W garnitur ubiera się czasem

Piątkowa wizyta prezydenta Zelenskiego w Waszyngtonie. W Białym Domu miał ze swoim odpowiednikiem, Donaldem Trumpem, podpisać umowę dotyczącą ukraińskich metali ziem rzadkich.

Tego nie było. Nie nastąpiło, co natomiast w zamian❓ Widzieliśmy wszyscy – wydarzenie, które przede wszystkim nie powinno mieć miejsca i realnie patrząc historyczne – kłótnia przywódców w Gabinecie Owalnym w obliczu mediów. Karczemna awantura. Coś nigdy wcześniej niemające miejsca.

Pewne jest jedno – i przy tym, jak pragnę porażki Rosji, jej ośmieszenia, ogrania mordercy/terrorysty, przeklętego drania Putina – zrobienia  niego frajera numer 1 w świecie – muszę jednak powiedzieć: Zelenski przegiął całkowicie, przeszarżował na całej linii wszystko (a przynajmniej sporo). Zachował się, jak nie powinien, w sposób, który nawet przez myśl nie powinien mu przyjść.

Faktem jest: Trump i Vance (J.D. Vance, vice prezydent USA) potraktowali go niezwykle brutalnie, jednak styl komunikacji ukraińskiego prezydenta musiał doprowadzić do katastrofy. Przypominam: Donald Trump już wcześniej bywał ostry. To nie Biden odgrywający wobec Zelenskiego rolę dobrego dziadka, ten wychodził od niego z kolejnymi pieniędzmi, sprzętem do prowadzenia wojny i wsparciem (chociaż i tak w pewnych sprawach mógł/powinien reagować szybciej i mocniej). Nie z tym prezydentem i jego administracją taka „zabawa”, nie przelewki.

Pytanie: czy Zelenski miał prawo zachować się w sposób, w jaki się zachował❓  

Myślę, że nie. Nie powinien. Na pewno rzeczywiście chce pokoju, zakończenia trwającej już przeszło 3 lata wojny wywołanej przez Rosję, Putin jest nikim innym, jak zarazą – zbrodniarzem/mordercą/terrorystą/sponsorem terroryzmu, zasługującym wyłącznie na największe potępienie (Zalenski pragnie też reelekcji). Wołodymyr Zelenski  w Gabinecie Owalnym usłyszał jednak prawdę, której nie chce do siebie przyjąć (albo daje sobie z niej doskonale sprawę, jednak nie przyzna się do tego): Ukraina ma cholernie wielkie problemy, bez wsparcia Zachodu – głównie USA – już dawno byłoby po wojnie, byłaby zakończona zwycięstwem Putina. Niestety, ale taka jest prawda, Kijów upadłby na początku marca 2022. Czy Zelenski by przeżył, został wtrącony do kolonii karnej albo pozwolono mu wyjechać z rodziną kraju jest pytaniem otwartym.

Drugim faktem jest, że Ukraińcy nie chcą już walczyć. Kijów ma coraz większy problem z liczbą poborowych. Młodzi ludzie zwiewają z kraju, jeśli tylko mają możliwość. Z drugiej jednak strony, czy można się dziwić❓ Wojna trwa czwarty rok, widoków na jej zakończenie brak. Pytania: ilu ludzi straciło już życie❓ Ile zostało kalekami❓ Zniszczone zostało całe pokolenie młodych Ukraińców❗ Ile dramatów ma przynieść jeszcze ta wojna❓ Ile zniszczono miasta, miasteczka, wsie. Co ze zrujnowaną infrastrukturą❓ Co z ukradzionymi przez Rosjan ukraińskimi dziećmi❓ Bogu tylko dzięki nie mieliśmy katastrofy nuklearnej w Zaporożu, w Czarnobylu, czy w innej elektrowni atomowej❗ Pomijam fakt: za wojnę w Ukrainie płacimy my wszyscy.

I coś, czego również nie chciał usłyszeć w Waszyngtonie prezydent Zalenski – fakt istnienia olbrzymiej korupcji w swojej ojczyźnie.

Nie dalej, jak kilkanaście dni temu czytałam o udzielonym przez niego wywiadzie, w którym padło właśnie pytanie o pieniądze z USA, gdzie podziała się ich znaczna część❓ Co na to ukraiński przywódca❓ Wyłącznie się uśmiechną i z rozbrajającą szczerością odpowiedział „nie wiem”.

Dziś nie można zaprzeczyć, że Ukraina trzyma się przede wszystkim dzięki Stanom (które biorąc pod uwagę pieniądze i sprzęt, którego nie dał nikt inny, bo nie ma, dały najwięcej) i Zelenski powinien zdawać sobie z tego sprawę. Negocjować powinno się twardo, jednak w dyplomacji niestety trzeba czasami schować dumę i ukorzyć się. Nawet, jeśli to niesprawiedliwe i upokarzające. Niestety, to, co pokazał w Waszyngtonie było arogancją (co najmniej). Ponadto takich ludzi, jak Trump/Vanc publicznie się nie poucza❗ Nie mówi się im, co mają robić, o ile się nie jest na super mocnej pozycji. A Zełenski na niej nie jest, dlatego szaleństwo stanowiło straszenie światowego mocarstwa, na którym wisi istnienie jego kraju i życie obywateli. Nawet dzień wcześniej premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer był stanowczy, jednak uprzejmy.

Po piątku mamy katastrofę, Trump może teraz bez najmniejszego problemu obwinić Zełeńskiego o niemożność osiągnięcia pokoju.

Teraz kilka słów o stroju pana Zelenskiego.

O ile na początku wojny sama głośno mówiłam, że to nie czas na strojenie się, usprawiedliwiałam, dziś sytuację mamy inną (zresztą już od dłuższego czasu taka jest) i ukraiński prezydent powinien zacząć swoim wyglądem przypominać głowy innych państw. Facet przemawia w parlamentach w całym świecie, w ONZ, w Brukseli prosząc (żeby nie napisać, że odnosi się wrażenie wręcz żebrząc) o wsparcie zarówno finansowe, jak i militarne, gdzie wystąpienia wieńczą kierowane w jego stronę brawa, nie raz, nie dwa na stojąco. Jest okazywany szacunek zarówno jemu, jak i jego społeczeństwu. W mojej opinii powinien odpłacić się tym samym, pokazać respekt. Nie wolno zapominać o obowiązującym dress codzie. Zresztą, nie dalej, jak 4 dni temu rozmawiając o hospitalizacji papieża Franciszka zadałam pytanie, czy, gdyby zmarł, to, czy na pogrzeb Zelenski przyjechałby ubrany w ten swój „słynny” dres, czy chociaż wtedy założył garnitur, by wyglądać przyzwoicie❓🤔

Jak można w kilku słowach podsumować wizytę Zelenskiego w Waszyngtonie❓  

Ukraiński przywódca przyjechał do swojego odpowiednika w USA, by podpisać niezmiernie ważną umowę i na spotkanie w Gabinecie Owalnym ubrał się w dres. Ponadto prezydenta największego sponsora wojny zwymyślał, przyzwyczajony, że w Europie wszyscy mu na wszystko pozwalają. Odzywał się do prezydenta Stanów Zjednoczonych, w sposób, jakiego nigdy, nigdy żaden żyjący Amerykanin nie słyszał. Przerywał, nie pozwalał dokończyć wypowiedzi gospodarzom, straszył Naród amerykański, że też dotknie go wojna. Złożone ręce Zelenskiego oznaczają całkowite zamknięcie na rozmówców. Pogardliwe uśmieszki, przewracanie oczami. I jeszcze kazanie czekać Trumpowi prawie pół godziny na przybycie do Białego Domu. Mówiąc o tym ostatnim, oczywiście nie wiemy, dlaczego tak się stało, jednak odległość pomiędzy miejscem, gdzie przebywał, a Białym Domem jest tak krótka, iż powolny przejazd będący w zasadzie „pokazaniem się” nie trwa dłużej, niż 5 minut.

Czy efekt tego przedstawienie inni, niż wyproszenie go z Białego Domu i zerwanie negocjacji mógł być inny❓ Raczej nie.

Jednak w garnitur czasami się ubiera...

Pytam jednocześnie: jeśli USA wstrzymają pomoc dla Ukrainy, to, jak wyobrażacie sobie przyszłość, bo ja słabo.

I jeszcze jedno: gdyby umowa Zelenski-Trump została podpisana, ukraiński prezydent miałaby pewność wejścia Stanów Zjednoczonych do Ukrainy, wielomiliardowych inwestycji (miliardów dolarów wpompowanych przez Stany Zjednoczone, by rozwinąć prowadzenie interesów), rozwoju i miejsc pracy dla sporej liczny Ukraińców.    



nczas.info

Komentarze

  1. Hello Anna,
    Sorry to hear that the former Kyiv comedian said that the United States will feel what war is like in the future. I believe Trump took this as a threat.
    Have a nice Sunday!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Giorgio! Today there is a meeting in the UK. I'm of the opinion that Zelenski should look and behave differently. He should know perfectly well: Trump isn't Biden. Politicians shouldn't talk directly either - in my opinion they should talk through an interpreter. I'm also asking now: what about US troops in Europe.
      P.S.
      Giorgio, I read that Zelenski didn't sign the agreement because he was persuaded by the Democrats to reject it.
      Giorgio, I wish you a good Sunday too!!!

      Usuń
  2. Mi dispiace quello che è successo alla Casa bianca.Aspetto la tua iscrizione al mio blog.Buona serata

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie wiem, jak na tak ważne spotkanie można było ubrać się w dres😕

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi