Po pewnym czasie powracam do tego
tematu, by powiedzieć, że w owej kwestii nic, a nic, nie zmieniło się w mojej
opinii. Dalej jestem zdania, iż prawdziwe działo obroni się samo, nie trzeba z
wszelkich stron (i sił❗) nachalności, przymusu, by do niego przekonać.
Ale, co mam na myśli❓🤔
Już jutro (po raz XIV) zostanie
przeprowadzona akcja „Narodowego Czytania”📗📚📘. Przypominam: zapoczątkował ją w
2012 roku nasz ówczesny Prezydent RP Bronisław Komorowski (dla mnie ten, który
wraz z Lechem Wałęsą może stoczyć bój o palmę pierwszeństwa w „konkurencji”
najgorszy prezydent RP), czytane są (podobno, tak podobno, gdyż w mojej
opinii większość z nich absolutnie nimi nie jest/są❗) największe polskie dzieła
lub te, tak zwane „działa” literackie. Nadano nazwę „narodowego”, by podkreślić
charakter akcji, a jej celami uznano: popularyzację czytelnictwa, zachęcenie do
niego Polaków, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę (to akurat
przydałoby się, i to bardzo❗ Obecnie narzucana nam🤬 „nowomowa”, zmienianie słów,
tworzenie nowych, by pewnego grona pań nie urazić i pogłaskać je w ten sposób.
Sytuacja dla mnie wprost absurdalna, żałosna, idiotyczna, nie do przyjęcia❗🤬 Słysząc
pewne głupie sformułowania mam po prostu odruch wymiotny, ponieważ jestem
normalnym człowiekiem, posiadam dobrze funkcjonujący mózg, z głową nic mi się
nie dzieje) i wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości.
Powtarzam wypowiedziane/napisane
przeze mnie słowa już kiedyś:
Lektury z moich lat szkolnych – nie będę udawać, bo nie jestem hipokrytką – sporo z nich było🙄🥱😴 głupich, żałosnych, beznadziejnych, nieciekawych, najzwyczajniej w świecie nudnych przyprawiających wprost o mdłości, a poezja stanowiła (dla mnie cały czas tym właśnie jest i pozostanie) całkowitą porażkę. Byłam/jestem/będę zdania: pewne sprawy, tematy można omawiać na o wiele, wiele lepszych, ciekawszych, bardziej interesujących tytułach oraz przykładach❗
Więcej na ten temat zapraszam TUTAJ.
W tym roku obowiązkową „lekturę” stanowi poezja (o zgrozo❗🙄🥱😴) Jana Kochanowskiego.
Mowa o osobie uważanej między innymi za twórcę polskiego
języka literackiego, najwybitniejszego poetę staropolskiego (na skalę
europejską). Kochanowski, to także tłumacz i dramaturg. Urodzony w 1530
roku w Sycynie, zmarł w 1584 roku w Lublinie. Mówi się o nim, iż był najwybitniejszym
twórcą polskiego Renesansu.
Jeśli chodzi o mnie nie będę (i nawet nie mam najmniejszego zamiaru tego robić❗) udawać – twórczość pana Jana Kochanowskiego (w szkole, później już po nią nigdy nie sięgnęłam) nigdy do mnie nie przemawiała. Wprost przeciwnie – byłam nią zmęczona, typu piśmiennictwo u mnie odpada. Poezja – również, tylko daleko ode mnie (od najmłodszych lat na myśl o wierszach kogokolwiek robiło mi się niedobrze, a na czytane mi w dzieciństwie Jana Brzechwy, Juliana Tuwima, czy innych „przewracałam oczami”🙄🥱😴)❗ Proza, proza i jeszcze raz proza📚, byleby książka była ciekawa❗ W przypadku wspomnianego pana Kochanowskiego „Treny” mogę zrozumieć, mowa w nich o miłości do zmarłej ukochanej córeczki. I jeszcze ten o lipie, reszta – skończmy. Mówiąc o wspomnianych powyżej panach mogę szanować ich za pracę, wkład w język polski, kulturę Polski (bo na przykład mówiąc o panu Janie Brzechwie książka📗 „Akademia Pana Kleksa” jest świetna👍👏❗ Pamiętam też, kiedy pierwszy raz zobaczyłam nakręcony na jej podstawie film z panem Piotrem Fronczewskim w roli głównej – to był film, bo w wersji ostatniej, tej „poprawnej politycznie” nie oglądałam i nie mam najmniejszego zamiaru), jednak poezja (jakakolwiek❗) dla mnie nie istnieje❗
![]() |
| zdj. Anna Hudyka |

Buongiorno,ora sono già nel blog e ti aspetto.Olga
OdpowiedzUsuńHi Olga,
UsuńGreetings to you and I wish you a happy Sunday!
Good morning, Anna ☀️
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend.
Giorgio, thank you! All the best and joyful wishes to you too! Greetings!
UsuńZdecydowanie bardziej wolę czytanie z przyjemności niż na przymus. W szkole też w większości nie lubiłam poezji lub lektur szkolnych i ogólnie wydawało mi się, że nie lubię książek, dopiero jak już zakończyłam swoją edukację zaczęłam czytać to co chcę i kiedy chcę z wielką przyjemnością 😊
OdpowiedzUsuńCześć Martyno :)
UsuńMiło mi, że w temacie lektur zgadzasz się ze mną :) Mówiąc w ogóle o czytaniu, u mnie polubienie tej czynności narodziło się pod koniec podstawówki, ale tylko w przypadku książek, które naprawdę mi się podobały, spodobały, zaciekawiły.
Martyno, pozdrawiam Cię mocno!!! Życzę Ci miłego dzisiejszego wieczora i jutra!!!!
Bom sábado e bom final de semana minha querida amiga Anna. Aqui no Brasil temos várias festas literárias. Prefiro os livros de papel, do que os digitais. Publiquei os obras de um artista polonês, naturalizado brasileiro.
OdpowiedzUsuńMy friend, thank you for reading my post and commenting.
UsuńI see you and I agree on the subject of books :) I like paper books too! I don't like digital books!!!
Luiz, speaking of your post today, I read the text. I'm glad I learned information I didn't know before! I'd never heard of the Polish artist about you wrote. My good friend, I'm very pleased that you wrote about someone from my country!!! Thank you!!!!!!!!!!
Luiz, I wish you a happy Sunday!