Nieprzeciętny tupet Górniak


Celebrytka, bo tak, jak napisałam kilka dni temu to nią w zasadzie jest od dawna, Edyta Górniak pokazała dziś, że ma naprawdę potężny tupet.

Pani Górniak chcąc złamać panującą wokół jej osoby ciszę kilka dni temu dołączyła do innej „celebrytki” (niejakiej Wioletty Kołakowskiej) atakując Ministra Zdrowia Pana prof. n. med. Łukasza Szumowskiego. Wśród jej raczej mało racjonalnego potoku słów padły m.in., że woli umrzeć niż dać się zaszczepić. Do jej „naukowych wywodów” odniósł się Pan Szumowski, poproszony o to podczas wywiadu w radiu Zet. Jako człowiek z klasą odpowiedział w spokojny i wyważony sposób, m.in., iż jeśli nadarzy się okazja wyjaśni piosenkarce temat szczepionek.

I na pewno Pan Profesor był przekonany, że sprawy jest koniec, jednak najprawdopodobniej w dniu dzisiejszym czekała go niespodzianka (zastanawiam się tylko, czy była miłą, w co śmiem wątpić), gdyż celbrytka właśnie do niego wystosowała na Facebooku list.. Zaprasza Pana Ministra do ...debaty na temat szczepionek... Ponadto jako szefowi Resortu Zdrowia zarzuca, że nie skupia się na promowaniu wśród obywateli zdrowego stylu życia oraz chce nas zmusić do przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi.

Tak, właśnie tak, bo niestety nie jest to żenujący żart.

Dodam, iż szczepionki przeciw COVID-19, której tak bardzo obawia się „gwiazda” jeszcze nie ma, nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle będzie, a jeśli tak, to w jakiej formie.

Ktoś, kto swą edukację zakończył na szkole średniej, a dokładnie nawet na podstawowej, gdyż po jej ukończeniu kontynuował naukę w Technikum Ogrodniczo-Pszczelarskim przerywając je w trzeciej klasie wzywa do debaty na tak poważne i trudne tematy, jak szczepionki prof. dr hab. n. med. Łukasza Szumowskiego. Elektrofizjologa, kardiologa, pracownika naukowego Instytutu Kardiologii w Warszawie-Anininie, członka towarzystw naukowych polskich i zagranicznych, autora lub współautora ponad 150 prac naukowych,  promotora prac doktorskich, a zarazem recenzenta prac doktorskich i habilitacyjnych, obecnie Ministra Zdrowia.

Jak dla mnie to rzecz niepojęta, że można mieć taki tupet, jak Edyta Górniak. Celbrytka, której „wiedza” na wspomniany temat kończy się na przeczytaniu lub obejrzeniu na YouTube bzdurnych teorii spiskowych, jak to rządzący nami (tajne stowarzyszenie, najbogatsi mieszkańcy naszej Planety, tajemnicze „elity”) - wybierz, który wariant wolisz (albo dopisz również swój) pragną doprowadzić do naszego ubezwłasnowolnienia, zmniejszenia liczby populacji, zwiększenia swoich i tak już krociowych sum na kontach banków (ulokowanych oczywiście w rajach podatkowych❗) chce dyskutować przed kamerami z wybitnym i cenionym pracownikiem naukowym.

Jeśli o mnie chodzi to zarówno w tej, jak i w wielu innych kwestiach, autorytetami nie są Internet lub grupa rozhisteryzowanych osób bazująca właśnie na teoriach spiskowych, lecz przede wszystkim świat nauki – w tym w medycyna. First of all science❗

Edyta Górniak, o której ostatnio jest głośno wyłącznie w kontekście jej żałosnych wypowiedzi obwieszcza na Facebooku:



Celebrytka ma zamiar edukować profesora nauk medycznych w kwestii szczepień. Ta pani wstydziłaby się nawet tak mówić/pisać, gdyż to świadczy wyłącznie o poziomie prezentowanej przez nią kultury, inteligencji i szacunku do innych.

Obawiam się, że zamiast upragnionej przez nią dyskusji mielibyśmy wyłącznie monolog Pana Profesora wygłoszony do niej, a dla nas znakomity i fascynujący wykład.

Natomiast słowa Edyty Górniak do Pana Szumowskiego: „Sprawdzę swój kalendarz i prześlę Panu propozycję terminu" są poniżej krytyki❗ Kim ta kobieta jest, żeby pozwalać sobie na takie coś❓❗

Czy uważa się za, aż tak ważną personę❓

Jeśli tak, to niestety bardzo się myli. Pan Minister zapewne marzy o wspólnej z nią „debacie”, gdyż nie ma ważniejszych spraw na głowie, tylko udzielenie „korepetycji” z medycyny w świetle kamer jakiejś celebrytce Górniak wierzącej, że przekona Profesora do swoich racji i stanie się on przeciwnikiem szczepionek.

Kobieta ze znajomością 'tradycyjnej medycyny azjatyckiej' nabytej po wyjeździe do Chin i Tajlandii czeka na wyjaśnienia Ministra Zdrowia odnośnie szczepionek mając nadzieję, że to ona przekona wykształconego w medycynie i pracującego w tym zawodzie profesora nauk medycznych do swoich poglądów.

Totalnie pokręcone, abstrakcyjne lub po prostu chore myślenie❗

Z grzeczności zatrzymam się w tym miejscu. Dodam wyłącznie, iż, gdyby zdarzyło się, i Pan Profesor wyraził zgodę na „wspólną dyskusję”, to pani Edyta powinna się ewentualnie dostosować do terminu wyznaczonego jej przez niego. Pan Minister ma obecnie dużo poważniejsze problemy do rozwiązania, niż debatowanie o szczepionkach z „gwiazdeczką” sceny muzycznej.

Pani Edytko, gdyby nie przymusowe szczepienia np. przeciw ospie czy gruźlicy najprawdopodobniej dzisiaj nie byłoby pani już na świecie. I to dawno. Niestety, ale tak duży procent był śmiertelności wśród dzieci, w czasach bez tych „okropnych” szczepionek.

Nie wiem, czy antyszczepionkowcy mają świadomość, że obecnie bez ich stosowania umarłoby lub zostało skazanych na nieodwracalne choroby setki milionów ludzi! Populacje byłyby dziesiątkowane (mówię o liczbach z co najmniej jedną cyfrą na początku, a po niej 6 zerami) w dobie obecnej „globalnej wioski”. 
   
Nie chcę być złośliwą, ale odnosząc się do słów pani Górniak o jej ilości i jakości wiedzy świadczy fakt, co mówi: nie pozwoli sobie wstrzyknąć żądnej obcej substancji do organizmu – szczepionki, ale botoks, kwas hialuronowy pochłania od lat. Niestety wszelkie rodzaje wypełniaczów i zabiegi z dziedziny medycyny estetycznej nie składają się z wody destylowanej oraz promieni słonecznych.

Dla świadomości niegdysiejszej piosenkarki (ostatnią płytę nagrała 8 lat temu) życie w społeczeństwie to też świadomy wybór. Lasy syberyjskie są dość niezamieszkałe dla poszukiwaczy alternatyw istnieją jeszcze przecież bezludne wyspy, natomiast skoro ktoś otwarcie korzysta z tego, co związane jest z toczącym się życiem społecznym, to najwyższa pora dostosować się do wymogów sanitarnych, a jednym z nich są właśnie szczepienia.

Również słowa pani Górniak, którymi odniosła się do radiowej wypowiedzi Pana Szumowskiego, są dla mnie, co najmniej niestosownymi. Napisała: „Zdaje sobie jednak sprawę, że polityk żyje w stresie i nie zawsze trafia w sedno (…) Zrzucę na kark Pana stresu z powodu publicznego wystąpienia”.

Nadmienię, że wypowiadał się ktoś, kto podczas występów wielokrotnie zapominał tekstów swoich własnych utworów.


Powiem szczerze i nie chcąc się wywyższać: chociaż ukończyłam 2 fakultety oraz mam pewne osiągnięcia wstydziłabym się „wyjść” z takimi tekstami i słowami, jak pani Edyta Górniak❗ Są pewne granice i zasady, które należy przestrzegać. 

Infantylne zaczepki celebrytki w stronę Pana Ministra Zdrowia prof. n. med. Łukasza Szumowskiego są strony żałosne i po prostu niegrzeczne, niekulturalne. Jak dla mnie jej zachowanie można porównać wyłącznie do zdziecinniałej megalomanki. Nawet nie nastolatki próbującej za wszelką cenę zwrócić kogoś ważnego uwagę. Pani Górniak myśli, że spotkanie z nią stanowiłoby nobilitację, jakieś szczególne wyróżnienie i zaszczyt dla Pana Ministra, który zapewne o niczym bardziej nie marzy niż o wspólnej z nią debacie.

Dla mnie propozycja Edyty Górniak jest czymś niedorzecznym - ponadto, dlatego, gdyż jak laik może proponować dyskusję profesorowi dr nauk medycznych, ministrowi zdrowia, na tematy ściśle medyczne❓ To, że Pan Bóg obdarzył tą Panią talentem wokalnym, udało jej się chwilę zaistnieć na scenie nie znaczy, że dorównuje autorytetom naukowym.

I jeszcze jedno.

Pani Edyta Górniak publikując dzisiejszy post posunęła się stanowczo za daleko. Wypowiadając się o szczepionkach i koronawirusie, co może przynieść nieszczęście innym wierzącym w jej słowa to jedno, ale, że „chętnie spotkam się z Panem Ministrem Zdrowia 'twarzą w twarz', aby przekonał mnie Pan do swojej wiedzy w zakresie przymusowych szczepień. Proponuję jednak nie robić tego w miejscu publicznym, gdyż ryzykowałby Pan tytułami 'Nowa miłość Edyty Górniak'... Spotkajmy się w miejscu bardziej publicznym, czyli przed kamerami, na oczach całego kraju.” jest co najmniej: niegrzeczne, nieeleganckie, niestosowne i po prostu nietaktowne.

Zanim pani Edyta coś napisze wypadałoby troszkę przynajmniej przemyśleć: do lub, o kim będą jej słowa. Należy wiedzieć, co, gdzie, kiedy i o kim się mówi/pisze. W tym przypadku ośmieszyła na szczęście wyłącznie siebie. Pan Profesor Szumowski to poważny człowiek na ważnym stanowisku, mający Rodzinę, Ona natomiast – no właściwie kto po swoich „refleksjach”❓

I jeszcze na sam koniec odnośnie części mediów bez opamiętania cytujących niepoważne, błędne i niebezpieczne dla zdrowia oraz życia wypowiedzi „celebrytów”. Ludzi nie mających w większości nic mądrego do powiedzenia, a jak w przypadku pani Górniak nieznającej się na niczym poza śpiewaniem zabierającej głos w sprawach ją przerastających wyłącznie ośmieszając samą siebie.

Kobieta bez matury kontra profesor medycyny. Dziękuję to wszystko w temacie


Instagram E. Górniak


Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi