Ukraina, Rosja, Biden i Hunter

Kilka informacji, o co najmniej bardzo interesujących interesach syna Joe Bidena, a te wraz z samym Hunterem wzbudzają kontrowersje. Zacznijmy od tego, że syn prezydenta USA prowadził je w: Rosji, Kazachstanie i na Ukrainie.

Dwie republikańskie komisje Senatu opublikowały raport liczący 87 stron o biznesowych powiązaniach przed wyborami prezydenckimi.

Ukraina:

Hunter Biden zasiadał w zarządzie koncernu Bursima Holdings, jednego z największych ukraińskich prywatnych producentów gazu ziemnego i ropy naftowej. Mówimy o czasach wiceprezydentury jego ojca, jednak, jak zapewniano w USA nie powodowało to konfliktu interesów.

Rzeczywiście, przygotowujący raport nie stwierdzili w nim – to znaczy powiedziano, że „nie jest jasne”, czy były wiceprezydent USA pod wpływem syna zmienił politykę wobec Ukrainy, kiedy wchodził w skład administracji Baracka Obamy (oraz w ogóle postąpił w jakiś sposób pod wpływem syna). Wiadomo jednak, że zwycięstwo Joe Bidena w walce o fotel prezydenta USA było/jest korzystniejsze dla Ukrainy, niż Donald Trump.

Przypominam: Hunter Biden znajdował się na liście płac ukraińskiego oligarchy. Syn wiceprezydenta USA zarobił miliony dolarów, a koncern, w którego radzie nadzorczej zasiadał nazywano firmą „od dawna znaną z korupcji”. W tym temacie można usłyszeć opinie, iż wpłynęło to negatywnie na walkę Waszyngtonu z ukraińską korupcją.

Raport zawierał, także informacje o powiązaniach z Chinami (pisałam TUTAJ) i Rosją, a tam żoną byłego mera Moskwy Jeleną Baturiny, jedną z najbogatszych kobiet w kraju. W 2014 roku Hunter Biden i jego partner biznesowy Devon Archer (firma inwestycyjna Bidena Rosemont Seneca Thornton) mieli otrzymać od kobiety przelew w wysokości 3,5 miliona dolarów. Skąd, aż taka hojność❓ Kobieta i jej nielegalne kontrakty budowlane pozyskane dzięki stanowisku męża. Ważne: Joe Biden odpowiadał w administracji prezydenta Baracka Obamy za stosunki z Rosją.

Wykazano również niepublikowane wcześniej zarzuty, iż syn polityka oraz jego współpracownicy otrzymali miliony dolarów „wątpliwego pochodzenia” od cudzoziemców, „Dokumentacja skarbu pozyskana przez przewodniczących wskazuje na potencjalną działalność przestępczą związaną z transakcjami między Hunterem Bidenem, jego rodziną i współpracownikami oraz obywatelami Ukrainy, Rosji, Kazachstanu i Chin”, że część z nich była związana z „szeregiem działań przestępczych, w tym między innymi zorganizowaną prostytucją i/lub handlem ludźmi, praniem pieniędzy, oszustwami i defraudacją” oraz transakcje finansowe stanowią „poważne powody do obaw związane z kontrwywiadem”.

Jak się okazało powyższe informacje miały być dopiero częścią podejrzanych interesów i kontaktów ze wschodnioeuropejskim biznesem.

Mówimy jednak też o innych „smaczkach”, gdyż w USA wypłynęły newsy oraz maile pomiędzy byłym dyrektorem FBI (993-2001) Louisem Freehem, a Hunterem. 

O tych pierwszych, z biografii syna prezydenta powiem wyłącznie, iż był uzależniony od narkotyków, co stanowiło powód usunięcia go z marynarki wojennej. Przechodząc do korespondencji światło dzienne ujrzały maile wymieniane ze wspomnianym panem Louisem Freehem.

