Rekompensata powinna już nastąpić

Napisałam kiedyś: Ukraina powinna stać się członkiem zarówno UE, jak i NATO. Dodałam, że jak najszybciej, a nawet osobiście nie miałabym nic przeciwko temu, jeśli stałoby się to na mocy jakiegoś precedensu, bez wcześniejszych „schodów”.

Zachód i ten (w miarę) cywilizowany świat są wolnej, suwerennej Ukrainie coś winien. Śmiem twierdzić, iż gdyby nie Memorandum Budapesztańskie dzisiaj żylibyśmy w całkiem innej rzeczywistości, najpewniej nie miałaby miejsca tragiczna noc 23/24.02.2022. Sam były prezydent USA Bill Clinton powiedział całkiem niedawno, że żałuje swojej roli w przekonaniu Ukrainy do rezygnacji z broni jądrowej w 1994 roku. Jednocześnie wyraził przekonanie, iż Rosja nie najechałaby na to państwo, gdyby Kijów nadal dysponował środkiem odstraszającym w postaci broni nuklearnej.

Władimir Putin, szalony/chory z nienawiści/terrorysta – sponsor światowego terroryzmu – w tym jądrowego/ piastujący urząd prezydenta Rosji (wiernego klona ZSRR) – a zarazem chcący nim pozostać przez kolejną kadencję nie napadłby bandycko na suwerenne, niepodległe państwo będące w posiadaniu broni atomowej, mającej jej całkiem sporo w swoim arsenale.

Ponadto druga „garść szczegółów”: polityczną mamką Putina jest była niemiecka kanclerz Angela Merkel, były niemiecki kanclerz Gerhard Schröder to również jego wierny przyjaciel siedzący jednocześnie głęboko w jego kieszeni. Mówiąc zresztą o niekoronowanej „carycy Europy” można zadać jedno konkretne pytanie: co naprawdę wiedziała o planach Putina? I jeszcze jedno: zarówno Berlin, jak i Paryż wspierały militarnie rosyjski zbrodniczy reżim tyrana Putina.

W każdym razie w ostatnich dniach Przywódcy UE zadecydowali o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą oraz Mołdawią. 21/12 decyzja zapadła jednomyślnie bez udziału premiera Węgier Viktora Orbana, który opuścił salę obrad. Węgry ostatecznie wstrzymały się od głosu.  

europarl.europa.eu