Gardzę reżimem irańskim

Iran (polecam „Wizę do Iranu”, książkę pana Artura Orzecha – dziennikarza radiowego, telewizyjnego oraz podróżnika i absolwenta iranistyki na Uniwersytecie Warszawskim o tym właśnie kraju). 

Starożytna Persja za czasów dynastii Achemenidów (550-330 p.n.e.) była wielkim imperium sięgającym od Egiptu po Indie. Stanowiła jedną z największych potęg starożytnego świata. Niewątpliwie Persowie stworzyli podwaliny wielu dzisiejszych nauk. Ich wkład w rozwój edukacji, kultury oraz społeczny jest nie do zanegowania❗👏

Dzisiaj kilka słów w kwestii ostatnich wydarzeń dotyczących Iranu – ataku Izraela na tą (obecnie) pożal się Panie Boże Islamską Republikę.

Dlaczego w ten sposób określam Iran❓

Ponieważ… I tutaj właśnie nawiążę do tego, co dzieje się na naszych oczach, a chcę to zrobić w (przynajmniej) trochę innym aspekcie.

Zacznę od tego, że każda wojna jest zła przynosząc: ból, zniszczenia, płacz, wiele łez, to porażka ludzkości. Czy jednak toczenie jej można czasem usprawiedliwić❓🤔 Myślę, iż niedorzecznością by było, gdyby ktoś bestialsko napadnięty nie próbował się bronić wszelkimi siłami. Przecież szaleństwo stanowiłoby oddanie agresorowi wszystkiego (łącznie z własnym i najbliższych życiem). Napastnik musi zostać pokonany, ponieść konsekwencje swojego zbrodniczego postępowania. Bez najmniejszych wątpliwości. W przypadku, gdy mówimy o społeczeństwie niszczonym przez swoją władze, uzurpujących ją, jestem zdania, że ludzie ci powinni zrobić, co w ich mocy, by się uwolnić spod jarzma reżimu. Tych obłąkanych lub cwanych osobników, którzy pod pretekstem religii, moralności, „prawa” niszczą naród, obywateli państwa.

Tak, jest właśnie w Iranie. Z tej perspektywy chcę podejść do ostatnich wydarzeń w tym państwie.

Ajatollahowie rządzący w dawnej Persji są niczym innym, jak dziczą❗🤬 Tak, mówimy o zbrodniarzach🤬, kimś w podły, barbarzyński sposób wykorzystującym wszystkie aspekty będące w ich rękach, jak: religia, tradycja, edukacja, zdrowie, etyka, moralność, by zagnębić Irańczyków❗🤬 Ajatollahowie stanowią potężne zło, które świat (mam na uwadze ten świat w miarę normalnym) musi zakończyć (raz na zawsze)❗

Barbarzyństwo owi bandyci okazują przede wszystkim w stosunku do kobiet🤬– zarówno młodych dziewcząt, jak i starszych pań🤬. Dranie, gnojki tak naprawdę nienawidzą kobiet. Gardzą nimi, upokarzają na każdym kroku zapominając, że, gdyby nie one nie byłoby ich na świecie❗ Kobiety za ich rządów straciły wszelkie prawa, zostały całkowicie zdegradowane, dyskryminacja jest przerażająca❗🤬 Stały się niczym innym, jak przysłowiowymi workami ziemniaczanymi! Muszą ukrywać płeć, włosy, twarze, ubrane od czubka głowy do stóp w przeklęte szmaty🤬 (bo ja inaczej „tego stroju” nie nazwę❗🤬). To kobiety ponoszą największe konsekwencję rządów żałosnych dziadów u władzy – „leśnych dziadków” ajatollahów❗

Na takie coś nie ma absolutnie mojej zgody, pobłażania – mówię to jako: kobieta, człowiek, obserwator sceny politycznej, obywatel świata. Jestem za tym, by jak najszybciej upadł reżim w Iranie❗🤬 Zresztą w Afganistanie talibów, także – w mojej opinii, są oni taką samą obłąkańczą, cwaną hołotą. Niczym, ani nikim więcej❗🤬 Gdyby obecne wydarzenia sprawiły, iż Irańczycy przy pomocy innych pogoniliby w diabły zarazę (powtarzam: dla dobra samych Irańczyków należy wyplenić ową dzicz❗🤬) i przywróciło kobietom ich rolę w świecie wraz z szacunkiem oraz pełnią praw przyklasnęłabym❗👏 Nie ukrywała radości, że przynajmniej w jednym  z państw tworzących w świecie oś zła, barbarzyństwo zostało pokonane.

Rządy szacha Mohammada Reza Pahlavi (rządził Iranem od 1941 roku) można oceniać różnie, jednak na pewno był kimś bardziej normalnym (co trudno powiedzieć o ajatollahach) i realnym spojrzeniu na świat. Przeprowadził na przykład reformę rolną, przyznał prawa wyborcze kobietom, zwalczał analfabetyzm i starał się unowocześnić kraj. Mówiąc o kobietach pragnę zauważyć, że Iranki wcześniej chodziły w spódnicach i sukienkach mini, niż Polki.👍          

I jeszcze dwie kwestie. 

Pierwsza: tak, absolutnie świat nie może dopuścić, by Teheran posiadł broń atomowa, gdyż stanowiłoby to kolosalne niebezpieczeństwo.

Dwa: obecny Teheran to jedna ręka z gniazdem żmij na Kremlu.

Na koniec muszę powiedzieć coś jeszcze: nigdy nie mówiłam, że jestem aniołem, kiedy trzeba potrafię być złośliwą, więc pozwalam sobie puścić wodze fantazji: gdybym była politykiem i miała spotkać się z kimś z irańskiego reżimu, a spotkanie rozpoczęłoby się w obliczu kamer mediów nie odmówiłabym sobie pewnego „show”😉. Na czym by polegało❓ Żaden dress code – mini spódnica, bluzka z dekoltem, wysokie czółenka, wyraźny makijaż, przy mojej nodze taka mały, głośny piesek🐶🤩 trzymany przeze mnie na smyczy, obok na stoliku szampan w kieliszkach🥂 (ewentualnie drinki🍹🍸) i ten leśny dziadek na „dzień dobry” zamiast uścisku dłoni musiałby mnie w nią pocałować.😉 Aha i przy nim zajadałabym się jakąś pyszna wieprzowinką🥩😉