Brazylia wybiera

Kilka słów o wydarzeniach z minionej niedzieli. W Brazylii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. W mojej opinii wybór głowy tego państwa stanowić będzie jedno z najważniejszych wydarzeń tego roku.

Zgodnie w przewidywaniami 30/10 walka rozegra się pomiędzy ubiegającym się o reelekcje obecnym prezydentem Jairem Bolsonaro, a piastującym ten urząd w latach 2003-2011 Luizem Inacio Lula da Silva. Tak naprawdę pozostali kandydaci nie liczyli się.    

Bolsonaro i Lula da Silva otrzymali odpowiednio głosów: 43,5 i 48,1 procent głosów.

 

I jeszcze kilka słów o prawie wyborczym w Brazylii:

1. Prawica i konserwatyści wygrali wybory do izby reprezentantów Brazylii. Kongres będzie prawicowy.

2. Konstytucja Brazylii mówi, że udział w wyborach jest obowiązkowy dla większości obywateli liczącej ponad 213 milionów mieszkańców, z których 156 milionów ma pełne prawa wyborcze. Osoby mające ukończone 70 lat lub będące w wieku 16-17 lat, mogą głosować zależnie od własnej decyzji.

O prezydencie Jairze Bolsonaro pisałam na blogu kilkukrotnie. O panu Luiz Inacio Lula da Silva chciałabym natomiast w tym momencie kilka słów.

W latach 2018-2019 spędził 580 dni w więzieniu uznany winnym korupcji (której wysokość to 3,7 mln reali - 1,06 mln euro). Wyrok uległ anulowaniu przez Sąd Najwyższy.

Proces był jednym z ogromnej liczby spraw sądowych wytaczanych od 2014 roku w Brazylii w ramach walki z potężną korupcją dotyczącą wzajemnej relacji pomiędzy politykami, a wielkim biznesem (członków zarządów państwowych koncernów, m.in. brazylijskiego giganta naftowego Petrobras oraz politykami). Lula da Silva został oskarżony o przyjęcie łapówek od kilku firm, między innymi znanej z afer korupcyjnych o zasięgu kontynentalnym firmy budowlanej Odebrecht. Prezydent miał ułatwić biznesmenom uzyskanie lukratywnych kontraktów. Da Silva zaprzeczał twierdząc, że jest to proces polityczny, on natomiast „ofiarą prześladowań” mających uniemożliwić mu ubieganie się o trzecią kadencję prezydencką.

W 2014 roku brazylijskie służby wszczęły śledztwo wobec najwyższych urzędników państwowych i polityków. W 2016 roku objęto nim byłego prezydenta, który został skazany na 9,5 roku więzienia. Wyrok był nieprawomocny. Po złożeniu apelacji sąd drugiej instancji pozbawienie wolności przedłużył do 12 lat.

Sprawa stanowiła jeden z wątków potężnej afery korupcyjnej wokół państwowego koncernu naftowego Petrobras, największej firmy i inwestora w Brazylii. Aresztowano oraz skazano wielu przedsiębiorców, członków dyrekcji koncernu oraz polityków. Z informacji posiadanych przeze mnie w 2017 roku straty oceniane pierwotnie na 800 mln dolarów wyniosły, co najmniej 2 mld dolarów.

Przeciwko byłemu prezydentowi prowadzone były jeszcze cztery inne postępowania sądowe, którym konsekwentnie odrzucał wszelkie oskarżenia.

I jeszcze pewien skrót: BRICS. 

Co to jest?❓

Określenie grupy państw rozwijających się – Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz od 2011 Republiki Południowej Afryki. Nazwa pochodzi od pierwszych liter nazw państw. 13/04/2011 wraz z przyjęciem do grupy RPA zmianie uległa nazwa BRIC poprzez dodanie litery „S”.

„R” to Russia. Wychodzi na to, że Rosja zyskuje kolejnego, potężnego sojusznika gospodarczego. Luis Ignacio Lula da Silva – to za jego prezydencji założono BRICS.