Sezon turystyczny uważam oficjalnie za otwarty❗👍
Rozpoczęłam go tradycyjnie Krakowem kilka dni temu, a relację przedstawię w częściach. Pierwsza z nich i na początek wybierzemy się wspólnie do tutejszej Wieży Ratuszowej. Zapraszam na swego rodzaju lekcję historii o perle Małopolski 😀
Wieża Ratuszowa stanowi pozostałość po magistracie będącym do XIX wieku siedzibą władz miasta, zburzonym w 1820 roku. Wybudowana w południowo-wschodnim narożu Rynku wraz z sąsiadującymi Sukiennicami oraz Kościołem Mariackim (właściwa nazwa: Bazylika Mariacka w Krakowie, Kościół archiprezbiterialny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, zwany także bazyliką Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny) stanowi jego integralną część, zarazem jeden z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych elementów Krakowa.
Wieża jest budowlą gotycką o wysokości 70 metrów powstałą w XV wieku. Pierwsza o niej wzmianka pochodzi z 1383 roku. Obecną, dostępną do zwiedzania formę, przybrała na początku XV wieku, stało się to jednak nie później niż w 1444. W 1434 roku prace przy obiekcie prowadził kamieniarz Jan z Torunia. Został wtedy pokryty zieloną ołowianą blachą. W 1524 roku na wieży zamontowano sprowadzony z Norymbergi zegar, a w 1556 roku po pożarze odnawiano jej zwieńczenie zwane hełmem (według fachowców od architektury, którym ja nie jestem hełmem wieży nazywamy zwieńczenie wieży, często o ozdobnym kształcie).
Jak wspomniałam powyżej wieża to obecnie atrakcja turystyczna działająca jako oddział Muzeum Krakowa. Można wejść na jej szczyt pokonując wąską klatkę schodową i 110 kamiennych stromych schodów. Za bardzo łatwo nie jest, ale wszelkie włożone truty wynagradza widok panoramy tego Królewskiego Miasta.
Polecam, naprawdę niesamowity❗👍
Dostępne do zobaczenia są, także piwnice budynku mieszczące kawiarnię i scenę teatralną (Teatr Ludowy).
Mówiąc o panoramie Krakowa, niestety niewiele brakowało, bym nie miała możliwości jej podziwiać. Pozbyłabym się jej sama, gdyż przyznam się szczerze: po wejściu na pierwsze schody prowadzące do góry byłam pewna, że zaraz nastąpi mój powrót. By do tego nie doszło pomogła mi pracująca w tym miejscu Pani Dorota Kowalewska, której z tego miejsca pragnę BARDZO SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ❗❗❗
I kilka słów historii.
Kamienny ratusz wzniesiono na początku XIV wieku, a następnie kilkukrotnie przebudowano.
W XV wieku stanowił siedzibę krakowskich władz, wraz z przylegającą mu wieżą symbolizował potęgę i prestiż miasta. Tutaj swój urząd miał burmistrz, odbywały się spotkania rajców oraz funkcjonowały: tak zwana Izba Pańska – sąd ławniczy (sala obrad i sądowa), kancelaria, archiwum, spichlerz, a parter krył miejski skarbiec. W podziemiach mieściły się między innymi Piwnica Świdnicka, której nazwa wywodzi się od popularnego wśród mieszczan śląskiego piwa (podobno bardzo dobrego) sprowadzanego ze Świdnicy. Zresztą podawano tutaj wiele gatunków piw i win.
Z biegiem czasu lokal stał się lokalem, gdzie spotykały się osoby nazwijmy je... dość nieciekawym towarzystwem, także ci szukający rozrywki i ją znajdujący. Do piwnicy przylgnęła nazwa łotrowskiej.
Obok wieży, w podziemiach magistratu, mieściło się uważane za najstraszliwsze miejsce w Krakowie. Czym ono było❓ Więzieniem i tortornią – izbą tortur, gdzie kat wraz ze swoimi pomocnikami wyciągał zeznania od złoczyńców. Tego, który przeżył odprowadzano następnie do kaplicy Złoczyńców znajdującej się w kościele Mariackim, by dokonał pojednania się z Bogiem. Egzekucje przez ścięcie głowy odbywały się na Rynku Głównym.
Ale wróćmy do samej wierzy.
24.05.1680 roku poważnie strawił ją kolejny pożar będący efektem uderzenia pioruna. Spłonął hełm wieży, zegar, stopił się dzwon oraz spaliła spora cześć budowali. W wyniku odbudowy trwającej w latach 1683-1686 prowadzonej przez królewskiego architekta powstała zachowana do dziś skarpa (podpora muru w kształcie wystającego na zewnątrz filaru) od strony zachodniej. Wieżę podwyższono, a jej nowemu hełmowi nadano styl barokowy. Pozbawiono natomiast zegara.
Niestety, po niedługim czasie nastała potrzeba kolejnych prac remontowych. Już w 1702 roku hełm wieży wzbudzał duży niepokój, jednak dopiero w 1783 zastąpił go nowy, ufundowany przez biskupa Kajetana Sołtyska i ówczesnego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Mówiąc o duchownym był wrogiem polskiego władcy, rodu Czartoryskich (polski magnacki ród książęcy pochodzenia litewskiego) i reform, blisko spokrewniony z rodem Potockich (jeden z największych i najmożniejszych rodów magnackich w dziejach Rzeczypospolitej), książę Siewierski oraz biskup krakowski i kijowski.
