego Kościoła...
Usuń