Upadek lodowej rosyjskiej księżniczki

Bardzo lubię łyżwiarstwo figurowe na lodzie. Zwłaszcza uwielbiam patrzeć, jak łyżwiarze wykonują swoje programy do utworów, które znam (a jeszcze bardziej lubię je😊). Właśnie dzisiaj kilka słów o tym sporcie, chociaż w obecnej sytuacji raczej trudno nazwać go właśnie tym i uczciwą rywalizacją, gdyż prym wiodą tu (za wszelką cenę) wielki biznes wraz z równie potężną polityką🤬. 

Przykład mamy poniżej.

Rosyjska łyżwiarka Kamiła Walijewa, która podczas XXIV Zimowych IO w Pekinie w 2022 roku (4–20.02.2022) wywalczyła z towarzyszącymi jej kolegami z reprezentacji drużynowo złoty medal. Zresztą właśnie tą wtedy 15-latkę uznawano za główną faworytkę do olimpijskiego złota jako solistkę.

Pech chciał, że wykryto w jej organizmie niedozwolone środki zakazaną substancję zwaną trimetazydyna (lek kardiologiczny. Wpływa na procesy przemian energetycznych w warunkach niedotlenienia lub zwiększonego zapotrzebowania na tlen. Początkowo lek miał być używany do wspomagania wzrostu zwierząt, potem odkryto jego właściwości kardioprotekcyjne i pobudzające układ nerwowy.). Mieliśmy do czynienia z kuriozalną sytuacją.

Wspomniany specyfik przyjęła (wykryto w jej organizmie❗) panienka Walijewa w grudniu 2021 roku. Pozytywny wynik uzyskała podczas mistrzostw Rosji odbywających się 24/12/2021dzień przed pobraniem wspomnianej próbki. Niestety, ale stało się tak, że informacje te zostały zatajone (inaczej nazwać się tego nie da❗🤬) i ogłoszone dopiero 8/02/2022.

Łyżwiarka występując w swojej obronie żałośnie tłumaczyła się, iż pozytywny wynik testu spowodowały …leki nasercowe …jej dziadka zażyła przez nią …przez pomyłkę!❗🤣🤣🤣🤬🤬🤬

Bzdury❗❗❗🤬🤬🤬

Mówiąc kolokwialnie funta kłaków nie warte łganie skompromitowanego dziewczęcia❗

Tu otrzymujemy na tacy przykład na „czystości” (krystalicznej❗🤬), „uczciwości” i „szlachetnej rywalizacji” w sporcie – sportowców, działaczy, rodziców (opiekunów) nieletnich sportowców❗ Pannę Waliliewę pomimo podejrzeń o stosowanie dopingu dopuszczono do zmagań solistek podczas Igrzysk Olimpijskich. Chociaż trzeba dodać, że pomógł jej w tym wiek dzięki, któremu NIESTETY nie podlegała jeszcze przepisom antydopingowym MKOL.

Teraz wkracza już całkowicie, bez jakiejkolwiek „zasłony dymnej”, polityka: 
Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) orzekła, że „utalentowana łyżwiarka wprawdzie naruszyła przepisy antydopingowe, ale nie wynikało to z zaniedbania czy jej świadomego błędu”.

Jaką karę orzeczono❓

Tak na dobrą sprawę żadną, mało (bardzo mało❗🤬) znaczącą: anulowanie wyników łyżwiarki uzyskanych podczas mistrzostw Rosji.

Co stało się później❓

Światowa Organizacji Antydopingowa (WADA) w ubiegłym roku odwołała się do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS) – właśnie wczoraj ten wydał postanowienie w sprawie łyżwiarki.

4 lata dyskwalifikacji począwszy od grudnia 2021 (bieg liczy się od dnia pobrania próbki, czyli 25/12/2021 roku). Ponadto Walijewa straciła wszystkie tytuły i nagrody, które jej odebrano. Pod znakiem zapytania stoi jednak decyzja MKOL, czy w świetle tej decyzji Rosjanie pożegnają się z wywalczonym drużynowo w Pekinie złotem❓

Nie jestem osobą złośliwą, jednakże mam szczerą nadzieję, że właśnie tek się stanie.

Cóż, za błędy i nieuczciwość się płaci (a przynajmniej powinno❗).

Należy również zaznaczyć, iż Rosjanka mogła sobie pomóc sama skracając samym okres dyskwalifikacji udowadniając, że rzeczywiście nieumyślnie naruszyła przepisy antydopingowe. Nie zrobiła tego. W związku z tym nie pomógł nawet fakt, iż w czasie, gdy pobrano od niej próbkę nie podlegała przepisom MKOl – była, jak określają dokumenty CAS, „osobą chronioną.

Przypominam, także, iż mając na uwadze sport jakim jest łyżwiarstwo figurowe na lodzie Rosja (a wcześniej ZSRR, przypominam: obecna Rosja stanowi jego wierny klon❗🤬) zawsze stawiała go na piedestale, gdyż przy użyciu mniejszych lub większych machlojek (pomijam, że część z łyżwiarzy rzeczywiście mogła poszczycić się wielkim talentem) zdobywała najwyższe laury. Tak, czas przeszły, gdyż obecnie już od pewnego (dłuższego) czasu to się zmieniło i Rosjanie musieli/muszą pogodzić się z faktem o zakończeniu swej dominacji w tej dyscyplinie sportu.

I jeszcze jedno: gdybym była złośliwą całą sprawę skomentowałabym słowami, które tak znakomicie rozumieją Rosjanie i ich kremlowscy dygnitarze: u Waliliewy to nie był doping, tylko specjalna operacja zwiększająca wydajność organizmu.🤣🤣🤣



www.rtl.de

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Hi Olga!
      The Russians have themselves to blame. They only bear the cost of their stupid, pathetic, sick mania for greatness and made fraud.
      I don't sympathize.
      Olga, I salute you from a very warm - almost 10 degrees Celsius!!! - and sunny Poland!!!

      Usuń

Prześlij komentarz

Skontaktuj się ze mną!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Archiwizuj

Pokaż więcej

Słowa klucze

Pokaż więcej
Blogi