Nareszcie koniec

Wybory samorządowe prawie skończone, nie całkiem, ponieważ w części kraju „dogrywka”, za 2 tygodnie, druga tura na prezydentów/burmistrzów/prezydentów/wójtów. W każdym razie chce się powiedzieć jedno: nareszcie koniec❗😊

Cieszy mnie fakt, iż jesteśmy już praktycznie po, gdyż powiem szczerze: niedobrze, bardzo niedobrze mi się robiło, że wychodząc z domu z każdej strony „atakowały” mnie plakaty wyborcze, wizerunki ubiegających się o wygraną i zdobycie głosów potencjalnych wyborców.🤬

Oczywiście zdaję sobie sprawę – mieliśmy kampanię wyborczą, a ta rządzi się swoimi prawami, jednak „wściekły atak” tego wszystkiego nie zawsze przynosi pożądany skutek. Przynajmniej u mnie, gdyż są pewne sprawy, w których uznaję: co za dużo, to niezdrowo. Ilość plakatów na balkonach, ogrodzeniach, słupach, wizerunki stojące, gdzie tylko się dało i do tego samochody-reklamy… Plus oczywiście pakiet obiecanek dla każdego, co takiego owy człowiek zrobi, gdy na niego oddamy głos, a on dostanie upragnioną ciepłą posadkę.🤬

Do obrzydzenia. Na szczęście tym razem ulotek do skrzynki było mniej😌.

Niestety, jeśli chodzi o powyższe przed nami rozpoczęcie kolejnej kampanii, tym razem do wyborów do Parlamentu Europejskiego (czerwiec 2024), więc zamiast cieszyć pięknem wiosny (która wreszcie nadeszła❗) czekają nas w dalszym ciągu reklamowe portrety (plakaty)🤬.

Czy spodziewam się, że po wyborach coś się zmieni

Jestem pesymistką. Śmiem wątpić. Dlaczego❓ Bądźmy szczerzy, większość ubiegających się, by zostać radnym, czy gospodarzem regionu nie robi tego, by rzeczywiście coś zmienić, bardziej wiązane jest z jego własnym interesem.

Mówiąc o funkcji radnych (każdego szczebla) jestem osobą o niepopularnych poglądach. Uważam, że te tak zwane diety powinny zostać zniesione

Dlaczego❓ 

Ponieważ startujesz do samorządu terytorialnego, ponieważ rzeczywiście chcesz coś zmienić, zrobić coś dobrego dla swojego regionu i mieszkańców, czy dorobić się

Tak, dokładnie dorobić, większość z radnych pracuje zawodowo (pracują w instytucjach państwowych, prywatnych, jak i prowadzą swoje interesy), jako zasiadający w radzie gminy/powiatu otrzymuje wcale nie małe „kieszonkowe” z naszych podatków. Ewentualnie symboliczna dieta w wysokości na przykład 100 zł. Ewentualnie dla studentów i innych uczących się jakaś kwota pieniężna.

Tak, dokładnie tylko tyle, gdyż podobno startujący w wyborach (jak mówią to do nas oni sami) idą w politykę nie dlatego, by chcą się dorobić. Gdyby wprowadzić takie właśnie prawo, wtedy wiedzielibyśmy, komu rzeczywiście możemy zaufać, komu zależy na rozwoju naszego regionu, na nas, a kto patrzy w swoje interesy, poprzez ich pryzmat

Nie wierzę też absolutnie w tych tak zwanych kandydatów bezpartyjnych. Jako taki nie jest w stanie nic zrobić, musi połączyć się z kimś innym.

Dodatkowo (pisałam zresztą o tym już kiedyś) każdy zanim znalazłby się na karcie wyborczej musiałby przejść badania psychologiczne, psychiatryczne i skan mózgu. To drugie dlatego, ponieważ wariograf można oszukać i kilka podstawowych pytań: czy kiedykolwiek przyjąłeś „dowód wdzięczności”Czy uczciwie płacisz podatkiCzy kiedykolwiek złamałeś prawoCzy kiedykolwiek coś ukradłeśCzy jesteś uczciwym człowiekiem

Niestety, ale ostatni akapit nierealny, gdyż od razu odezwaliby się wszelcy obrońcy praw człowieka i inni podobni, ale mimo wszystko mam wrażenie, że wreszcie pogodziłabym zarówno rządzących, jak i opozycję: oni wszyscy opowiedzieliby się zgodnie przeciwko mnie.    

I jeszcze jedno: niech mi nikt nawet nie próbuje mówić o ekologii, o tym, by zmniejszyć konsumpcjonizm, jak wiele jest niszczonych papieru, plastiku. Dlaczego❓ Ile tego poszło na plakaty, banery i inne reklamy❓ Ile to kosztowało i przyniesie szkód środowisku❓    



Komentarze

  1. Sono d'accordo con te.Anche in Italia succede la stessa cosa.Buona giornata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Olga! Thank you for reading my text and writing a comment!
      Olga, I salute you and I wish you a beautiful good day too!

      Usuń
  2. Bom dia e uma excelente terça-feira minha querida amiga Anna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Luiz!
      My good friend, I thank you for your wishes and I wish you a wonderful Wednesday!
      I talk about today, the day was good, my mother didn't hear bad news from the doctor. I'm worried about my dad now.
      Luiz, I salute you!!!

      Usuń
  3. Zgadzam się z Tobą w 100%! Mnie też już denerwowały atakujące z każdej strony banery, ulotki, gazetki dostarczane do skrzynek. Ba! U nas krążył nawet samochód, taki który lata temu głośnym, charakterystycznym dźwiękiem rozwoził lody, tyle że teraz reklamował kandydata. Może chciał zachęcać do głosowania przez dobre skojarzenie z latem i lodami ;) U nas na szczęście II tury już nie będzie. Ciekawe tylko jak długo będą wisiały te plakaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że gadasz się ze mną :) U mnie część plakatów na szczęście już zniknęła, ale niestety, nadal jest sporo i to nie tylko dwóch kandydatów na burmistrza... Jestem zdania, że po zakończeniu wyborów kandydaci powinni mieć 48 godzin za posprzątanie wszystkiego, w przeciwnym razie powinny być kary. Tylko, że zaraz znów będzie tego wszystkiego zatrzęsienie przez wybory do Parlamentu Europejskiego...

      Usuń

Prześlij komentarz

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi