Czerwona róża złotych arabskich pisaków...

Moi Drodzy 💗

Mamy weekend w pełni i (niestety…😒) prawie połowę września, chociaż wolałabym żeby przed nami ponownie była wiosna – nie jesień, a po niej ta, której nie cierpię🤬 - zima❗ Dlatego niezmiernie cieszą ostatnie dni pełne słońca, ciepła wraz z afrykańskim powietrzem napływającym jeszcze raz do tej części Europy❗🤩👍 Szkoda tylko, że wieczór zapada już tak wcześnie… Jednak pełna radości i z uśmiechem na twarzy, iż po przebudzeniu witają mnie: słońce i jego otulające mnie promienie🌞, w ogrodzie widzę kwitnące kolorowe, pachnąc kwiaty🌸🏵🌹🌺🌻🌼🥀🌷, w drugim ubóstwiane przeze mnie truskawki🍓 a nade mną radośnie bawią się jeszcze ptaki🐦 cudnie świergocąc zamieszczam poniższy post❗

Zapraszam do lektury❗❗❗🤩

Jak napisałam w jednym z poprzednich postów, w których prezentuję moje ulubione perfumy🤩 ich ocena stanowi indywidualną. Poszukując tego idealnego należy eksperymentować. Tak naprawdę, czy nam się spodoba, zagustujemy w nim, po prostu nas ujmie zależy od wielu czynników. To nie tylko tworzący go bukiet, ale: nastrój, pora dnia, flakonik kryjący wonności, cena, a nawet nazwa, czy marka. Niby prozaiczne, a jednak wpływają. Kiedyś usłyszałam chyba coś, co najlepiej obrazuje przynajmniej ich część: do zapachu trzeba dojrzeć, by odkryć jego piękno, docenić kunszt – i mowa wcale nie o wieku, gdy po nie sięgamy❗

Zauważyłam też w sumie niedawno, iż pociąg do Dalekiego i Bliskiego Wschodu, płynący stamtąd mistycyzm, odczuwałam w pewnym stopniu zawsze. Odzwierciedla się to, także w perfumach kryjących w sobie jakieś wyjątkowe dostojeństwo, urok, powab, a jednocześnie można odnaleźć radość i świeżość. 

Ich woń potrafi naprawdę zauroczyć, a zarazem przenieść (przynajmniej w marzeniach) w odległe krainy. Złoty piasek, wspaniała architektura, mało znana nam kultura i realia Orientu oraz jego specyficzny klimat, a wokół otaczające dźwięki dzwoniących na wietrze dzwoneczków. Wszystko na tle turkusowego nieba, delikatnie muskającego nasze ciała słońca🌞💜. Ewentualnie pieszczącego nas swoimi ostatnimi promieniami, jak ma to miejsce właśnie obecnie. Kolejna opcja: gwieździsta🌟⭐🌠, ciepła noc i takiż sam powiem otulającego nas zefiru... Dzięki tym nutom składającym się na ich woń możemy stać się częścią tej przepięknej baśni w urzekającej scenerii. I jeszcze jakaś tajemnica kusząca nas w tę stronę świata.

Jak zauroczył mnie świat Wschodu

O tym również napisałam. Towarzyszył mi w zasadzie zawsze w mniejszym lub w większym stopniu. Najpierw jako małej dziewczynce w baśniach 1.001 nocy, później filmy, książki. W świecie perfumerii pierwsze pojawiły się pachnidła o woni z odległej Azji. Te o nutach bliskowschodnich później, będąc niczym uderzenie błyskiem, z miejsca kradnąc moje serce! Po pierwszych olejkach zapachowych chciałam poznać inne.

Niestety, w mojej okolicy żadna drogeria nie mogła mi ich zaoferować. Nie zniechęciło mnie to jednak i postanowiłam poszukać w Internecie.

W ten właśnie sposób trafiłam na pewien sklep, gdzie zakupy robię oraz robić będę. Powiem: na szczęście tak się stało❗👍 Najpierw uważnie przeglądałam, czytałam i choć nie miałam możliwości poczuć woni postanowiłam zaryzykować, zaufać opisowi. Dzisiaj kilka słów o jednym z tych, który okazał się być strzałem doskonałym❗👍

Red Rose, czyli Czerwona Róża marki Al-Rahab.

Arabski niepowtarzalny zapach, którego nutą głowy jest właśnie królowa naszych ogrodów – róża🌺.

Słodkość, delikatność, subtelność, odrobina pudru połączone z domieszką niewielkich ilości mocniejszych woni: ambry (nuta serca) i białego piżma (nuty podstawy). Niezmiernie uwodzicielski, a zarazem dostojny i elegancki. Poczucie piękna i wyjątkowości. Zapach wobec, którego nikt nie przejdzie obojętny, gdyż nie można go nie zauważyć❗🤩 Nie jest, jak wiele dostępnych w naszych drogeriach w zasadzie powielanych, myślę, iż można o nich powiedzieć: nieprzeciętne❗🤩 Są niczym drogocenny kamień szlachetny wśród perfum.

Red Rose to ekstrakty roślin wydawanych przez ziemię Dalekiego Wschodu, którym towarzyszą zapachy kwiatowe. Produkowane na bazie naturalnej bez domieszki alkoholu. 

Sama historia firmy Al-Rehab liczy już prawie pół wieku. Powstała w 1975 roku w Arabii Saudyjskiej. Już wtedy założeniem stała się produkcja wysokiej jakości perfum i innych kosmetyków w cenach, by pozwolić sobie na nie mógł każdy.

Dzisiaj Al-Rahab jest bardzo cenioną. To jedna z najlepiej rozpoznawanych marek, a tworzone przez nią rzeczy są wyjątkowo chętnie kupowane przez mieszkańców nie tylko Półwyspu Arabskiego. Zdobyła rynki w wielu zakątkach globu bazując na tradycyjnych, orientalnych recepturach, które wykorzystywane są przy tworzeniu nowych ciekawych produktów.

Mówiąc o Zapach Orientu pragnę zauważyć jeszcze jedno, coś niezmiernie ważnego dla sporej liczby osób (zwłaszcza w dzisiejszej rzeczywistości): cenę oferowanych perfum, które należy zaznaczyć są oryginalnymi, gdyż sklep to autoryzowany sprzedawca kilku marek❗ Ceny są bardzo przystępne i w ten sposób dokonując zakupu można pozwolić sobie na większą ilość. Same perfumy posiadają różną pojemność, ale nawet te najmniejsze wystarczą na dłuższy czas, ponieważ są bardzo wydajne, a zapach pozostaje z nami na długo po jego użyciu. Mówiąc o Red Rose mój ma 35 ml.

Zaznaczę, iż odkryty przeze mnie sklep w swej ofercie posiada nie tylko perfumy (zarówno damskie, jak i męskie), ale też inne kosmetyki, ale i rzeczy przeznaczone do aromaterapii.



foto Anna Hudyka

Komentarze

  1. Buongiorno,come sei poetica stamattina!Buona domenica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Olga! :)
      I thank you for your kind words and I hope you have a good Sunday too!
      I'm enjoying the beautiful sunshine, the blue, cloudless sky, the high temperature (33 degrees in the shade, the African air is still coming to Poland, I'd like it to last as long as possible!) and the fact that I'm sitting next to blooming flowers in my garden. I have decided that I don't want to think about problems at the weekend!
      Olga, I salute you!!!

      Usuń
  2. Puedo dar fe porque conozco Marruecos y Tunez, que en estos países desde que se entran en sus ciudades, tienen un olor especial, sobre el que prevalece el aroma de las especias.
    Me encanta el olor a rosas, que por aquí no faltan nunca.
    Un abrazo, Anna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Manuel!
      I thank you for your comment :)
      I, unfortunately, haven’t been to Morocco and Tunisia, but I have read various books about these countries. I have been told a lot by people who have been there too. One of my dreams is to visit these countries (and Egypt too)! I speak of Morocco, I feel very sorry for the people of the tragic earthquake... It's terrible....
      Manuel, I salute you from Poland!!!
      P.S.
      High temperatures and sunshine are forecast by the synoptics in the next few days. I’m very happy!

      Usuń
  3. Dear friend, Anna! So you are still enjoying the sunny weather in your country ☀️ That's great ❗
    I am sorry to hear bad news about the terrible earthquake in Morocco. Many countries are helping them.

    I hope you will have a nice new week, dear friend 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Giorgio!!!!!!
      I thank you for your words.
      Yes, I’m happy the beautiful sunshine, the high temperature and the wonderful still summer.
      Unfortunately, today my thoughts are on Wednesday already. On Wednesday my mother has a doctor's appointment and some of the results. I worry so that it’s not very bad…
      Giorgio, I hope you and your family are all well!
      Health is the most important thing!
      My friend, I salute you!!!

      Usuń
  4. I hope I will hear good news about your mother and doctor's results.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Giorgio!
      I thank you very much! My friend, I thank you for your kind and good words! Some of the tests didn’t come out very bad, the doctor is of the opinion that it’s ok. She thought the situation with the heart was worse, but mum is to have other tests still. On Monday the blood flow tests have my dad also.
      Giorgio, I salute you and I wish you and your family all the best!!!

      Usuń
  5. Boa noite de quinta-feira. Obrigado pela visita e comentário. Anna desejo muita saúde para a sua mãe, conte com minhas orações. Nunca tive um perfume importado. Parabéns pelo seu trabalho e matéria.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Luiz :)
      My good friend, I thank you so much for your words about my mum and prayers!
      Fortunately, these results came out ok. I'm worried because my dad is going to the doctor on Monday for tests. He will be having a blood flow test in his vein.
      Luiz, I wish you a good and happy Saturday!
      P.S.
      According to the meteorologists, we in Poland have (unfortunately!) the last such beautiful weekend! It is 26 degrees now and beautiful sunshine. Not a single cloud!

      Usuń
  6. Bom início de semana com muita paz e saúde minha querida amiga Anna. Obrigado pela visita e comentários.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi