Matrix po polsku



Tak, jak można się było spodziewać Senat odrzucił w całości projekt ustawy o wyborach korespondencyjnych. Stało się to dzisiejszego późnego wieczoru. Głosów na „Nie” było 50, na „tak” - 35 i 1 osoba wstrzymała się od głosu.

I w żaden u licha sposób nie daje to pełnej setki, a do tylu umiem liczyć (mimo, że jeden z moich ulubionych przedmiotów stał się tym najgorszym dzięki skuteczności nauczania matematyczki w liceum).

Szybko się jednak wyjaśniło, że nie głosowało 14 senatorów – w tym 13 z PiS. Za przyjęciem projektu głosował natomiast jeden „dżentelmen” Koalicji Obywatelskiej, który później tłumaczył się (a raczej jego tłumaczono), że to „przez pomyłkę”.

Tak, pomyłka. Oczywiście, jakżeby mogło być inaczej❗

Mam nadzieję, że spora część z tego, co dzisiaj usłyszałam i przeczytałam w mediach to nie prawda – to najzwyklejsze fake newsy, zwłaszcza słowa, iż może dojść do dymisji rządu i przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Osłabia mnie natomiast dzień jutrzejszy i to, co wydarzy się, czego będziemy świadkami w Sejmie.

Po za tym pragnę powtórzyć coś, co napisałam niedawno dodając istotny „szczegół”:

Pamiętam też 2010 rok i powódź, która nawiedziła Polskę. Wtedy funkcję premiera RP sprawował właśnie Donald Tusk, a społeczeństwo domagało się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Z ust ówczesnego szefa rządu padły następujące słowa: „Nie uważam za konieczne wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, choć mamy klęskę żywiołową”. Zaznaczę, że wtedy też podczas powodzi na południu Polski ginęli ludzie.

Przypominam: za niedługo również miały odbyć się wybory prezydenckie, w których kandydował Bronisław Komorowski mający w badaniach opinii publicznej zadowalający wynik. Przełożył się on na głosy wyborców, gdyż głową polskiego Państwa został. 

Obecnie, według sondażu przeprowadzonego przez Ipsos – globalną firmę zajmującą się badaniem rynku i opinii społecznej – dla internetowego serwisu informacyjnego o tematyce polityczno-społecznej kandydatka Koalicji Obywatelskiej mająca być tzw. „czarnym koniem” Małgorzata Kidawa-Błońska jest na ostatnim miejscu z poparciem ...2 %. Wyniki te opublikowano 1 maja. Oddanie głosu na obecnego prezydenta Andrzeja Dudę zadeklarowało 63 %. Dla porównania drugie miejsce zajął Szymon Chołownia – 11 %.

Na pytanie, gdyby wybory prezydenckie odbyły się za jakiś czas, w lokalach wyborczych i bez zagrożenia dla zdrowia również bezapelacyjnie zwycięża dotychczasowy prezydent, a za nim plasuje się wspomniany Szymon Chołownia, kandydatka Koalicji Obywatelskiej przedostatnia – 7 % - na ostatnim miejscu dwie osoby: Robert Biedroń i Krzysztof Bosak – 6 %.

Zdj. www.onet.pl

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi