Największy przywódcy normalnego świata w Kijowie. Historyczna wizyta Joe Bidena

20 stycznia, dzień który przejdzie do historii Europy i świata.

Już wiadomo, dlaczego słyszeliśmy o zmianie planów wizyty prezydenta USA pana Joe Bidena w Polsce (drugiej w ciągu tego roku), iż przyleci do nas nie, jak pierwotnie zakładano dzisiejszego wieczora, lecz jutro. Przywódca Stanów Zjednoczonych przed południem pojawił się niespodziewanie w Kijowie. I powiem to jako Polka, normalna osoba: nich Rosję, jej szalonych kremlowskich dygnitarzy oraz obłąkanych chorą, żałosną propagandą biorą diabli, ciśnienie wystrzeliło/wystrzela na maxa❗👍

Ołena Zełenśka Joe Biden Wołodymyr Zełenski

Wizytę amerykańskiego prezydenta, pierwszą zresztą od 15 lat, do ostatniej chwili utrzymywano w całkowitej tajemnicy. Ostateczna decyzja dotycząca niej zapadła w miniony piątek.  Miała zostać przygotowana nie patrząc na problemy z jakimi się wiąże. W plany nie wtajemniczono nawet wielu z najbliższego otoczenia polityka. Podczas pobytu w ukraińskiej stolicy w całym tym niepodległym, suwerennym państwie okupowanym przez Rosję trwał alarm przeciwlotniczy. Joe Biden, przywódca normalnego i wolnego świata usłyszał alarmy przeciwlotnicze.

https://twitter.com/JoeBiden

Moi Drodzy, jesteśmy właśnie świadkami piszącej się na naszych oczach historii Europy i świata.

Dzisiejsza wizyta amerykańskiego prezydenta zapisała się już jako ta przełomowa, symboliczna oraz specjalna wiadomość dla Rosji.👍👏

A zarazem niepowtarzalność świata. Kijów mający według prognoz upaść w dosłownie kilkadziesiąt godzin, istnieje i właśnie teraz wita przywódcę supermocarstwa.  Barbarzyńca Putin marzył o defiladzie w nim na swoją cześć „świętując zdobycie” Ukrainy. Co zobaczył kilka godzin temu❓ Prezydentów: Ukrainy – Wołodymyra Zełenskiego i USA – Joe Bidena słyszących alarmy przeciwlotnicze, a mimo to przechadzających się spokojnym krokiem kijowskimi ulicami.  

Prezydent Wołodymyr Zelenski nazwał ją najważniejszą, gdyż odbywającą się podczas wojny, niczym niesprowokowanej agresji Rosji, barbarzyńcy, a zarazem terrorysty i sponsora tego zbrodniczego procederu Putina na wolne, niepodległe państwo. Przywódca USA dodał, iż jest największą wojną lądową w Europie od 75 lat przypominając, co rok temu tamtą nocą 23/24.02 Wołodymir Zełenski na jego pytanie, jak może pomóc odpowiedział: „Niech pan zbierze przywódców świata i poprosi, żeby wspierali Ukrainę”.

Dzisiaj w Kijowie padła zapowiedź dalszej pomocy militarnej oraz kolejnych sankcji na Rosję i ją wspomagających. Przykre, że wyłamują się z nich na przykład Niemcy.

Jestem zdania, że po zakończeniu wojny w Ukrainie, pokonaniu Rosji (pokonaniu całkowitym, położeniu na łopatki, a nie jak chce i nawet niedawno to powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron) należy zająć się dalszą osią zła, przedłużeniem tej rosyjskiej: Chinami (w tym rozliczyć za Covid-19), Iranem, Koreą Północną i oczywiście oczyścić Afganistan z reżimu dziczy Talibów.

Mówiąc o Chinach nie wolno zapominać, iż zbrodniarz zawsze jest ze zbrodniarzem, więc nie dziwmy się, że obecnie mniej, czy bardziej oficjalnie pekińscy dygnitarze wspierają rzeźników kremlowskich, także militarnie (bo absolutnie nie wierzę, że ona już się nie odbywa❗🤬).

https://twitter.com/POTUS

Mówiąc o samej Rosji należy ją izolować na każdym z możliwych pól❗

Dzisiejsza wizyta prezydenta USA najpierw w Kijowie, a później w Polsce z pominięciem „wielkich” Paryża i Berlina nie powiem, ale cieszy.

Brawo panie Prezydencie Joe Biden❗👏👍 Tak dalej❗❗ Tak trzymać❗❗❗👍👏

Jeszcze jedno: dzisiaj w USA jest Dzień Prezydenta, to jest święto federalne – w naszym znaczeniu narodowe, a dzisiejszy dzień jest naprawdę Dniem Prezydenta Joe Bidena (któremu specjalne słowa poświęcę w najbliższym czasie w jednym z kolejnych postów). Jego wizyta w Kijowie była piekielnie trudną, gdyż pamiętajmy: Ukraina jest ogarnięta wojną, USA nie kontrolują całkowicie tego, co się w niej dzieje, nie mają swoich bez, nie stacjonują amerykańscy żołnierze.

zdj. Anna Hudyka