Sezon wiosenno-letni uważam oficjalnie za otwarty❗❗❗😀 Oczywiście, moim ukochanym Krakowem.
Anna Hudyka |
Na rozpoczęcie długiego majowego
weekendu udałam się do stolicy Małopolski, do dwóch chyba najsłodszych😍 jej
miejsc i dzisiaj o pierwszym z nich. Przyznam się szczerze, wybór, które pójdzie
„na pierwszy ogień” nie należał do najłatwiejszych, gdyż oba powinny stać na najwyższym
stopniu tego „interesującego podium”. Decyzję ułatwił mi jednak fakt, że nie
mogłam „zdradzić” ukochanego, najsłodszego w świecie zwierzaka jakim jest mój
kotek Mruczek 😻, dlatego poniżej kilka słów o „Kociarni”.😺😸😹😻😼😽🙀😾
Anna Hudyka |
O tym wyjątkowym, jakże wspaniałym, pełnym
niesamowitego uroku🧡💛💚💜 miejscu dowiedziałam się całkiem niedawno😮, a planując w
najbliższym czasie wycieczkę do Krakowa wiedziałam, iż będzie pierwszym, do
którego udam się zaraz po wyjściu z autobusu❗ Muszę, także dodać: przyspieszyło
datę samego wyjazdu pragnąc, by udała się pogoda – było ciepło, słonecznie, bo
niestety aura nas w tym roku nie rozpieszcza (wprost przeciwnie: jest wyjątkowo
paskudna i złośliwa❗🤬)
Anna Hudyka |
Kocia Kawiarnia „Kociarnia” - powtórzę: wspaniałe, urocze, cudowne miejsce, gdzie królują nasi czworonożni miauczący przyjaciele – kotki❗😽😼 Idealne dla wszystkich miłośników słodkich mruczków😍
Anna Hudyka |
Mapa Krakowa kryje wiele wyjątkowych miejsc,
punktów stanowiących unikaty w skali całej Polski, a nawet Europy, czy świata
lub mamy do czynienia z niewielką ich liczbą – jedno z nich to wspomniana
kawiarnia umiejscowiona w niemal samym centrum miasta na ulicy Lubicz 1. Mówimy,
o czymś będącym ewenementem w naszym kraju❗
Anna Hudyka |
Magiczne jest już samo do niej wejście - przechodzimy przez drewnianą szafę, niczym tę przypominającą się nam z „Opowieści w Narni”.
Anna Hudyka |
Po jej przekroczeniu znajdziemy się w bajkowym
świecie Kotów - tam, gdzie to one dzierżą władzę❗ Krainie ich szczęścia,
odpoczynku, słodkiego uroczego mruczenia, beztroskiego, a zarazem bezpiecznego figlowania.
Anna Hudyka |
Kocich Mieszkańców
jest dziesięciu: Simba, Pumba, rodzeństwo Jaś i Małgosia, bliźniaki Klemens i
Kajtek, Szczęściara oraz trzy siostrzyczki: Bójka, Bajka i Brawurka.
Anna Hudyka |
Jak wspomniałam oni rządzą😼❗ My możemy się z nimi: pobawić, pogłaskać, poznać historię zwierzaków oraz spróbować zdobyć serduszka. W ich uroczej asyście miło spędzając czas na smakowaniu słodkości, gdyż cały czas mówimy o kawiarni❗🍰🍨☕ A zaręczam mamy, co skosztować❗ Proponowane menu jest nie tylko bardzo bogate, ale: smaczne, elegancko podane, a otrzymana porcja olbrzymia, przy niewygórowanej cenie.
Anna Hudyka |
Muszę zauważyć również coś niezmiernie fajnego: dania nawet poprzez swoje nazwy nawiązują do kociego😸 klimatu❗👍 Na przykład: kawa z wizerunkiem kotka – Słodka Kocia Tajemnica, pyszny tort Kocia Malina, Grzaniec Kukusia (oczywiście bezalkoholowy❗), Lemoniada Kota Cynamona, Herbata Kociej Królowej.
Anna Hudyka |
W tym królestwie
kociaków możemy spędzić tyle czasu, ile sami chcemy (oczywiście w godzinach
otwarcia, czyli od 10 do 20), a koci towarzysze pozwolą na wspólne zdjęcie i
potowarzyszą (albo jak ktoś woli poasystują zdobywając nasze serca🧡🤩💖❗) przy na
przykład: czytaniu książki, gazety lub pracy na komputerze (ponieważ jest
Wi-Fi). Ale i
to nie wszystko, bo będąc tam dostajemy jednocześnie okazję do wsparcia
zwierzaków.
Anna Hudyka |
Ja w Kociej kawiarni też spędziłam
cudowne chwile, o czym świadczy chociażby, że przed powrotem do domu powróciłam
do „kuzynów” Mruczka. Gościć w Kociarni będę również, ile razy znajdę się w
Krakowie😸😼😻.
Anna Hudyka |
Powtarzam: jedno z najmilszych, najwspanialszych do odwiedzenia miejsc w stolicy Małopolski❗ Będąc w Królewskim👑 Mieście naprawdę warto zarezerwować czas, udać się tutaj nawet kosztem, któregoś zabytku (co będzie dodatkowa motywacją, by znów odwiedzić Kraków❗). Zaręczam: niezapomniane chwile z przecudownymi i przesympatycznymi kociakami😸😼😻❗
Anna Hudyka |
Podczas wycieczki do Krakowa dla mnie
tym razem najważniejsze punkty dnia stanowiły właśnie: Kocia Kawiarnia i jej
odpowiedniczka, ale dla królików🐰 (o których również będzie na blogu już
niedługo❗).
Anna Hudyka |
I jeszcze kilka słów o Kociarni:
Jest ona to dziełem
fundacji "KOCIA AKADEMIA" i istnieje od 25.06.2015 roku. Pomysł jej stworzenia należał do Pani Ewy Jemioło
zainspirowanej podobnym miejscem działającym w Japonii. Wspomniana Fundacja
opiekuje się mieszkańcami Kawiarni. Ponadto przygarnia te porzucone, niechciane
lecząc je i szukając dobrych ludzi mogących dokonać adopcji. Wspiera też akcje
adopcyjne kotów z domów tymczasowych, organizuje zbiórki karm – w tym dla
wspomnianych domów tymczasowych.
Anna Hudyka |
Trzeba wiedzieć, że na początku istniały
dwie bliźniacze kawiarnie, druga znajdowała się na ulicy Krowoderskiej, ale
niestety, pandemia spowodowała jej zamknięcie. Część lokatorów zaadaptowali pracownicy,
a pozostałe znalazły swój nowy dom właśnie na ulicy Lubicz.
Anna Hudyka |
W kawiarni przy ulicy Krowoderskiej
przed atakiem COVID-19, by w jak najszerszym stopniu szerzyć wiedzę o mruczkach
organizowano warsztaty dla dzieci, podczas, których oprócz zabaw i zajęć
plastycznych uczestnicy dowiadywali się wielu informacji o kotach. Odbywały się
również szkolenia z rękodzieła, bezpłatne spotkania z behawiorystą, wieczorki
literackie z Panem Franciszkiem Klimkiem – krakowskim współpracującym w
przeszłości z czasopismami dotyczącymi
kotów poetą, śpiewakiem oraz autorem wierszy o kociej tematyce, tak zwane slajdowiska
podróżnicze miłośników kotów oraz wystawy obrazów i prac plastycznych.
Anna Hudyka |
Obecnie skupiono się przede wszystkim na pomocy potrzebującym zwierzakom, między innymi tym z Ukrainy😿💛💜 i to stanowi główną, poza kawiarnianą działalność.
Odbywa się, także współpraca z dwoma fundacjami.
Anna Hudyka |
Miejsce, które działa już od 5 lat niezmiennie przyciąga wielu turystów, a zarazem samych Krakowian, jednak co ważne, żeby odwiedzić kawiarnię – a może przede wszystkim koty – nie musimy wizyty rezerwować.
Anna Hudyka |
Będąc w Kociarni można też oczywiście zakupić drobną pamiątkę – na przykład kubek (tak, jak ja) lub figurkę mruczka w ten sposób wspomóc kociaki, ale nie tylko - również Ukraińców.
Anna Hudyka |
Wśród rzeczy, które możemy nabyć są ręcznie robione breloczki przez panią z Ukrainy, datek za
nie jest dobrowolny.
Anna Hudyka |
Anna Hudyka |
Cześć Aniu moja kochana. Na wstępie chcę Cię pozdrowić i życzyć dużo zdrówka. Post jak zwykle ciekawy i fajniutkie zdjęcia. Uwielbiam kotki, wiesz o tym. Fajnie też, że zdecydowałaś się odświeżyć nieco swojgo bloga pod względem wizualnym, co jest na ogormny plus. Podoba mi się nowa szata graficzna a najbardziej artykuły.
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuję Ci za życzenia zdrowia! całą zimę nic mnie nie wzięło, a przyszła wiosna i... Miło mi, że śledzisz mojego bloga :) Pomyślałam o jego zmianie w wyglądzie, bo pomyślałam, że wiosna i czas coś zmienić. Po za tym tamtego akurat dnia potrzebowałam się czymś zająć. Super, że zmiany odbierasz je pozytywnie (i moje teksty, bo wiem, że są osoby, którym moje zdanie w pewnych kwestiach nazwijmy to "nie leży"...)!
UsuńI na koniec (ale mnie uczyli, że najważniejsze daje się albo na początek albo na koniec ;) ) miejsce naprawdę wspaniałe, kociaki przeurocze!!! Sweet!!!!! Wiem, że kochasz Mruczki i Twój Pstotniczek jest też kochany!!!!! I bardzo podobny do mojego :) Kasiu, ja bez swojego Mruczka nie wyobrażam sobie już domu, a właśnie za kilkanaście dni są jego pierwsze urodziny ;) Piszę, że pierwsze, bo jak ktoś mi go podrzucił musiał mieć z 3 tygodnie, ale nie wiem dokładnie, kiedy się urodził, ale nie umiał nawet za bardzo napić się z miseczki mleczka :( Dlatego ja liczę jego pierwsze urodziny od chwili, kiedy do nas trafił, bo w pewnym sensie urodził się wtedy na nowo... Dostał nowe życie w prawdziwym domu! Kasiu pozdrawiam Ciebie bardzo, bardzo mocno!!!