Na początku drugiej dekady 1700 roku przemurowano też część ścian budynku. W latach 1779-1780 usunięto gotyckie wykusze (wykusz jest formą architektoniczną wystającą poza ścianę budynku. Jest on nadwieszony powyżej parteru na wysokości jednej albo kliku kondygnacji. Często projektowany jest na piętrze i staje się poszerzeniem wnętrza do którego przylega. Można go nazwać formą zabudowanego balkonu) oraz przy wieży wybudowano wartownię (tak zwany odwach ratuszowy).
Wracając do magistratu decyzję o zburzeniu jego części (tej mieszczącej spichlerz) podjęto 1.03.1817 roku podczas posiedzenia Zgromadzenia Reprezentantów Wolnego Miasta Krakowa (inna nazwa: Rzeczpospolita Krakowska. Utworzone 3.05.1815 roku na Kongresie Wiedeńskim Wolne, Niepodległe i Ściśle Neutralne Miasto Kraków i jego Okrąg stanowiło kompromis pomiędzy aspiracjami zaborczych mocarstw Austrii, Rosji i Prus.). Do prac przystąpiono 3 lata później. Ich wynikiem było zarysowanie się murów właściwego ratusza, co doprowadziło do zburzenia jego całego pozostawiając wyłącznie wieżę, której niewiele brakowało, by i ona zniknęła z panoramy rynku. W 1821 roku jeden z senatorów postulował jej usunięcie, by w ten sposób nadać elegantszy wygląd Krakowowi. W XIX wieku na Wieży miał pojawić się podświetlany zegar. W 1906 chciał go ufundować Stanisław Gabriel Żeleński (krakowski architekt, właściciel i kierownik Krakowskiego Zakładu Witrażów S.G. Żeleński założonej w 1902 roku). Nie udało się.
W latach 1927-1930 miał miejsce kolejny remont wieży, zadecydowano o usunięciu z budowli tynków. Podczas ostatniej renowacji prowadzonej przez panów: profesora Wiktora Zina (to ten pan, który jest związany z Dąbrową Tarnowską i z synagogą [przy, której ratunku miałam spory udział i JA], a dokładnie napiszę o tym w którymś z poprzednich postów) i Władysława Grabskiego (tak tego profesora Władysława Grabskiego dwukrotnego premiera II RP, ministra Skarbu i autora reformy walutowej z 1924 roku) w latach 1962-1966 zrekonstruowano wykusze i sklepienia pierwszego piętra, zakonserwowano hełm i okładzinę oraz wyremontowano zasypane podczas burzenia ratusza piwnice. Zegar powrócił na wieżę w 2000 roku. Na jej fasadzie znajdują się też tablice pamiątkowe: upamiętniająca 70-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości oraz poświęcona papieżowi Polakowi Janowi Pawłowi II. Przy wejściu do budowli soi również para lwów datowana na początek XIX wieku, a u wejścia znajduje się gotycki portal (ozdobne architektoniczne obramienie drzwi wejściowych) z herbem Krakowa i godłem Polski.
Środek wieży: parter kiedyś skarbiec, dzisiaj do zobaczenia zestaw 14 gmerków (znak osobisty i rodzinny umieszczany na pieczęciach, przedmiotach użytkowych, wyrobach i różnych budowlach, najczęściej jako sygnatura autora dzieła, niegdysiejszy „autograf”) z 1444 roku, unikat na skalę europejską.
Górne pomieszczenia i sala na pierwszym piętrze: jedne z najpiękniejszych wnętrz gotyckich Krakowa i reprodukcje widoków dawnego krakowskiego ratusza.
Sala na drugim piętrze: drewniane kasetonowe sklepienie oświetlona trzema ostrołukowymi oknami. W ściany o ceglanym wątku wmurowano kamienne elementy architektoniczne znalezione w trakcie remontu wieży. W sali prezentowane są rekonstrukcje średniowiecznych strojów mieszczańskich.
3 piętro: archiwalne fotografie autorstwa między innymi Ignacego Kriegera (krakowski fotograf, właściciel zakładu fotograficznego dokumentującego miasto i jego zabytki).
4 piętro: stary mechanizm zegarowy ufundowany w 1967 przez Izbę Rzemieślniczą w Krakowie.
I właśnie z tego miejsca, z okien wieży rozpościera się iście niesamowity widok na okazałą panoramę Krakowa, którą widzimy z między innymi widokówek.
Tekst opracowany na podstawie informacji:
Wieza Ratuszowa - pl.wikipedia.org
www.parkingwawel.pl/wieza-ratuszowa-perla-krakowa/
zdj. Anna Hudyka
Gracias, por tan exhaustiva e interesante lección de Historia, así como por el excelente reportaje que nos muestra esta torre de bonita arquitectura y su museo.
OdpowiedzUsuńPolonia es una de las asignaturas pendientes de visitar que tengo, y a la que espero poder hacerlo tan pronto se calme la terrible situación a la que nos ha llevado el descerebrado de Putin.
Me ha gustado mucho tu blog, por lo que volveré pronto a visitarte.
Un cordial saludo.
Hi Manuel! I thank you for visiting my blog and your kind words about my homeland. In next texts I will write about other places in Cracow, where I was (texts will be in a few days). I love the city and have written about it before too. I'm proud that Poland is helping Ukraine.
UsuńManuel you wrote the truth. Putin is crazy! It's scary what is happening in Ukraine! Putin turned off the gas to Poland yesterday.
Manuel I salute you!!!