Bobry biorą Księżyc w posiadanie

Przed nami Bobrzy Księżyc🌕. 

Księżycem Bobra nazwano Pełnię Księżyca w listopadzie i właśnie to ona jest tą najpopularniejszą. Najbardziej prawdopodobne, że zawdzięczamy ją pierwszym, rdzennym mieszkańcom Ameryki Północnej, dla których owe zwierzęta były niezmiernie znaczącymi. Indianie polowali na bobry przed nastaniem mrozów, skuciem lodem rzek i jezior, by zdobyć ciepłe, zwierzęce futra chroniące zimą.

Jednak mamy też inne wytłumaczenie – w tym czasie bobry wykazywały większą aktywność przy budowie żerani  i gromadzeniu zapasów niezbędnych do przetrwania zimy. Zresztą, nie mamy do czynienia z czymś wyjątkowym, gdyż jesienią wszystkie zwierzęta przygotowują się na „pojedynek” z tą najcięższą porą roku.  

Ciekawostka: obecna pełnia Ksieżyca - inaczej superksiężyc🌕, stanowi jednocześnie kolejną (drugą) z trzech następujących po sobie superpełni (po październikowej Pełni Łowców, a przed grudniową Zimną Pełnią) – przy czym  jest tą najjaśniejszą.

Maksimum przypadnie w 5/11 o godzinie 14.19 ⌚(Polska, czas środkowoeuropejski). Mamy więc środek dnia, dlatego Bobrzy Księżyc najlepiej obserwować nocami: z wtorku na środę oraz ze środy na czwartek.  5/11 nasz jedyny naturalny satelita znajdzie się w odległości od Błękitnej Planety około 357 tysięcy kilometrów (dokładnie 356 989 km, apogeum – punkt najdalej na orbicie odległy od Ziemi wynosi 405 tys. km).

Po za Bobrzym Księżycem listopadowa pełnia jest zwana:  Myśliwska Pełnia (wywodzi się i jednocześnie nawiązuje do dawnych czasów, myśliwi posiadali dobre warunki do obserwacji i polowania na zwierzynę: jasność dzięki światłu Księżyca, drzewa opadłe z liści ułatwiające poruszanie się), Księżycem Najciemniejszych Głębin, Pełnia Szronowa, a nawet Śnieżną ❄, Mroźny Księżyc🌡 i Ciemny Księżyc🌑. Trzy ostatnie odnoszą się do listopadowej pogody z charakterystycznymi dla późnej jesieni przymrozkami, mroźnymi chwilami oraz dużo dłuższymi nocami.  

Przypominam:

Superpełnia inaczej superksiężyc🌕, nie ma ścisłej definicji. Najczęściej mówi się o niej, gdy Księżyc, poruszający się po eliptycznej orbicie, znajdzie się w perygeum – punkcie położonym najbliżej Ziemi. Jak podaje NASA nasz Naturalny Satelita wydaje się wówczas o około 14 % większym i 30 % jaśniejszym, niż podczas apogeum – najdalszym punkcie od naszej planety. Tak stanie się właśnie za kilka dni.

zdj. Anna Hudyka