Dzieci Wszechświata i gwiazd

 Tak, jak napisałam w swoim profilu wśród moich zainteresowań jest astronomia i to, co z nią związane, dlatego też postanowiłam zamieścić poniższy wpis.  Niedawno zastanawiałam się nad pewną, od wieków nurtującą ludzkość kwestią: życiu we Wszechświecie, czy istnieje ono gdzieś tam po za naszą Błękitną Planetą? Osobiście jestem zdania, że tak. Uważam, że byłby to z naszej - ludzi strony wprost skrajny egoizm twierdzić zdecydowanie, że: nie. Nie uważam, że to Kosmici w stylu znanych nam z „Gwiezdnych wojen” (jeden z moich ulubionych filmów :) ) czy „E.T.”, ale nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że życia tam gdzieś nie ma! To życie mogłoby być całkiem inne od tego nam znanego i wyobrażanego, może są to po prostu najprostsze organizmy, pojedyncze komórki? Po za tym z jakiego powodu życie miałoby występować tylko w takiej formie jaką znamy? Wszechświat jest ogromny. Dla przeważającej większości ludzi wręcz niepojęty. Ile i jak naprawdę go poznaliśmy i znamy? Tylko w Drodze Mlecznej, w której się mieści nasz Układ Słoneczny jest ok. 400 miliardów gwiazd, a niektórzy twierdzą, że może ich być nawet i 500. W 2016 roku międzynarodowy zespół astronomów odkrył, że Wszechświat zawiera co najmniej 2 biliony galaktyk, dziesięć razy więcej niż wcześniej uważano. W takim momencie lubię zadać pytanie: dlaczego życie miałoby być akurat tylko na Ziemi? Dlaczego to nasza Błękitna Planeta miałaby akurat zostać wyróżniona? Lubię mówić o nas, że jesteśmy dziećmi gwiazd, Wszechświata.

Komentarze

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi