Mało znana historia. PROŚBA O POMOC!

Ziemia powiatu dąbrowskiego liczy wiele miejsc naznaczonych krwią przelaną podczas najczarniejszych lat historii – pierwszej i drugiej wojny światowej. Okres zwłaszcza tej drugiej odcisnął tutaj głębokie piętno. Jednak jest historia o pewnym samolocie, która po dziś dzień jest mało komu w tym regionie znana. Niewielu mieszkańców wie o alianckim Liberatorze nr KH-152 „F”. Jest ona związana między innymi z obywatelami państwa RPA, którzy znaleźli schronienie u mojej rodziny.

Historia Liberatora nr KH-152 „F” rozpoczęła się nocą z 16 na 17 października 1944 r. Samolot przewoził materiały dla Armii Krajowej, a celem żołnierzy była placówka o kryptonimie „Buk” 201. Znajdowała się ona koło Radomska, ok. 9 km w stronę południowego wschodu od stacji kolejowej Radomsko, w okolicy wsi Orzechów. Liberator nie dotarł do celu. Został trafiony przez pilota niemieckiego myśliwca z dywizjonu nocnego około godz. 20.30 nad Tarnowem. Samolot rozbił się we wsi Czarkówka. Jego załoga próbując się uratować wyskakiwała w trakcie lotu. Byli to:

Lt. Lithgow J.A.
Lt. MacWilliam K.B.
Lt. Colbert E.
Lt. Fourie S.I.
2/Lt. Dicks G.C.
Sgt. Myers T        RAF
Sgt. Ellis G.F.        RAF
Sgt. Cowan W.F.        RAF

Piloci ukryli się w pobliskim lesie. Rankiem Lt. Evan Colbert udał się do najbliższego domu prosząc o doprowadzenie go do linii frontu. Właściciel domu doradził, aby poczekał do nocy. W ciągu dnia w okolicy było wielu Niemców i przez wzgląd na nich najlepiej było poczekać. Wieczorem na miejscu pojawiła się Armia Krajowa. Poinformowali Colberta, że w szczątkach samolotu znaleziono zwłoki trzech lotników, a obok kolejne dwa ciała. Byli to: strzelcy i bombardier, których RAF przydzielił do południowoafrykańskiej załogi oraz dwóch pilotów Republiki Południowej Afryki. Od jednego z nich- pilota Lt. Lithgowa przyniesiono dokument potwierdzający tożsamość. Kolejnej nocy Colbert został zaprowadzony przez partyzantów z Armii Krajowej do miejsca, gdzie przebywał członek załogi z RPA- radiotelegrafista G.C. Dicks. Znajdował się w odległości ok. 5 km. Kolejnym krokiem Polaków było doprowadzenie obu lotników do wsi Powiatu Dąbrowskiego, Bolesławia. Następnie Armia Krajowa wyznaczyła rodzinę Hudyków do przechowywania wyżej wymienionych lotników (G.C. Dicks’a i Colberta) w szkole w miejscowości Kanna, w której mój pradziadek Wilhelm Hudyka był kierownikiem.
Przebywali tam przez kilka miesięcy, do wyzwolenia. Pozostali członkowie Liberatora polegli w katastrofie i zostali pochowani na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Informacje te są zawarte w angielskich archiwach.
Lotnik Evan Colbert był Południowoafrykaninem zamieszkałym w Johannesburgu. Do wojska zgłosił się 1940 r. w wieku 30 lat. Od 1944 r. służył w 34 Dywizjonie SAAF. Był nawigatorem. Jego zadaniem było doprowadzenie wspomnianego Liberatora do placówki „Buk 201”. O dalszych powojennych losach żołnierzy alianckich wiadomo następujące rzeczy: Lt. Evan Colbert przybył do obozu w Odessie 17 marca 1945 r. skąd udał się statkiem do Wielkiej Brytanii. G.C. Dicks powrócił do domu do Południowej Afryki. Wyruszył tam w lutym 1945 r. udając się z Moskwy przez Kair. W latach 60. o załodze samolotu ukazał się artykuł w gazecie „Przekrój”, jak również w „Wieściach”. Podczas studiów mój wykładowca zwrócił się do mnie z pytaniem, czy należę do tej rodziny Hudyków, która dała schronienie wymienionym wyżej lotnikom? Odpowiedziałam twierdząco, że to byli moi: dziadek i pradziadek, ponieważ znałam tą sprawę z opowiadań mojego Taty. Pan Profesor powiedział mi, że na tą sprawę i nazwisko natchnął się badając angielskie archiwa wojenne.

Szanowni Państwo zwracam się z prośbą, jeżeli jest to możliwe bardzo proszę o pomoc w celu nawiązania kontaktów z potomkami tych lotników, gdyż pragnę upamiętnić bohaterstwo Obywateli RPA oraz Stanów Zjednoczonych w obronie mojej Ojczyzny i zachować Ich pamięć dla potomnych. Zarówno ja, jak też mój Tato Pan Marek Hudyka bardzo chcielibyśmy też poznać dalsze losy tych osób, ponieważ jak do tej pory ukazały się tylko nieliczne wzmianki. Ja sama również jestem dziennikarką i bardzo bym chciała mając więcej informacji dokładnie opisać tą historię. 

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi