Największa katastrofa ekologiczna w Europie od Czarnobyla!

Poniżej zamieszczam przetłumaczony z języka angielskiego tekst dotyczący wczorajszych tragicznych wydarzeń w Ukrainie – wysadzenia najważniejszej zapory na rzece Dniepr – opublikowany przez brytyjską gazetę The Guardian.

Przerwanie tamy może być "najgorszą katastrofą ekologiczną od czasów Czarnobyla" na Ukrainie 

Były minister wystosował poważne ostrzeżenie, ponieważ naukowcy czekają, aż woda opadnie, zanim ocenią jej wpływ.

Ukraińscy naukowcy czekają, aż woda opadnie, zanim w pełni ocenią wpływ przerwania tamy w Kachowce na środowisko, jednak jeden z byłych ministrów ostrzegł, że może to być najgorsza katastrofa ekologiczna w kraju od czasu katastrofy nuklearnej w Czarnobylu.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa po częściowym zawaleniu się jednej z największych tam w świecie. Krajowa prokuratura poinformowała, iż ​​prowadzi dochodzenie w sprawie możliwego przypadku „ekobójstwa”.

Ukraina i Rosja oskarżają się wzajemnie o celowe wysadzenie głównej betonowej zapory. Inne media wskazują na dane satelitarne, które pokazują, że droga przez zaporę była już częściowo zalana w ostatnich dniach, a poziom wody był rekordowo wysoki.

Niemiecka minister spraw zagranicznych, Annalena Baerbock, obwiniła Rosję o zniszczenie zapory rosyjską inwazję na Ukrainę i określiła eksplozję jako "katastrofę ekologiczną".

Analitycy powiedzieli Guardianowi, że skala zniszczeń będzie zależałą od ilości uwolnionej wody i stopnia uszkodzenia bariery, które wciąż nie są znane. W najgorszym wypadku wymusiła ona ewakuację tysięcy ludzi, zalała parki narodowe i zagroziła dostawom wody dla milionów ludzi. W najgorszym przypadku może stanowić długoterminowe zagrożenie dla największej elektrowni jądrowej w Europie, Zaporoża, a także rozprzestrzeniać agrotoksyny i produkty petrochemiczne do Morza Czarnego.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna poinformowała na Twitterze, że jej eksperci w Zaporożu, położonym 160 kilometrów w górę rzeki, uważnie monitorują sytuację. Stwierdzili oni, iż "nie ma obecnie bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa jądrowego elektrowni", ponieważ baseny chłodzące są już pełne.

Może się to jednak zmienić w przyszłości, jeśli zbiornik za zaporą zostanie znacznie wyeksploatowany, co utrudni uzupełnienie systemu chłodzenia i obsługę generatorów diesla.

Były minister ekologii Ostap Semerak powiedział Guardianowi, że jego zdaniem jest to największe zagrożenie, jakie obecnie stwarza wyrwa, ale inne niebezpieczeństwa mogą pojawić się w nadchodzących dniach i tygodniach, ponieważ wody powodziowe zaleją miasta, stacje benzynowe i gospodarstwa rolne, zostaną zanieczyszczone agrochemikaliami i produktami ropopochodnymi, a następnie wpłyną do Morza Czarnego.

Będzie to miało wpływ na Rumunię, Gruzję, Turcję i Bułgarię. Będzie szkodliwe dla całego regionu" - powiedział. "Nasz rząd ogłosił, że jest to największa katastrofa ekologiczna w Europie w ciągu ostatnich 10 lat i myślę, że może to być najgorsza katastrofa na Ukrainie od czasu Czarnobyla w 1986 roku".

Według Zelenskiego, pomieszczenie turbiny w elektrowni wodnej jest już pod wodą, a 150 ton smarów przemysłowych zostało zmytych.

Olena Kravchenko, dyrektor ukraińskiej organizacji pozarządowej Environment People Law, powiedziała, że rosyjskie "ekobójstwo" grozi "bezprecedensowymi konsekwencjami środowiskowymi" dla obszarów w dolnym biegu rzeki Dniepr, ujścia Dniepru i ekosystemów w strefie przybrzeżnej Morza Czarnego.

Wskazując po zdjęciach całych domów, które zostały zmyte, mówi, że rzeka zostanie zanieczyszczona gruzem i niebezpiecznymi chemikaliami. Dostawy wody mogą zostać ograniczone lub odcięte w kilku miastach, w tym w Chersoniu, a nawadnianie może okazać się niemożliwe na obszarach rolniczych, co wpłynie na uprawy.

Spodziewa się masowej śmiertelności ryb, mięczaków i innych gatunków wodnych, powszechnego niszczenia siedlisk oraz negatywnego wpływu na ważne ekologicznie parki narodowe: Nyzhniodniprovs'kyi, Kam'yanska Sich, Biloberizhzhia Sviatoslava, Black Sea Biosphere Reserve (który jest również rezerwatem biosfery Unesco) i Kinburn Spit Regional Landscape Park.

Ponadto twierdzi, że miny lądowe zostaną przeniesione oraz pokryte mułem, co utrudni ich lokalizację i demontaż.

Argumentowała, że gdyby Rosja naruszyła tamę, wystarczyłoby to do oskarżenia jej o "ekobójstwo" na podstawie artykułu 441 kodeksu karnego Ukrainy.

Denys Tsutsaiev z Greenpeace Central and Eastern Europe powiedział Guardianowi, iż zniszczenie tamy spowodowane rosyjską obecnością wojskową "po raz kolejny zagraża tysiącom cywilów i przyrodzie".

"To bardzo duża katastrofa, ale jest zbyt wcześnie, aby ocenić jej skutki oraz trudno ją porównać z tym, co działo się wcześniej" - powiedział Tsutsaiev. "Nie wiemy jeszcze, jak bardzo tama jest uszkodzona".

Kończąc mój dzisiejszy post ponawiam pytanie, które zadałam już kiedyś: czy mielibyśmy do tego prawo?🤔

Jednocześnie dodaję, że  ja nie odpowiadam na nie. Nie daje odpowiedzi❗ Ja wyłącznie teoretycznie pytam głęboko się nad odpowiedzią zastanawiając.

AP Photo