Auschwitz symbol niemieckiego ludobójstwa. Oddajmy głos wybitnemu historykowi prof. Bogdanowi Musiałowi
Pochylmy dzisiaj głowę i chwila refleksji. To chyba najlepsze, co możemy
uczynić.
27.01, 80. rocznica wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau – NIEMIECKIEGO obozu
koncentracyjnego (tak niemieckiego – nie nazistowskiego, ponieważ nigdy nie
było takiego państwa, jak powiedzmy Nazia❗🤬). NIEMIECKIEJ, doskonale funkcjonującej podczas
najczarniejszych kart historii, czym była II wojna światowa, fabryki śmierci. Największy
cmentarz świata❗
Ocenia się, że do tego piekła na Ziemi
trafiło 1,3 mln osób (1 mln Żydów, 150 tys. Polaków, 23 tys. Romów i ponad
30 tys. innych narodowości. Liczba zabitych sięgnęła prawie 1,1 mln osób). Ofiary niewyobrażalnego ludobójstwa, bestialstwa. Polska
była jednym z tych państw, które doświadczyły najwięcej zła podczas II wojny
światowej.
![]() |
www.istockphoto.com |
Pamięć o tym przepełnionym bólem i cierpieniem miejscu powinna być wieczna.
II wojna światowa, pożoga świata sprezentowana ludzkości przez Niemcy
wspomagane przez (zbrodniczy twór) ZSRR, czego doskonałym klonem jest
dzisiejsza Rosja.
Barbarzyński, nikczemny Pakt Ribbentrom-Mołotov z 23.08.1939
roku, zawarty pomiędzy sowiecką Rosją, a Niemcami.
Porozumienie podpisane przez ministrów spraw zagranicznych Wiaczesława
Mołotowa i Joachima von Ribbentropa jako pakt o nieagresji, w tajnym
protokole dodatkowym dokonywał podziału Europy Środkowej pomiędzy strefy
wpływów pogwałcając niepodległość i suwerenność terytorialną: Polski, Litwy,
Łotwy, Estonii, Finlandii oraz Rumunii. Mamy do czynienia z de facto z czwartym
rozbiorem Polski pomiędzy dwa zbrodnicze
państwa.
Jeszcze jedno: musimy pamiętać, jak przewodnicząca KE Ursula Von der Leyen zakłamuje historię o Auschwitz – wśród ofiar niemieckich oprawców w KL Auschwitz-Birkenau nie dostrzega Polaków❗ Zabieg ewidentnie wykonany specjalnie, gdyż piastując pewne stanowiska każde słowo (lub jego brak) jest/są znaczące❗❗❗🤬
Poniżej zamieszczam słowa wybitnego historyka, Pana Profesora Bogdana Musiała, którego mam szczęście, a zarazem wielki zaszczyt, znać osobiście. Przeczytany przeze mnie jakiś czas temu wywiad z Nim opublikowany na stronie internetowej Radia Poznań:
Pan prof. Bogdan Musiał jest autorem między innymi kapitalnej książki
pt., „Kto dopomoże Żydowi?”. W mojej opinii publikacja ta powinna zostać
przetłumaczona na języki – zwłaszcza angielski oraz niemiecki. W szkołach (nie
tylko polskich) natomiast stanowić obowiązkową lekturę. Uważam, że polskie
władze z premierem oraz ministrami: Spraw Zagranicznych, Minister Nauki, Nauki
i Szkolnictwa Wyższego, Kultury i Dziedzictwa Narodowego powinni podjąć niezbędne
kroki, by wspomniana książka została wydana na Zachodzie Europy i w USA❗
Tak właśnie działałyby władze w normalnym, poważnym kraju, którym zależałoby na prawdzie, szacunku dla swojego kraju, Ojczyny i obywateli, a ponadto szanowały historię dążąc do prawdy, zaprzestania zakłamywania przeszłości❗
Oddaję głos profesorowi Bogdanowi Musiałowi:
Czy w krajach zachodnich wiedzą, że Auschwitz Niemcy założyli dla Polaków?
Publikacja: 16.06.2021
W tygodniu
pamięci o polskich ofiarach niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz stawiamy
pytanie: czy w krajach zachodnich wiedzą, że Auschwitz Niemcy założyli dla
Polaków? Co robimy w obliczu propagandy historycznej Rosji i Niemiec oraz
polityki Izraela?
Roman
Wawrzyniak: Na początek proszę nam przypomnieć jaka jest historia utworzenia
niemieckiego obozu zagłady Auschwitz.
Prof. Bogdan Musiał: Najpierw ten obóz nazywał się obozem koncentracyjnym
dla polskich elit przywódczych i tych, których postrzegano jako członków ruchu
oporu. Został założony w czerwcu 1940 roku, a pierwszy transport przyszedł 13
czerwca ’40 roku. Oficjalnie nazywał się obozem koncentracyjnym, ale w
rzeczywistości różnił się od wszystkich innych niemieckich obozów, które
powstawały po 1939 roku na terenie Rzeszy. Różnił się tym, że był w
rzeczywistości przeznaczony dla Polaków i był de facto ośrodkiem zagłady
polskiej inteligencji. Może nie było to expresis verbis powiedziane w
rozporządzeniach, bo takie rozkazy przychodziły ustnie, ale kierownictwo tego
obozu faktycznie wykonywało te polecenia. Jeżeli w ciągu pierwszego pół roku
50% więźniów zginęło, czy zostało zamordowanych, to świadczy o tym, że to było
celowe działanie. Wszyscy esesmani mówili otwarcie o tym więźniom późniejszym.
To się zaczęło zmieniać dopiero w roku 1941 po napaści na Związek Sowiecki i
rozbiciu się koalicji niemiecko-sowieckiej. Na jesieni, we wrześniu 1941 roku
zapadła decyzja o stworzeniu w pobliżu Auschwitz stworzyć następny obóz, tym
razem dla jeńców sowieckich. Zaczęto budować ten obóz, a w styczniu przyszło
rozporządzenie z Berlina, że jednak nie będą tam jeńcy sowieccy, ale będą tam
wywożeni żydzi na roboty przymusowe, a miesiąc później zapadła decyzja, żeby
tych żydów tam równocześnie zgładzić. Wtedy powstały komory gazowe. W 1942 roku
Auschwitz stało się z jednej strony miejscem zagłady polskich elit i miejscem
pracy przymusowej dla żydów, których zakwalifikowano jako nadających się do
pracy, a których i tak miano zamordować. Po drugie stało się miejscem straceń i
mordów na żydach, których Niemcy zakwalifikowali jako niezdolnych do pracy,
czyli kobiety, dzieci i starszych mężczyzn. To była wtedy taka reguła. W 1942
roku Auschwitz ma taką potrójną rolę. Miejsce „internowania” dla polskich elit,
oczywiście były też inne nacje, jak Czesi, ale mówimy o większych liczbach.
Później dochodzi do tego miejsce zagłady żydów. Na zachodzie dominuje historia
ofiar żydowskich, z tej przyczyny, że liczba ofiar żydowskich była większa, bo
zginęło tam ponad milion żydów.
Ale to nie
uprawnia nas do tego, żeby nie pamiętać o początku, o którym Pan mówił.
Dokładnie.
Niepokojące
jest dla mnie to, o czym Pan powiedział w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”.
Mówił Pan, że tej wiedzy o Auschwitz nie ma na zachodzie. „Teza, że prawda
obroni się sama, nie znajduje potwierdzenia w obliczu propagandy historycznej
Rosji i Niemiec oraz skutecznej polityki Izraela”. Jest aż tak niepokojąco?
Jest nawet gorzej. Próbowałem to sformułować dość dyplomatycznie. Jeżeli
ta pierwsza część historii Auschwitz zniknęła w narracji zachodniej, nie mówię
o publikacjach naukowych, ale o narracji w debacie publicznej, w której ta
historia zniknęła, a ofiarami są już tylko żydzi. Dochodzi do tego, że na
skutek niemieckiej propagandy historycznej nazywa się ten obóz „polskim obozem
zagłady”. To powstało w sferze językowej dzięki skutecznej niemieckiej
propagandzie historycznej. To jest bardzo niepokojące. Musimy wziąć pod uwagę,
że Izrael, czy diaspora żydowska poza Izraelem, kładzie duży nacisk na swoje
cierpienia, co jest zupełnie zrozumiałe, bo Auschwitz stał się symbolem
holocaustu, jako największej zbrodni w wieku XX, a może i nie tylko w tym
wieku.
Nikt nie
odbiera im do tego prawa, ale musimy też pamiętać o naszych ofiarach.
To jest naszym obowiązkiem. Jak Pan redaktor wspominał, prawda nie obroni
się sama. To pokazuje, że to powiedzenie jest nieprawdziwe, bo mamy do
czynienia z propagandą niemiecką i rosyjską, które mają ostrze antypolskie.
Jak ta
propaganda wygląda? Ma Pan dostęp do tych źródeł, których polscy naukowcy nie
zawsze mają. Żyje Pan, pracuje i mieszka w Niemczech, jak wygląda ta propaganda
rosyjska, niemiecka, czy Izraela z tej najbliższej perspektywy?
Propaganda rosyjska, putinowska, próbuje pokazać, że Polska jest
współwinna wybuchu drugiej wojny światowej, że Polacy byli kolaborantami,
antysemitami, że zwalczali partyzantów. To jest czarna, jeszcze stalinowska propaganda,
od 1943-1944 roku. Stalin zaczął te klisze rozpowszechniać w 1943 roku w
stosunku do aliantów zachodnich. Teraz putinowska propaganda to przejęła i
usiłuje pokazać, że Polska jest współodpowiedzialna za rok '39. To jest
zwalenie winy na Polaków, a sowietów przedstawia się jako bohaterów, którzy
wyzwolili świat i Europę od zniewolenia faszystowskiego. Oni nazywają to
faszystowskim, a nie narodowo-socjalistycznym, co jest też oczywiście
propagandowe. Niemiecka propaganda ma na celu odniemczenie tych zbrodni. Oni
tego nie mówią, ale celem jest odwrócenie uwagi od faktów tej zbrodni.
Co to znaczy
„odniemczenie”?
Nie nazywa się zbrodni niemieckich niemieckimi, ale na przykład
„nazistowskimi”. Nie używa się pojęcia „niemiecki” do zbrodni niemieckich. Robi
się z niemieckich policjantów „nazistów”. Było określenie „nazista” w czasie
okupacji...
Ale za 20
lat to słowo „nazista” będą kojarzyć tylko ci, co czytają podręczniki do
historii.
Doszło już do tego, że nazistą może być każdy. Polacy są nazistami, Ukraińcy
są nazistami. To się niemieckiej propagandzie udało. Ostatnim nazistą, skazanym
za zbrodnie na żydach, był Dymianiuk, który był Ukraińcem, a nie nazistą. Nie
mógł być nazistą, bo nie był obywatelem Rzeszy Niemieckiej, a tylko jej
obywatele mogli być członkami NSDAP, a to byli właśnie naziści. Tak samo Polacy
nie mogli być nazistami, ale w propagandzie odniemcza się nazistów i robi się z
tego nazistów wschodnich, bo zachodnich nazistów nie ma w tej narracji.
To bardzo
niepokojące. To jest propaganda szerzona na szeroką skalę, ale czy mamy jakieś
szanse? Co powinniśmy zrobić my, jako Polacy, ale też jako kraj, wobec tej
propagandy wielostronnej?
Ja mogę mówić jako historyk. Takie wyobrażenie, że zrobimy wspaniały film
hollywódzki, jest niezbyt realistyczne, bo nie mamy środków i dojścia do tego.
Czym Polacy i Polska dysponują? Polska dysponuje niesamowitymi źródłami
historycznymi do wydarzeń w Auschwitz. To jest skarb i podstawa. Jeżeli uda się
polskiej nauce, polskim historykom, opracować te źródła w sposób dostępny i
wprowadzić do szerszego obiegu naukowego, to wtedy zrobimy fundament do debaty.
Dopiero na tej podstawie możemy usiłować coś zrobić. Sami musimy używać
prawidłowych pojęć i nie dać sobie narzucić takiej narracji, że to byli
„naziści”.
Jutro mamy
rocznicę podpisania porozumienia między Polską, a Niemcami. Jak Pan ocenia te
nasze stosunki z perspektywy historycznej i tego, co się działo w ostatnich
latach. Czy są one chociaż symetryczne?
Nie są symetryczne. Jedna jest płaszczyzna propagandy, czy polityki
historycznej, jak ktoś debatuje. Podpisanie tej umowy o przyjaźni w roku 199...
Ja i kilku moich kolegów wiemy ze źródeł, że w roku '91 były inne cele Niemiec
wobec Polski, a nie przyjaźń. To jest tylko dla maluczkich i dla opinii
publicznej. Wewnątrz niemieckiego rządu była debata co zrobić z Polską, która
wychodzi spod władania Moskwy i kieruje się na zachód przez Niemcy, które były
pomostem na zachód. Doszli do wniosku, że muszą temu zapobiec na przykład
poprzez to, żeby nie powstała partia, która zdominuje scenę polityczną, jak
Solidarność. Celem Niemiec było i do dzisiaj tak jest, rozbicie polskiej sceny
politycznej i jej rozdrobienie. W ten sposób Polska nie byłaby stabilna
politycznie. I to się udało. Oczywiście nie mówię, że to było tylko celowe
działanie niemieckie. Dochodziło do tego jeszcze postkomuniści i Moskwa. Było
wiele faktorów. To się im udało. Scena polityczna w Polsce była rozczłonkowana
i rozbita. Dzisiaj ona jakoś tam już funkcjonuje, tak nie do końca
dwubiegunowo, ale w latach '90 to był raj dla Niemiec i wejście gospodarcze w
to vacum, gdzie sowieci nie mieli już nic do powiedzenia, aby tę gospodarkę
skolonizować.
Czyli twarde
interesy, a nie żadna przyjaźń i symetryczne, wzajemne relacje choćby w
nauczaniu w szkołach języka niemieckiego i nauczania polskiego w Niemczech.
To jest takie mówienie na przemówienie niedzielne. Fakty są takie, że
Polska jest w dużej części skolonizowana gospodarczo.
W kontekście
o którym Pan mówi, tej twardej polityki i historii, która dzieje się na naszych
oczach, co może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości, co dzisiaj piszą
niemieckie media o wizycie Joe Bidena w Europie, polityce
amerykańsko-niemieckiej w zakresie bezpieczeństwa również tego energetycznego w
kontekście Nord Stream 2, a także spotkaniu z Prezydentem Rosji?
Oni to pochwalają. Trump był wszystkim, co było najgorsze. Oni to teraz
pochwalają, bo ten sojusz putinowsko-berliński on funkcjonuje od zawsze i jest
umacniany. Niemcy zawsze byli sojusznikiem Rosji putinowskiej. To jest taka pewna
tradycja i musimy sobie z tego zdawać sprawę. Niemcy tak naprawdę nie działają
w interesie bezpieczeństwa i pokoju w Europie, a przynajmniej Europie
Środkowo-Wschodniej i w Polsce, bo ich to, za przeproszeniem, mało obchodzi.
Oni mają inne interesy, które wynikają po części z kompleksów, a po części z
kalkulacji finansowej i gospodarczej. W ich głowach występuje takie
wyobrażenie, że niemiecki przemysł, który nie ma surowców, a Niemcy nie mają
surowców, jest skazany na kraj, który je ma. Rosja jest tym krajem surowcowym.
Ten sojusz gospodarczo-polityczny umożliwi rozwój niemieckiego przemysłu. Takie
wyobrażenie funkcjonuje być może prawdziwe, a być może nie.
Jednocześnie
zaopatruje Rosję w euro, które ta może przeznaczać na zbrojenia wobec NATO, w
którym Niemcy też są.
Oni prowadzą wojnę na Ukrainie. Zagrażają krajom bałtyckim. Polska jest w
drugim szeregu zagrożenia. To, co się dzieje na Białorusi, to są przecież
putinowskie pieniądze. Łukaszenka bez Kremla nie mógłby funkcjonować. Niemcy
dali Putinowi strefę wpływów i mówią „róbcie co chcecie”. Oczywiście werbalnie
mówią, że im się to nie podoba, ale nic nie zrobią. To jest twarda polityka i
brudne interesy. Niemieccy politycy są skorumpowani. Putinowi udało się
skorumpować ważnych polityków na zachodzie.
No chociażby
Gerhard Schroeder.
Były premier Francji też. On to robi świadomie. To jest
korupcja czystej wody i to jest porażające.
Mówiąc o Panu Profesorze Bogdanie Musiale jeszcze jeden materiał. Publikacja zamieszczona na portalu internetowym portalu historycznego https://dzieje.pl/ stworzonego przez Muzeum Historii Polski https://muzhp.pl/pl
Prof. B. Musiał: Niemcy mordowali Polaków, a po wojnie państwo niemieckie chroniło zbrodniarzy
PUBLIKACJA:
19.12.2021
„Niemcy
stworzyli po powstaniu RFN system, który chronił zbrodniarzy przed karą” – mówi
PAP historyk prof. Bogdan Musiał. Jako przykład podał losy oprawców z
niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. „Z ok. 10 tys. członków załogi
obozu, przed sądami w zachodnich Niemczech stanęły jedynie 42 osoby, na
dożywocie skazano kilka z nich, ale szybko je wypuszczono” – wskazuje.
Bogdan
Musiał podkreślił, że ważne jest przypominanie tych faktów. Ocenił, że
zapowiedziane przez premiera Mateusza Morawieckiego powołanie Instytutu Strat
Wojennych to "bardzo dobry pomysł". Zdaniem historyka "taka
instytucja powinna była powstać najpóźniej w roku 1991 lub 1992. Być może
mielibyśmy już dawno wiedzę o stratach wojennych i, co ważne, o konsekwencjach
tej wojny".
"W
Polsce nie ma tej wiedzy, my nie wiemy dokładnie ile nas dokładnie kosztowała
okupacja niemiecka i straty jakie ponieśliśmy" - ocenił.
"To
było mordowanie systematyczne z przyczyn rasistowskich, a niemieckie państwo do
dzisiaj się z tego nie rozliczyło" - podkreślił historyk.
To nie były
tylko "straty spowodowanie tym, co Niemcy nazywają działaniami wojennymi.
Niemcy niszczyli polską infrastrukturę po skończeniu działań wojennych. Polska poniosła
straty na skutek systematycznego niszczenia jej tkanki narodowej. Zostały
wymordowane polskie elity" - zwrócił uwagę Bogdan Musiał.
"To było mordowanie systematyczne z przyczyn rasistowskich, a niemieckie państwo do dzisiaj się z tego nie rozliczyło" - podkreślił historyk.
Zdaniem
Musiała w Polsce "ludzie nie zdają sobie sprawy, że te zbrodnie niemieckie
na Polakach etnicznych nie są w Niemczech postrzegane jako zbrodnie wojenne i
nie były nigdy ścigane przez niemiecki +wymiar sprawiedliwości+. Wręcz
przeciwnie. Niemcy stworzyli sobie po powstaniu RFN system, który chronił tych
zbrodniarzy przed karą".
Niemcom
"udało się wprowadzić do debaty klęknięcie Wiily'ego Brandta jako symbol
swojego rozliczenia się (kanclerz uklęknął pod pomnikiem Bohaterów Getta
podczas wizyty w Warszawie w 1970 r. - PAP). A rzeczywistość jest taka, że
Willy Brandt i jego partia chronili zbrodniarzy. Ostatnie rozporządzenie, które
chroniło zbrodniarzy niemieckich przed karą weszło w życie za czasów Brandta. I
za to chronienie jest też Willy Brandt współodpowiedzialny, o tym się zupełnie
nie mówi, to jest rzecz wyparta" - mówił Musiał.
"Kto u
nas wie, że w Auschwitz było ok. 10 tysięcy członków załogi, a spośród nich
przed sądami w zachodnich Niemczech stanęły jedynie ... 42 osoby. Na pomniejsze
kary więzienia zostało skazanych trzydzieści kilka osób, bodaj sześć osób
dostało kary dożywocie, ale oczywiście szybko ich wypuścili. To nawet nie jest
symboliczne" - stwierdził prof. Musiał. "Mówi się: po czynach ich
poznacie. A czyny były takie, że tych zbrodniarzy chroniono i to w niemieckiej
ustawie zasadniczej. Są w niej dwa artykuły, które został wprowadzone celowo,
żeby zbrodniarzy niemieckich chronić przed np. przed karą śmierci albo przed
ekstradycją, do Polski na przykład".
Prof.
Musiał: Niemcy podkreślają teraz, że zawiedli w rozliczaniu się. Nieprawda. Im
się udało to, co zamierzyli. To był program ówczesnego państwa niemieckiego,
żeby chronić zbrodniarzy. Partia, która głosiłaby program ścigania zbrodni nie
miałaby możliwości rządzenia, bo zbyt wielu Niemców było uwikłanych w te
zbrodnie, na przykład przez powiązania rodzinne czy przyjacielskie z oprawcami.
Musiał
zauważył, że Niemcy "podkreślają teraz, że zawiedli w rozliczaniu się.
Nieprawda. Im się udało to, co zamierzyli. To był program ówczesnego państwa
niemieckiego, żeby chronić zbrodniarzy. Partia, która głosiłaby program
ścigania zbrodni nie miałaby możliwości rządzenia, bo zbyt wielu Niemców było
uwikłanych w te zbrodnie, na przykład przez powiązania rodzinne czy
przyjacielskie z oprawcami. Kościół niemiecki, katolicki, który milczał w
czasie okupacji, a szczególnie ewangelicki, potrafił protestować przeciwko
ekstradycji zbrodniarza do Polski. Jakie pisali listy protestacyjne! Ileż było
pism od pastorów, od biskupów, wstawiających się za mordercami" - mówił
PAP Musiał.
"Pamiętajmy
też, że to właśnie Niemcy podarowali tereny polskie Sowietom" -
przypomniał Musiał. Niemcy "są więc pośrednio również odpowiedzialni za
zbrodnie sowieckie i straty spowodowane przez nich. Bez niemieckiej pomocy
Sowieci by nigdy Polski nie zajęli, nie było takiej możliwości. Tylko, że
Niemcy kompletnie o tym nie wiedzą i nie chcą wiedzieć. Wręcz przeciwnie, w
Niemczech panuje w pewnym sensie takie przekonanie, że Polacy, to ci, którzy
się dorobili na majątku pożydowskim i na majątku poniemieckim".
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
Questa è una delle pagine più buie della storia.Per fortuna che oggi se ne parla,quando andavo a scuola io neanche una parola.Nessuno deve dimenticare.OLgica
OdpowiedzUsuńHi Olga.
UsuńUnfortunately, but those responsible for Auschwitz (and other concentration camps) prefer to remain silent. They don’t want to remember the history of their ancestors (and not infrequently their family, older generations) . There is no “Nazi Germany!” There never was and never is - there were and are only Germans!!!
Olga, I when talking about WW2 we must remember that for those darkest years of history are responsible: Germany and the USSR (we must remember: today's Russia is a colony of this criminal, cursed creation of the USSR!!!)
Musimy dbać o historię i nie pozwolić by została zniekształcona
OdpowiedzUsuńDokładnie Venus…
UsuńVenus, oglądałam dzisiaj obchody w Auschwitz. Niestety, ale ja to wszystko odbieram w sposób trochę inny. Organizowane uroczystości, przemówienia i deklaracje "nigdy więcej" tracą swoją moc, jeśli nie towarzyszą im realne działania na rzecz zakończenia współczesnych aktów przemocy i ludobójstw. Pamięć historyczna ma sens tylko wtedy, gdy jest drogowskazem do lepszej przyszłości. Jeśli upamiętniamy ofiary przeszłości, a jednocześnie odwracamy wzrok od współczesnych ofiar, to nie uczymy się niczego. Świat stoi przed trudnym pytaniem: dlaczego pomimo tragicznej historii, której pamięć pielęgnujemy, wciąż pozwalamy, aby na naszych oczach dochodziło do podobnych aktów okrucieństwa? Czy naprawdę zmieniliśmy się jako ludzkość? Czy tylko udajemy, że wyciągnęliśmy lekcję z przeszłości? Odpowiedzią na te pytania powinna być nie tylko refleksja, ale przede wszystkim konkretne działania na rzecz pokoju, sprawiedliwości i ochrony każdego ludzkiego życia, niezależnie od jego narodowości, religii czy pochodzenia.
To było najokrutniejsze ludobójstwo w naszej polskiej historii współczesnej.
Mówiąc o nas Polakach, my nie byliśmy obojętni, jak próbuje się teraz wmawiać światu. W tamtym czasie i w tamtych realiach zrobiliśmy więcej, niż to było możliwe. Przykre, że władze w Polsce nie chcę głośno mówić tej prawdy, wprost przeciwnie – robą naprawdę wiele, by za niedługo o wybuch w WŚ i wszystkie jej tragedie, zbrodnie oskarżyć właśnie nas! Nam Polakom przypisać jej rozpoczęcie!
Zgadzam się z Tobą . W tamtym wpisie nie chodziło mi o ceremonię ale o nie pozwolenie na przekręcenia przeszłości i pracę nad tym by to się nie powtórzyło . Jednak jak patrze w jakim kierunku idzie świat można się tylko załamać
UsuńNiestety, ale świat idzie w paskudnym kierunku i to jest naprawdę i przykre i przerażające :( Venus, mówiąc o braku przyzwolenia na kłamstwa dotyczące przeszłości, to naprawdę diabli człowieka biorą, jeśli my, którzy naprawdę bardzo wycierpieliśmy jesteśmy w kłamliwym świetle ukazywani w świecie :( Absolutnie te nie wierzę w "przejęzyczenie" minister edukacji Nowackiej, bo na takim stanowisku przypadków nie ma, po za tym ona czytała z kartki.
UsuńMówiąc o świecie przeraża to wszystko. Z tego, co słychać, to szykuje się też kolejna wojna, tym razem w Afryce.
Venus, pozdrawiam Cię i życzę Ci dobrego czwartku :)
We will never forget!
OdpowiedzUsuńMai dimenticare l’orrore passato, sebbene anche oggi ce ne siano molti di simili in varie parti del mondo. Saluti belli Anna.
OdpowiedzUsuńsinforosa
There is an “Axis of Evil” in the world: Russia, Belarus (the last presidential election was a farce!!!), Iran, North Korea, China, Afghanistan.
UsuńBoa tarde uma excelente terça-feira, com muita paz e saúde. Minha querida amiga Anna, obrigada pela excelente matéria e cheia de explicações. Só quem mora na Polônia, como você e sabe como é viver bem perto e ouvir as histórias tenebrosas.
OdpowiedzUsuńHi Luiz.
UsuńMy good friend, I thank you that you read my text and wrote a comment.
This topic is very important to me. My family wasn't murdered in Auschwitz, but my family protected the Allies.
Unfortunately, but the history of World War 2 is being hypocritical. There are some people who hate Poland and are covering up the past. Poland is one of the countries that suffered the most, the most in World War 2 and after.
Luiz, I, observing the events of recent years, I ask the question: what really happened in Smolensk on April 10, 2010????
Luiz, I salute you!
https://www.agi.it/estero/news/2022-04-12/disastro-aereo-mori-presidente-polacco-attentato-non-incidente-16356910/
UsuńQui c'è una versione su quell'incidente.
Ciao Anna
Sinforosa, I thank you.
UsuńSinforosa, I at that time memorable 10.04.2010 didn’t believe in the bombing… In my opinion it was an accident, tragic, terrible, but an accident.
What do I think today?
I don't know. I would like to know the truth. Looking at the events of recent years and earlier from Georgia (and the words of President Lech Kaczynski being a prediction of the future and Putin's barbaric attack on sovereign, independent Ukraine), I don't know what really happened in Smolensk...
Unfortunately, but the great misfortune was Donald Tusk's (then Polish prime minister) surrender to Russia. There was no real international investigation!
We had other events too - for example, the mysterious, strange deaths of people associated with that event.
It’s certain that Tusk and the opposition (today's ruling party) from the beginning didn’t believe, didn’t consider the assassination.
Aniu, dziękuję za ten post! Bardzo cenny i ważny. Brakuje mi słów, ale cieszę się, że trafiłam na Twój blog w zawiłościach internetowych sieci. Uściski.
OdpowiedzUsuńCześć Joanno!!!
UsuńBardzo dziękuję Ci za Twoje słowa. Temat 2 wojny jest dla mnie bardzo istotnym. Mam serdecznie dość zakłamywania historii! Za niedługo dowiemy się, że to my Polacy wywołaliśmy 2 wojnę! Nie wierzę też absolutnie w to, że Nowacka mówiąc: ""na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady" - "przejęzyczyła się"!!!! Owszem, można się przejęzyczyć, coś źle powiedzieć, ale na pewnych stanowiskach wiedzą te osoby, co mówią.
Joasiu, pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego tygodnia!
Mój ojciec... Urodził się 1 września 1939 roku nad ranem... Miał na punkcie wojny hopla, na takiej zasadzie, że dużo czytał i nas z bratem uczył, bo brat mojego dziadka zastrzelony został w Katyniu, dziadek przetrwał wojnę, ale zabili go 1946... Dużo by gadać - trzeba mówić i krzyczeć prawdę. Uściski! 💗
UsuńJoasiu, dziękuję Ci za podzielenie się ze mną historią swojej rodziny. Jeśli chodzi o mnie, to historią zaraził mnie mój tato. Ja w podstawówce historii nie lubiłam, to znaczy lubiłam tylko antyk i od 2 wojny. Nie cierpiałam się uczyć tego przedmiotu, bo mieliśmy beznadziejną nauczycielkę. Lubiłam rozmawiać o tematach historycznych, polityce, ale nie uczyć się!
UsuńJoasiu, mówiąc o 2 wojnie, rodzina mojego taty ukrywała alianckich lotników, a babcia (mama mojej mamy) została wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. W moim mieście, w Dąbrowie Tarnowskiej, było te getto, a wielu mieszkańców ukrywało Żydów.
Joasiu, mówiąc o datach, to ja Ci powiem - choć wiem, jak to brzmi okropnie - ale ja Panu Bogu dziękuję, że Putin zaatakował Ukrainę wtedy, kiedy to zrobił, a nie kilka godzin wcześniej, bo już na zawsze moje urodziny wiązałyby się z tą wojną - 23 luty.
Joasiu, pozdrawiam Cię serdecznie!!! Życzę Ci miłego, udanego weekendu!!!
The 80th anniversary of the liberation of Auschwitz-Birkenau is indeed a time for deep reflection and remembrance. The horrors of the Holocaust, the suffering and loss that took place in that horrific place, must never be forgotten. The scale of the genocide and the brutality faced by so many, including the Poles, Jews, Roma, and countless others, remains unimaginable, and it’s important to keep their memory alive.
OdpowiedzUsuńYour reflection also highlights the complexity of historical narratives and the responsibility we all share in ensuring the truth is told accurately, without distortion. As you mentioned, every word is significant, especially when it comes to preserving the memory of those who suffered. Professor Musiał's work sounds incredibly important, and it’s a shame that such histories can sometimes be overlooked or misrepresented.
Thank you for sharing this reflection. It serves as a reminder that we must keep educating future generations so that these atrocities are never repeated and so that the memory of those lost is honoured.
Hi Melody!!!
UsuńMy Dear Friend, I thank you so much for reading my text and your comment!!!
The words you wrote mean a lot to me!
I speaking of Mr. Professor Musial he's a brilliant historian. I'm fortunate and honored that I know him personally. He;s doing a lot of good work! Unfortunately, but those currently in power in Poland don't appreciate him. This is very sad.
Melody, I salute you and I wish you a good Friday!
To chyba jedno z najbardziej przygnębiających miejsc na ziemi... Dobrze, że wiele mówi się na ten temat, że pamiętamy... Powiem Ci, że za każdym razem gdy słyszę o Auschwitz myślę też o obozie dla dzieci Łodzi. Przykre, że tak mało mówi się o tym miejscu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że to okropnie przygnębiające miejsce :( Dosłownie krew mnie zalewa, jak czasem słyszę, czy widzę, jak młodzi, którzy tam przyjadą robią sobie wygłupy!!! Wstyd też, cholerny wstyd, za to, co powiedziała minister edukacji (TAK MINISTER, bo nie wygłupiam się z odmienianiem na płci, co uważam za żałosne!!!) Barbara Nowacka!!! Absolutnie nie wierzę w jej "przejęzyczenie"! Na pewnych stanowiskach nie ma przypadkowych wypowiedzi, wszystko jest zaplanowane i przygotowane wcześniej! Po za tym, ta kobieta nie mówiła z głowy, tylko czytała z kartki! W normalnym kraju od razu pożegnałaby się ze stanowiskiem!!! Co mamy w Polsce? Obrona z każdej strony, w tym od premiera!!! Kompromitacja i wstyd na cały świat, bo po kilku godzinach słowa Nowackiej podały światowe media!!! Co do Tuska, to on sam dał też "popis" przy konferencji prasowej z Trudeau!!! Po słowach Tuska, że w Polsce są partie i politycy będący sojusznikami pro/post/nazistów z zachodniej Europypremier Justin Trudeau nawet nie wiedział, jak się zachować, gdzie patrzeć i wziął do ręki szklankę z wodę.
UsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńRajani, I thank you my friend and I salute you!
UsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńHola, amiga Anna. Te agradezco este interesante artículo por la importancia que tiene el recordar estas barbaries, para que jamás se vuelvan a repetir.
OdpowiedzUsuńMuy de acuerdo, en todo lo que ha sufrido el pueblo polaco desde la segunda guerra, y el número impresionante de personas polacas que perdieron la vida a manos de estos asesinos.
La historia se sigue repitiendo, como tu bien dices por parte de Rusia y el descerebrado de Putín, pero no podemos omitir ni olvidar al loco de Bejamín Netanyahu que está haciendo con el pueblo palestino lo mismo que hicieron con ellos, y bajo la falsa bandera de la defensa de su país, tenemos un nuevo holocausto donde han asesinado ya solamente en Gaza a 50.000 personas, y lo peor es, que mas del sesenta por ciento son mujeres y niños inocentes... ¡vamos, otro clon de Hitler!, que no respeta ni la Leyes internacionales, ni las de la ONU, y por ahí sigue matando a inocentes, por mantener su cargo en el gobierno de Israel.
Y prefiero no continuar porque me enervo.
Buen fin de semana.
Hi Manuel!
UsuńManuel, I thank you for your words. You wrote very good and wise words! You wrote the truth!
Unfortunately, but history has taught us nothing! This is very sad and frightening...
Unfortunately, but in the next region of the world blood is being shed - in the Democratic Republic of Congo.
Manuel, my good friend, I wish you a good Sunday!
Planuję odwiedzić kiedyś obóz... Pamiętam jak w LO omawialiśmy książki z historiami z Auschwitz... Aż do teraz mam ciarki :/ Szkoda, że świat tak szybko o tym zapomniał...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🤗
Angelika
Cześć Angeliko,
UsuńPowiem Ci, że ze mną podobnie. Pamiętam też takie momenty po dziś dzień z dzieciństwa, że, kiedy mój tato oglądał film o Oświęcimiu to, wtedy ja odchodziłam od telewizora... Zbyt okropne... I Angelo, może to brzydko, bardzo nieładnie z mojej strony, a może to i normalne, sama nie wiem...??? Ja w Auschwitz nigdy nie byłam, chociaż mam około 80 km (właśnie chodzi mi o tą odległość, bo w Krakowie jestem w ciągu roku kilka razy, a mówi się, że powinno się obaczyć TO miejsce). Ja nie byłam, bo po prostu chociaż uważam się za osobę twardą, to zbyt straszne miejsce... Wiem, że powinnam to miejsce zobaczyć, ale... W moim regionie Niemcy zamordowali wielu Żydów. Zamordowani Polacy za pomoc Żydom też byli, np. jedna rodzina kilka osób w tym malutkie dzieci :(W moim mieście było też getto i wspaniała synagoga. W Dąbrowie Tarnowskiej i okolicach Polacy i Żydzi żyli ze sobą w przyjaźni.
Angela, pozdrawiam Cię serdecznie i trzymaj się!
Aż w głowie się nie mieści, że takie rzeczy działy się kiedyś na świecie ☹️
OdpowiedzUsuńAle niestety się działy :( I okrucieństwa, ale w innej formie, ale równie przerażającej dzieją się i dziś :(
UsuńMuszę przeczytac Jego książkę. Interesuję się bardzo historią.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo, ale to bardzo polecam tą książkę!!!!! Polecam też poszukanie w Internecie wywiadów i wypowiedzi p. prof. Bogdana Musiała!!! Wybitny historyk!!!
Usuń