Jak ujawnił „New York Post” były szef FBI przekazał 100 tysięcy dolarów na fundusz powierniczy przygotowany dla wnuków prezydenta Bidena. Mowa o dzieciach jego drugiego syna Beau zmarłego w 2015 roku.

Kwiecień 2017, owym gestem pan Freeh pochwalił się Hunterowi. „Jak wiesz, w zeszłym roku nasza fundacja rodzinna przekazała 100 tysięcy dolarów funduszowi powierniczemu dzieci Hallie (żona Bau Bdena). Dodając, że pojawiły się pewne problemy i przelew powtórzy, jednak tym razem w inny sposób zaksięgowany, licząc, iż fundusz powierniczy odda mu wcześniej przelane pieniądze. Przeprosił za problem obiecując załatwić wszystko z prawnikami, na co Hunter odpowiedział: „Dziękuję bardzo, oczywiście to żaden problem. Pogadamy wkrótce". Jednak należy zaznaczyć, co wiemy z pozyskanej korespondencji owy „dżentelmen” nie robił bezpośrednich interesów z Joe Bidenem, współpraca odbywała się z Hunterem.

Można było/jest przeczytać opinię, iż pan Freeh liczył na jakąś współpracę z Bidenami, „kilka bardzo dobrych i dochodowych przedsięwzięć”.

Mail 8 lipca 2016: „Rozmawiałem też z tatą kilka tygodni temu i chciałbym z nim omówić kilka przyszłych opcji pracy”. „Uważam, że wspólna praca nad tymi (i innymi) kwestiami prawnymi byłaby wartościowa, przyjemna i satysfakcjonująca”.

Kolejna data: 2 marca 2017 (prezydentem jest już Donald Trump) pan Freeh opisuje spotkanie w kościele z Joe Bidenem, który miał powiedzieć do niego „cześć”. Były już szef FBI żałował, że nie miał „okazji odwzajemnić pozdrowienia”. „Jeśli masz numer jego komórki i osobisty adres e-mail, chciałbym, żebyś dał mi jego kontakty (będą u mnie bezpieczne)”.

Co można dowiedzieć się z dalszej korespondencji❓

Pan Louis Freeh do Huntera Bidena o jego ojcu:

Nadal chciałbym go przekonać, by związał się ze mną i FSS (kancelaria prawnicza Freeh Sporkin & Sullivan, której partnerem był wówczas były sędzia federalny), gdyż mamy kilka bardzo dobrych i dochodowych spraw, którymi mógłby się zająć w minimalnym nakładzie czasowym”.

Sam Joe Biden miał w kwietniu 2016 roku powiedzieć Hunterowi: „Byłbym zachwycony, mogąc z tobą w przyszłości pracować” (co oczywiście nie byłoby niczym nadzwyczajnym, gdyż na przykład podobnie było w gabinecie Donalda Trumpa), jednak tutaj na przeszkodzie stanęły właśnie podejrzane interesy syna.

Mail 8 lipca 2016 roku pan Freeh - do opinii publicznej dotarły informacje, że dzięki Hunterowi Bidenowi z kancelarii prawniczej ….. skorzystał cieszący się niezbyt ciekawą reputacją rumuński potentat zajmujący się prowadzeniem interesów na rynku nieruchomości Gabriel „Puiu” Popoviciu „Chciałem jeszcze raz podziękować za skierowanie do nas Gabriela”,„Spotkamy się z nim w niedzielę w Paryżu, a potem udamy się do Bukaresztu i zabierzemy do pracy”.

Współpraca pomiędzy rumuńskim biznesmenem, a kancelarią miała przebiegać bardzo w porządku. Pan Freeh do młodego Bidena: Do Twojej wiadomości, rozmawiałem z szefem wydziału kryminalnego FBI i Biuro jest szczerze zainteresowane spotkaniem z Gabrielem i rozmową na różne tematy.

Mimo wszystko biznesmena skazano za korupcję. Mowa o oszustwach w sprawie ziemi przeznaczonej pod powstanie centrum handlowego w Bukareszcie. Biznesmen przed ogłoszeniem wyroku uciekł z Rumunii, został za nim wydany europejski nakaz aresztowania, a zatrzymanie nastąpiło w Londynie. Oświadczenie pana Freeha: „wyrok skazujący nie był oparty na faktach i był sprzeczny z prawem”.

Ciekawym klientem kancelarii pana Freeha był, także izraelski handlarz diamentami pan Beny Steinmetz. Dowiadujemy się o tym z maila z 21.06.2016 do między innymi Huntera Bidena. Oego biznesmena miał również reprezentować dzięki sprawie rumuńskiego „dżentelmena”. W tym przypadku było jednak podobnie, gdyż i on usłyszał wyrok skazujący (w Szwajcarii) za wręczanie łapówek, by uzyskać pozwolenie na wydobywanie rudy żelaza w Afryce.

Mamy też „atrakcje”, o których częściowo napisałam TUTAJ:

Tym razem mamy do czynienia z uszkodzonym laptopem.

Komputer znalazł się w naprawie (Wilmington, stan Delaware) u pana Johna Paula Maclsaaca, jednak po jego odbiór nikt się nie zgłosił.

Rok 2019. Tu też pojawia się kolejne nazwisko – pan Robert Costello, któremu pan Maclsaaca przekazał twardy dysk, gdy zdał sobie sprawę, co on zawiera. Mowa o prawniku współpracującym z prawnikiem, a zarazem jednym z najbliższych współpracowników Donalda Trumpa panem Rudy'm Giuliani. Komputer znalazł się też w FBI.

Hunter Biden potwierdził, że był właścicielem sprzętu, jednak umniejszał jego wagę dając do zrozumienia, iż śledczy chcą go wykorzystać w związku z jego „sprawami podatkowymi”. Niedługo później wyraża opinię, że prawnicy „są całkowicie gotowi do współpracy” zaprzeczając jednocześnie, by miano dojść do ugody.

Biden w sprawie podatków był objęty śledztwem, to prawda. Stało się o tym głośno podczas przygotowań do objęcia prezydentury przez jego ojca. Hunter powiedział publicznie, iż traktuje ją „bardzo poważnie” będąc równocześnie przekonany, iż „obiektywna ocena” wykaże jego rozliczenia się z podatków w sposób „zgodny z prawem” oraz „właściwy”.

No i w końcu te tysiące innych maili młodego Bidena.

W kwietniu ubiegłego roku brytyjski „Daily Mail” ujawnił kolejne szokujące informacje. Mowa o 103 tysiącach(❗) wiadomości tekstowych, 154 tysiącach(❗) maili i ponad 2 tysiącach(❗) zdjęć i filmów (w tym tak zwanych „dla dorosłych”). Dziennik znalazł się w ich posiadaniu, a miały one pochodzić z laptopa Huntera. W porównaniu z tym wszystkie poprzednie zarzuty można określić w zasadzie nudami i jak to się potocznie mówi „pikuś” (no może, tylko takie „odrobinę” większy): problemy fiskalne, olbrzymie długi mimo zarobków z sześcioma zerami w latach 2013-16, a nawet strach, że pójdzie za kratki. Mowa też o zdjęciach z prostytutkami oraz narkotyki, na przykład fotka, na której śpi z fajką do palenia metamfetaminy w ustach.

To właśnie kobiety i narkotyki miały pochłaniać lwią część jego pieniędzy.

Przypominam: Hunter współpracował z firmą Burisma Holdings, działającą w energetyce, której właścicielem był Mykoła Złoczewskiv (zaufany człowiek ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza). Syn obecnego prezydenta z ową branżą nigdy wcześniej nie był związany. Gdy prorosyjski prezydent zaczął czuć, że jego władza się kończy trwało poszukiwanie pomocy zagranicznej. Plan stanowił Waszyngton, pozytywne relacje z Białym Domem, a priorytetem nie kto inny, tylko Joe Biden odpowiedzialny, także za współpracę z Ukrainą. W ten oto sposób Hunter miał zarabiać w Burismie 50 tysięcy dolarów miesięcznie, a należąca do niego firma Rosemont Seneca Partners regularnie otrzymywać 166 tysięcy dolarów.

Jak podaje część osób Joe Biden będąc wiceprezydentem miał działać na rzecz Burismy. Październik 2019 – niezależny deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Andrij Derkacz: Joe Biden otrzymał 900 tysięcy dolarów za lobbowanie na rzecz przedsiębiorstwa.

Joe Biden miał podobno wzywać do dymisji ukraińskiego prokuratora generalnego Wiktora Szokina prowadzącego dochodzenie przeciwko firmie uzależniając pomoc finansową dla Ukrainy (od USA) od zamknięcia śledztw prowadzonych przeciwko Złoczewskiemu. Mowa podobno o miliardzie dolarów gwarancji kredytowych.

Daily Mail” upublicznił, także informacje, że przed naciskami Joe Bidena, Hunter zaprosił jego oraz biznesmena z Burismy Wadyma Pożarskiego na wspólny obiad.

A teraz Chiny:

Za czasów prezydentury Baracka Obamy Joe Biden odpowiadał nie tylko za Ukrainę i Rosję, ale i Chiny, gdzie „tak się złożyło” interesy prowadził, także Hunter. Miał pomagać pewnemu biznesmenowi (nieżyjący już Ye Jianmingowi) w negocjowaniu umowy dotyczącej projektu energetycznego na Monkey Island w stanie Luizjana. Podobno miał otrzymać od właściciela firmy CEFC China Energy kosztowny prezent, który zwrócił. Interes nie cieszył się szczęśliwym zakończeniem, gdyż wspomnianego pana Ye Jianminga aresztowano za korupcję, a jego zastępca, działający w USA usłyszał właśnie na tamtym kontynencie również podobny zarzut. Współpraca z przedsiębiorstwem miała przynosić Hunterowi 10 milionów dolarów rocznie.

Wybór Joe Bidena na prezydenta USA stanowił zapewnienie wzrostu amerykańskiego zaangażowania na Ukrainie. Już w 2021 roku była mowa, że USA zwiększą dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę i zaangażują się w sprawę konfliktu w Donbasie.

Mówiąc o „rewelacjach”, które zawierał laptop Huntera: „Rosyjscy handlarze narkotyków ukradli mi laptopy”.

Jak podał „Daily Mail” na filmiku było widać narkotyki na stoliku przy hotelowym łóżku, a syn obecnego prezydenta miał znajdować się w stanie bliskim przedawkowania. Stracił łącznie trzy komputery, które znalazły się we wspomnianych rękach „rosyjskich dealerów”. Gazeta była zadania, iż mogły znajdować się na nich materiały dotyczące samego Joe.

Jeśli słowa Huntera, że komputery są u Rosjan stanowią prawdę - logicznym jest, iż rosyjskie władze znalazłyby się w idealnej, wręcz doskonałej, sytuacji do wywierania presji na obecnego prezydenta USA. Nasuwa się też jedno z zasadniczych pytań: czy decyzja podjęta przez 46. Prezydenta USA w sprawie gazociągu Nord Stream 2 była podyktowana zmuszeniem go właśnie do niej❓ Przypominam: prezydent Donald Trump był całkowicie odmiennego zdania❗ - Zamroził projekt poprzez nałożenie na niego sankcji❗ Prezydent Stanów Zjednoczonych był jedyną osobą na świecie będąca w stanie zatrzymać projekt.


Wykorzystałam materiały:

Daily Mail

Podejrzane interesy młodego Bidena 

Trupy z szafy Huntera Bidena



biden's swearing-in

Komentarze

  1. Bom domingo com muita paz e saúde. Aproveito para desejar um bom início de semana. Espero que tudo isso acabe logo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi